Anna Rzeczycka
Tekst z 30/03/2007 Ostatnia aktualizacja 30/03/2007 15:48 TU
Niedawno minęła dziesiąta rocznica śmierci niezwykłego artysty – Marcela Carné, jednego z wielkich klasyków kina światowego, który w latach 30. i 40. ubiegłego wieku był znany, wielbiony i nagradzany.
W historii filmu, pozostanie jako twórca szczególnego gatunku filmowego, który zyskał miano „realizmu poetyckiego” i który narodził się dzięki spotkaniu z poetą Jacques‘iem Prévertem. Carné, który w 1981 roku w czasie tournée po Stanach Zjednoczonych otrzymał od gubernatora Massachusets tytuł największego żyjącego reżysera filmowego, ma dzisiaj swe własne muzeum w Bostonie. Po długim okresie zapomnienia, przypomniała sobie o nim także Francja.
Marcel Carné i Jacques Prévert, który na potrzeby kina stał się scenarzystą i autorem dialogów, pracowali wspólnie przez 10 lat. Zbudowali filmowy świat, w którym do perfekcji doprowadzona została czarna poetyka mokrych trotuarów, ludzi żyjących na marginesie, zamglonych świtów i miłości bez nadziei na spełnienie. Carné, który zawsze potrafił zapewnić sobie współpracę najlepszych operatorów, dekoratorów i muzyków (między innymi Aleksandra Traunera, Henri Alekana, Josepha Kosmy i Maurice Jauberta), opierając się na mitologii Préverta wypracował styl quasi ekspresjonistyczny. Artystyczny sojusz zawarty został w 1938 roku przy okazji „Ludzi za mgłą”, rok później potwierdziła go realizacja „Brzasku”. Rok kolejny 1940 okazał się tragiczny: klęska Francji i okupacja niemiecka sprawiły, że wielu francuskich filmowców: Jean Renoir, René Clair, Julien Duvivier, Jacques Feyder wybrało wygnanie. Marcel Carné pozostał w kraju, ale znalazł się w bardzo trudnym położeniu: jego filmy „Ludzie za mgłą” i „Brzask” oskarżone zostały przez rząd Vichy o propagowanie pesymizmu i moralnego rozkładu. Przedwojenny „poetycki realizm” znalazł się na indeksie kolaboracyjnych władz Francji także z innego powodu: reżyser zatrudniał producentów i techników żydowskiego pochodzenia. Prévert i Carné znaleźli się na marginesie. Nie na długo jednak. Po kilku nieudanych próbach realizacji filmowych schronili się w średniowieczną legendę, którą zatytułowali „Wieczorni goście” – konflikt między dobrem a złem przybrał w tym filmie formę walki diabła z miłością. Rozmach, z jakim obraz został nakręcony, piękno dekoracji, dialogi Préverta i wspaniała obsada aktorska sprawiły, że „Wieczorni goście” stali się w 1942 roku pierwszoplanowym wydarzeniem artystycznym. Wielkim sukcesem cieszyło się także następne dzieło genialnego tandemu „Komedianci” – najbardziej ambitna i najdroższa produkcja ciężkich czasów okupacji – historyczny fresk pełen odniesień do autorów literatury popularnej – Eugène Sue i Paula Fevala. Film ten, w którym wystąpiło niedoścignione trio Arletty, Jean-Louis Barrault i Pierre Brasseur uplasowany został w 1979 roku przez akademię Cezarów na czele listy 10 arcydzieł kina francuskiego.
Po wojnie, drogi Marcela Carné i Jacquesa Préverta rozeszły się. Ich ostatnim wspólnym filmem były „Wrota nocy”, w którym zadebiutował Yves Montand. Potem, Carné pracował już sam: nakręcił solidną i realistyczną adaptację powieści Georges’a Simenona „Maria z portu” z Jean Gabin,”Julię albo klucze do snów” z Gérardem Philippem, „Zdarzyło się w Paryżu” z Arletty i Gabin, a także „Teresę Raquin”, która była jego ostatnim wielkim obrazem. Ogromne powodzenie, jakim cieszył się film „Oszuści”, nakręcony w 1958 roku, było zapewne wywołane zaskoczeniem. Carné namalował tu bowiem portret pewnych kręgów skandalizującej młodzieży. Później, okazało się, że dziełem tym zapowiedział poniekąd młodzieżową kontestację 1968 roku. Carné był także pierwszym francuskim reżyserem, który zainteresował się problemem przedmieść i blokowisk, gdzie z nudy i braku adapatacji rodzi się przestępczość. Poświęcił temu tematowi film zatytułowany „Terrain vague”, porzucając ostatecznie poetycki realizm z czasów swej największej świetności i otwierając drogę nowemu kinu, bardziej osadzonemu w rzeczywistości. Droga dla najciekawszego nurtu francuskiego filmu – Nowej fali – została przetarta.
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU