Protesty wobec szczytu G-8 w Heiligendamm wzmagają się. Alterglobaliści zaczęli nękać niemieckie siły porządkowe nie tylko na lądzie, ale i na morzu. Okazało się, że obok wszystkich dróg lądowych wiodących do kurortu zablokowane są także drogi morskie. Działacze Greenpeace próbowali  dostać się od strony morza do kurortu, w którym trwają obrady, aby wręczyć przywódcom krajów G-8 appel wzywający ich do podjęcia wiążących zobowiązań w sprawie ochrony klimatu. Do zakazanej strefy przybrzeżnej na Bałtyku, przy Heilingendamm, wpłynęło kilka pontonów i łodzi. Szybko interweniowała policja, zmuszona do gonitwy po morzu za łódkami tej ekologiczno-pacyfistycznej organizacji. Niemieccy policjanci wywrócili jedną z nich; załoga wykąpała się w morzu w odległości około 100 m od brzegu. Aresztowano 21 osób. Do morza wpadł wieziony przez ekologów transparent z napisem: G-8 musi natychmiast podjąć działania!

WELCOME TO HEL(L) – chciałoby się  powiedzieć, za ekologami, prezydentowi Bushowi, który spotyka się w piątek 8 czerwca w Juracie, na półwyspie Hel, z prezydentem Kaczyńskim. Polskie organizacje pacyfistyczne zapowiedziały w związku z tymi rozmowami manifestacje które mają dotyczyć głównie budowy w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Jak wiadomo, Jurata też leży nad Bałtykiem i – można powiedzieć – stosunkowo niedaleko od Heiligendamm…