Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

Prasa francuska o Bronisławie Geremku

Wielki Europejczyk, intelektualista i polityk

Katarzyna Zawidzka, Anna Rzeczycka

Tekst z 14/07/2008 Ostatnia aktualizacja 14/07/2008 15:01 TU

Bronisław Geremek(foto:Parlament Europejski)

Bronisław Geremek
(foto:Parlament Europejski)

Tragiczna śmierć profesora Geremka poruszyła Francję, tym bardziej że miał on tu wielu przyjaciół.

 „Francophone et francophile”- „francuskojęzyczny miłośnik francuskiej kultury” – to określenie, które najczęściej powtarza się w prasie i w depeszach agencyjnych.

Le Figaro i Le Monde piszą z kolei o "wielkim Europejczyku".

"Filar antykomunistycznej opozycji" (Libération)

Poranne francuskie dzienniki przypominają okoliczności jego śmierci. Libération, która ma bezpośrednie informacje z Polski dzięki korespondentce gazety, Mai Zoltowskiej, informuje, że mercedes profesora zjechał na przeciwny pas i zderzył się z jadącym z naprzeciwka samochodem dostawczym. Co było przyczyną takiej reakcji? Jeszcze nie wiadomo. Może atak serca, może chwilowe zasłabnięcie, może po prostu złe warunki atmosferyczne… Wiadomo, że Bronisław Geremek poniósł śmierć na miejscu.

Libération przypomina życiorys byłego szefa polskiej dyplomacji, który odszedł od swych początkowych przekonań komunistycznych po 1968 roku, po fali antysemickich prześladowań w Polsce i po napaści na Czechosłowację, stając się w latach 70. jednym z filarów opozycji. Dziennik podkreśla, że po obaleniu komunizmu Bronisław Geremek nigdy nie manifestował pragnienia zemsty za to, co przeszedł w czasach PRL-u (m.in. dwa i pół roku spędził w więzieniu). Był jednym z pierwszych, który przyjął dłoń wyciągniętą do zgody przez komunistów. To dzięki takim jak on możliwe były obrady Okrągłego Stołu i bezkrwawe przejęcie władzy przez opozycję w 1989 roku. Ceną za to było „odpuszczenie” komunistom.

Ale Bronisław Geremek gotów był taką cenę zapłacić – w imię dobra narodu i pokoju, którego był gorącym orędownikiem. Wypomnieli mu to kilkanaście lat później bracia Kaczyńscy, których zdaniem Okrągły Stół uniemożliwił dekomunizację Polski. Ich wizja dekomunizacji zdecydowanie nie odpowiadała polskiemu intelektualiście – był jednym z pierwszych, którzy nawoływali do nieposłuszeństwa wobec ustawy o dekomunizacji. Mogło go to kosztować miejsce euro deputowanego. Na szczęście Sąd Konstytucyjny stanął po jego stronie.

Libération przypomina również związki profesora Geremka z Francją i przede wszystkim przytacza opinię, jaką wyrobił on sobie na świecie – znakomitego historyka, autora dzieł o biedzie i marginalizacji w Średniowieczu, historyka społecznego, walczącego o zjednoczoną Europę, która mogłaby swą jedność zbudować może właśnie na pomocy społecznej…

"Błyskotliwy i prostolinijny" (Le Figaro)

Le Figaro poświęca Bronisławowi Geremkowi całą swą ostatnią stronę, pisząc o „śmierci wielkiego Europejczyka”. „Był nadzwyczajnie błyskotliwy i jednocześnie bardzo prostolinijny. Potrafił słuchać cierpliwie i przychylnie tych, którzy mówili mu o sprawach, które on znał najlepiej” - pisze Pierre Rousselin. Jednocześnie był to intelektualista i człowiek akcji, zaangażowany erudyta, zawsze w awangardzie walczących o wolność, najpierw jako jeden z bohaterów czasów Solidarności, potem jako budowniczy naszej nowej Europy.

Le Figaro przypomina losy profesora Geremka, czasy jego życia w getcie warszawskim, śmierć jego ojca, rabina, w Auschwitz, studia historyczne i wielokrotne przyjazdy do Francji, możliwe dzięki licznym stypendiom przyznawanym przez rząd francuski, lata jego działalności w Solidarności, internowanie w czasie stanu wojennego, obrzucanie go błotem przez polskie radio (nazywające go „szowinistycznym Żydem” mającym powiązania z „międzynarodową masonerią”), następnie obrady Okrągłego Stołu i dalej jego losy w nowej Polsce – wejście do Sejmu, potem do Parlamentu Europejskiego, jego wkład w budowę zjednoczonej Europy.

Głosiciel idei pojednania polsko-niemieckiego, walczący o porozumienie z Rosją, zaprzysiężony euro entuzjasta, był przede wszystkim – pisze Pierre Rousselin w Le Figaro – polskim patriotą, wielkim bojownikiem o wolność swej ojczyzny. Równocześnie Europa silna politycznie wydawała mu się absolutną koniecznością: „Po zbudowaniu Europy teraz musimy stworzyć Europejczyków. W przeciwnym razie grozi nam jej utrata” - mówił profesor Geremek.

 „Śmierć wielkiego Europejczyka”(Le Monde)

Na pierwszej stronie 14-lipcowego wydania dziennika Le Monde zdjęcie Bronisława Geremka i tytuł „ Śmierć wielkiego Europejczyka”.  W artykule, który znajdujemy poniżej, Daniel Vernet przypomina, że zmarły tragicznie profesor Geremek uczestniczył w walkach mających w konsekwencji doprowadzić do oswobodzenia Polski spod sowieckiej „opieki”, a potem w boju o włączenie jej w konstrukcję europejską.  Był inkarnacją humanisty i intelektualisty, przeciwnego jakimkolwiek sztucznym podziałom i otwartego na różnice kulturalne. Symptomatyczne jest, że druga połowa XX wieku, na której tak zaciążyły podział Europy i zimna wojna, takiego człowieka znalazła właśnie na wschodzie Europy.

Profesor Geremek, zawsze elegancki, pociągający swą fajeczkę między wyjaśnieniami udzielanymi zawsze z łagodnością i wyczuciem pedagogiki, mógł rozprawiać o wszystkim: równie dobrze o historii Średniowiecza, swej specjalności, co o arkanach Parlamentu Europejskiego, do którego wszedł w 2004 roku. Urodził się 6 marca 1932 w Warszawie w żydowskiej rodzinie, która w 1940 roku zamknięta została w getcie. Ojciec Bronisława zamordowany został w obozie koncentracyjnym w Auschwitz, on sam – jako mały chłopiec – ukrywany był aż do zakończenia wojny w rodzinie polskich chłopów.

Po studiach historii na Uniwersytecie Warszawskim, kierował przez parę lat Ośrodkiem Cywilizacji Polskiej na Sorbonie. W Paryżu poznał słynną szkołę historyków Les Annales, z którą się związał. Pracował nad problematyką ubóstwa i wykluczenia w Średniowieczu – dziedziną, która uchodziła uwadze komunistycznych cenzorów. Całe swe życie historyka –  podkreśla Daniel Vernet w Le Monde –  Bronisław Geremek poświęcił badaniom nad tym tematem; nie przeszkodziła mu w tym nawet  polityka, którą zainteresował się aktywnie w latach 70. , kiedy zbliżył się do intelektualistów Komitetu Obrony Robotników, którym kierowali  Adam Michnik i Jacek Kuroń. KOR – przypomina Le Monde  –  zorganizował latający uniwersytet, który zbierał się potajemnie w prywatnych mieszkaniach i gdzie nauczali wykładowcy odsunięci do oficjalnych instytucji. 

Ta konspiracyjna działalność przyniosła pierwsze widoczne owoce w lecie 1980 roku. Geremek był jednym z autorów listu intelektualistów do strajkujących robotników stoczni gdańskiej i członkiem grupy doradców Lecha Wałęsy. Swą wiedzę na temat partii komunistycznej, której był członkiem do 1968 roku, oddał w służbę negocjacji prowadzonych między niezależnym związkiem zawodowym "Solidarność" a władzą. Rokowania te zakończyły się podpisaniem 30 sierpnia porozumień gdańskich. „ Orginalność polskiej sytuacji polega na tym, że czyni ona nieodzownym to , co jest niemożliwe” – powiedział wtedy Geremek. 9 lat później to co było nie do pomyślenia stało się rzeczywistością.

"Bronił pamięci,  nie zemsty" (Le Monde)

Po 1989 roku ­– czytamy dalej w Le Monde – Bronisław Geremek, specjalista historii dawnej mógł się poświęcić swej drugiej ambicji, którą było włączenie Polski do rodziny demokracji zachodnich. Jako minister Spraw Zagranicznych w latach 1997-2000 patronował wejściu Polski do NATO i zapinał negocjacje akcesyjne swego kraju do Unii Europejskiej.

W 2004 roku został posłem europejskim. Wielu kolegów, wywodzących się ze wszystkich formacji parlamentu w Strasburgu zaproponowało go na przewodniczącego. Byłby to wspaniały symbol, gdyby nazajutrz po rozszerzeniu, przewodniczącym Zgromadzenia Europejskiego został ten piewca wolności i jedności Europy. Aparatczycy dwóch wielkich partii- socjalistycznej i konserwatywnej, pozostali jednak głusi na apel historii i podzielili stanowiska między siebie.

Profesor Geremek ­–  kończy Daniel Vernet w Le Monde ­–  jako liberał z krwi i kości,  z niepokojem obserwował politykę prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego i jego brata Jarosława, gdy był on premierem. Bliźniacy próbowali pozbawić Geremka  mandatu poselskiego, oskarżając go prawie otwarcie o współpracę z komunistycznymi służbami bezpieczeństwa. Geremek – jako historyk i polityk –  bronił jednak pamięci, a nie zemsty. Tyle Daniel Vernet we wspomnieniu o profesorze Bronisławie Geremku, opublikowanym w le Monde.

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU