Piotr Rosochowicz
Tekst z 07/09/2009 Ostatnia aktualizacja 07/09/2009 10:36 TU
Projekt przewiduje, że za około 20 lat Brazylia będzie mogła eksportować 200 mld litrów etanolu – wobec zaledwie 17 miliardów obecnie, z czego zaledwie 3 miliardy przeznaczane są na eksport. Informuje o tym Rogeiro Cesar Cerqueira Leite, profesor na uniwersytecie w Campinas, w stanie Sao Paulo. Twierdzi on ponadto, że po to, by zrealizować te projekty, nie trzeba będzie wyciąć ani jednego drzewa z dżungli amazońskiej.
Wg profesora Leite wystarczy do tego zaledwie 10% brazylijskich ziem uprawnych, gdzie zasieje się właśnie trzcinę cukrową. Uprawa trzciny cukrowej w Brazylii miałaby zajmować 30 mln hektarów, wobec obecnych 5,6 ha. Jest to, zdaniem profesora Leite i tak stosunkowo „mało”, bo ziemie pod uprawę soi zajmują w Brazylii 20 mln hektarów, a ziemie, na których pasie się bydło – 200 mln hektarów. Inwestycje, jakie trzeba by zrealizować wynoszą, wg wstępnych szacunków, około 20 mld realów, czyli 10 mld dolarów. „Przez osiem ostatnich lat zysk z inwestycji w całości pokrywa koszty” – twierdzi profesor Leite.
Projekty te opierają się na fakcie, że w Brazylii szalenie popularne są samochody o napędzie dwupaliwowym. Do ich napędu potrzeba mieszanki z ok. jedną czwartą niesłychanie taniego etanolu. Jest już tam ponad 3 mln samochodów na taki napęd.
Mieszkańcy Brazylii, tankując swoje auta, mają do wyboru drogą jak wszędzie tradycyjną benzynę, bardzo tani gaz ziemny, lub... jeszcze tańszy alkohol. Co wybierają... Oczywiście to, za co muszą zapłacić najmniej.
W ubiegłym roku ponad połowa sprzedanych w Brazylii samochodów osobowych przystosowana była do paliwa z trzciny cukrowej (z silnikami typu flex), które jest nie tylko tanie, ale teoretycznie przynajmniej nie powoduje zwiększenia zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.
Liderem w produkcji aut napędzanych alternatywnym paliwem jest w Brazylii Fiat. Produkuje tam samochody na różnego rodzaju paliwa, czyli zasilane benzyną, gazem ziemnym, etanolem lub mieszanką benzyny i etanolu.
Najciekawszym jednak pojazdem produkowanym w Brazylii przez koncern z Turynu jest samochód, który może być napędzany każdym z tych paliw. Specjalne czujniki pozwalają na określenie koncentracji etanolu w paliwie, dzięki czemu możliwa jest optymalizacja ilości wtryskiwanego paliwa oraz odpowiednia regulacja zapłonu.
Taki silnik jest w stanie przyjąć mieszankę benzynowo-etanolową w proporcji etanolu do benzyny od 0 do... 100 proc. A w bagażniku ma dodatkowo zbiorniki na gaz ziemny.
Wartość opałowa czystego alkoholu etylowego to tylko 60% wartości opałowej benzyny. Do wytworzenia litra spirytusu konieczne jest zużycie od 8400 do 11200 kJ energii, czyli nieco więcej, niż do wydobycia i spalenia litra benzyny. Ale to tylko nieznaczna wada.
Zalet jest więcej i są bardziej istotne. Podstawową jest wysoka odporność na spalanie detonacyjne, czyli wysoka liczba oktanowa. Poza tym, w przypadku spirytusu mamy wysokie ciepło parowania, przez co odparowanie alkoholu w komorze spalania przed spaleniem skutecznie chłodzi silnik.
W Unii Europejskiej, już w przyszłym roku ma być co najmniej 5,75% biopaliwa w stosowanych do jazdy benzynach i oleju napędowym. Stany Zjednoczone zamierzają o jedną piątą zmniejszyć w ciągu najbliższych 10 lat zużycie benzyny oraz ropy naftowej i zastąpić je biopaliwami.
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU