Stefan Rieger
Tekst z 21/03/2007 Ostatnia aktualizacja 21/03/2007 17:19 TU
Natchniony pirotechnik klawiatury, Andreas Staier, przesiada się nieustannie z klawesynu na stare fortepiano, i odwrotnie, poszukując przy tym instrumentów, których szczególne właściwości stawały się parametrami kompozycji, zapładniając wyobraźnię twórców. Trafił w końcu na dziwoląga z bajki, z którego nie musi się już przesiadać – jest to bowiem połączenie dwóch, jeśli nie trzech instrumentów.
Ten dwugłowy smok gigantycznych rozmiarów zwie się Vis-à-vis i zbudowany został przez Steina w 1777 roku. Konstrukcja jest prawdziwym arcydziełem: proszę sobie wyobrazić bardzo długi mebel, na którego jednym końcu mamy klawiatury klawesynu, a na drugim fortepiano – i oczywiście odpowiadające im, całkiem różne mechaniki, pozwalające na łączenie efektów strun szarpanych i uderzanych. A jakby tego było jeszcze mało, trzecia klawiatura umożliwia sprzężenie jednego mechanizmu z drugim, czyli granie na piano-klawesynie.
Andreas Staier nie był jednak egoistą i wciągnął do zabawy znakomitą Christine Schornsheim (której zawdzięczamy wspaniały komplet sonat Haydna), aby wespół w zespół dać najbardziej może ekstrawagancki w dziejach recital mozartowski. A warto wiedzieć, że instrumenty Steina – swego rodzaju „orkiestry z klawiaturą”, z których zachowały się do dzisiaj dwa zaledwie egzemplarze – Mozart wyjątkowo sobie cenił.
Z tego fajerwerku na cztery ręce i cztery klawiatury vis-a-vis, nagranego dla Harmonia Mundi przez Schornsheim i Staiera, posłuchajmy fragmentu Sześciu wariacji KV 398.
Mozart – Wariacje KV398 fragm. – Staier/Schornsheim HMC901941
21/03/2007
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU