Agnieszka Kumor
Tekst z 28/03/2007 Ostatnia aktualizacja 28/03/2007 17:58 TU
Elektra – córka Klitemnestry i Agamemnona, uwieczniona w tragediach Ajschylosa, Sofoklesa i Eurypidesa, w bliższych nam czasach została sportretowana przez austriackiego dramaturga z przełomu wieków Hugo von Hofmannsthala. Tę brutalną, „czarną” wersję, z silnymi typami trzech kobiet, zrealizował w Théâtre de la Colline Stanislas Nordey.
Kulturowa Europa Narodów
Elektra to historia rodzinna: pełna niedomówień, skrywanej nienawiści, niewyrażonej miłości. Taką widział ją Hugo von Hofmannsthal, poeta, eseista, autor sztuk teatralnych, urodzony w Wiedniu, w 1874 r. w rodzinie katolickiej żydowskiego pochodzenia. Do roku 1905 pisał swoje dramaty prawie wyłącznie wierszem. W wyniku poważnych kryzysów moralnych, które leczył podróżami po Europie, zadecydował wreszcie, iż poświęci się teatrowi, powieści i operze (spotkanie z Ryszardem Straussem, który w 1906 poprosił go o pozwolenie opatrzenia muzyką jego Elektry okaże się tutaj decydujące). Wraz z niemieckim reżyserem, Maxem Reinhardtem, przedstawieniem Jedermanna w jego reżyserii zrealizowanym na stopniach katedry wznowił w r. 1920 Festiwal w Salzburgu. Tragiczne doświadczenie I wojny światowej sprawi, że von Hofmannsthal wraz z Paulem Valéry’m i Stefanem Zweigiem, staną się zagorzałymi obrońcami idei wspólnej Europy, choć bardziej w kulturowym niż ekonomicznym wymiarze. Europę kosmopolityczną, Europę bez podziałów, dla której modelem są przedwojenne Austro-Węgry (po wojnie już nieistniejące), propaguje von Hofmannsthal w artykułach prasowych i założonym przez siebie piśmie. Po wojnie powstaną jego arcydzieła: Wieża (1926), Andreas (niedokończona powieść), Kobieta bez cienia, Trudny człowiek (1921)...
Autor Elektry zmarł 15 lipca 1929 roku, w wyniku zatoru mózgu. Uczestniczył w pogrzebie syna, Franza, który dwa dni wcześniej popełnił samobójstwo.
Poślubiona zemście
Elektra nosi koszulkę, jakby wyszła wprost ze spektaklu Piny Bausch. Jest silna, niemal atletycznie umięśniona, tarza się w brunatnej ziemi, rozpaczliwie wspomina ojca, nie spocznie dopóki on nie zostanie pomszczony, godziny całe spędza na ojcowskim grobie niczym w małżeńskim łożu, poślubiła zemstę. Jest ostra z matką, nieprzyjemna w rozmowie z siostrą – żądną pokoju Chryzotemis. Promienieje tłumioną radością, gdy zjawia się wygnany, cudem ocalony Orestes, upragnione narzędzie jej mściwego planu.
Stanislas Nordey ukazał trzy mocne typy kobiet, Orestes i Ajgistos zostali zepchnięci na drugi plan. Elektrę gra jego partnerka życiowa, Valérie Lang, Klitemnestrę – matka, Véronique Nordey. Orestesa – on sam (w dublurze). To także po trochu ich własna, teatralna historia rodzinna, którą zaczęli w latach 90. W toku swej teatralnej kariery Nordey stworzył własny język tragedii – suchy, pozbawiony psychologii, wysokokoturnowy. Akcję Elektry umieścił na dwupoziomowej scenie, jak w music-hallu, z dwoma ogromnymi ekranami po obu stronach. Zapadnia z prawdziwą ziemią pośrodku – grób Agamemnona – zieje otwartą raną na ciele Myken. Spektakl zamyka wejście mężczyzn do pałacu, po którym następuje długa, nabrzmiała oczekiwaniem cisza. Elektra kładzie się na grobie ojca, jej „krwawe gody” wreszcie się zaczęły.
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU