Agnieszka Kumor
Tekst z 18/04/2007 Ostatnia aktualizacja 18/04/2007 15:00 TU
Wojciech Bogusławski miał osiem lat, kiedy w r. 1765 król Stanisław August Poniatowski powołał do życia Teatr Narodowy. Ale to właśnie późniejszy twórca Krakowiaków i Górali (z uroczą muzyką Jana Stefaniego) uznany został za Ojca polskiej Sceny Narodowej. W r. 2007 teatr w Polsce święci 250. rocznicę urodzin tego wszechstronnego artysty.
"Nasz Bogusławski" (Leon Schiller)
9 kwietnia 1757 r. w majątku Glinno, pod Poznaniem przyszedł na świat Wojciech Bogusławski. Aktor, śpiewak, dramatopisarz, tłumacz, adaptator dzieł obcych autorów, trzykrotny dyrektor Teatru Narodowego, założyciel teatrów we Lwowie, Poznaniu, Wilnie, Grodnie, Kaliszu, Białymstoku, Krakowie, Gdańsku, a także pierwszej szkoły dramatycznej kształcącej polskich aktorów tworzył od podstaw zawodowy, instytucjonalny teatr, który obok Kuźnicy Kołłątajowskiej i Komisji Edukacji Narodowej znalazł się w centrum ówczesnego życia politycznego i pierwszych lat zaborów.
Teatr „obywatelskiej troski”
Wydając apel do wszystkich ludzi teatru w Polsce, Związek Artystów Scen Polskich przypomniał, że „obowiązkiem artysty jest działanie dla idei a nie dla ideologii” i wezwał do dyskusji na temat teatru zaangażowanego dzisiaj, teatru „obywatelskiej troski”. Przesłanie Bogusławskiego w obronie własnej tożsamości, kraju i sztuki podkreślił polski Sejm, przyjmując 7 marca 2007 r. uchwałę rocznicową, honorowy patronat obchodów objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Uroczystości zainaugurowała 16 marca premiera Henryka VI na łowach w Warszawskiej Operze Kameralnej do muzyki Karola Kurpińskiego, z librettem Wojciecha Młynarskiego według Wojciecha Bogusławskiego, w reżyserii Jitki Stokalskiej i w scenografii Jana Polewki.
W hołdzie synowi sucholeskiej ziemi
14 kwietnia odbyły się uroczystości w Suchym Lesie, gminie leżącej w pobliżu historycznego Glinna, gdzie stał rodzinny dworek Bogusławskich. Otworzyła je konferencja teatralogiczna Wojciech Bogusławski – in memoriam zorganizowana przez Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, przy współpracy Stowarzyszenia Golęczewian. Sesję prowadziła z werwą prof. dr hab. Dobrochna Ratajczakowa, wśród jej uczestników - dr Krzysztof Kurek kwieciście opowiadał o występach Bogusławskiego w Poznaniu, zaś dr. Magdalena Piotrowska odkryła nieznane aliści bogate w miłosne epizody karty z prywatnego życia artysty. Szkoła Podstawowa im. Wojciecha Bogusławskiego w Suchym Lesie zorganizowała ciekawą wystawę o teatralnym dziele swego patrona.
Na terenie poligonu w Biedrusku, który zajął dawne Glinno (sam dworek, wyszedłszy cało z dwóch wojen światowych, spłonął w r. 1951 w niewyjaśnionych okolicznościach) odsłonięta została tablica pamiątkowa autorstwa Romana Kosmali.
W Teatrze na Palecie w gimnazjum w Suchym Lesie studenci I i II roku Akademii Teatralnej w Warszawie pod kierunkiem swoich profesorów - pani Ireny Kluk-Drozdowskiej i pana Jana Skotnickiego zaśpiewali fragmenty Krakowiaków i Górali.
Sucholeskie uroczystości (które potrwają w różnych formach do końca roku!) nie tylko godnie wpisują się w ogólnopolskie obchody 250. rocznicy urodzin Bogusławskiego, są także kontynuacją kultywowanej od wielu lat tradycji regionu, dumnego ze swego wielkiego syna. Inicjatywa miejscowej społeczności a przede wszystkim samej młodzieży zasługuje na głęboki ukłon i podziw.
A tymczasem w stolicy...
Warszawa świętowała urodziny Bogusławskiego w ub. niedzielę 15 kwietnia. W programie były: happenig aktorów warszawskidch i studentów AT w Ogrodzie Saskim, odsłonięcie tablicy autorstwa Marii Czechowskiej-Antoniewskiej w foyer Teatru Narodowego, wernisaż wystawy w Muzeum Teatralnym, złożone zostały kwiaty pod pomnikiem Bogusławskiego, publiczność zwiedzała przestrzenie Teatru Narodowego.
W poniedziałek 16 kwietnia, sesja naukowa przygotowana przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego oraz polskie Towarzystwo Historyków w Starej Pomarańczarni w Łazienkach Królewskich (z udziałem m.in. prof. dr hab. Anny Kuligowskiej-Korzeniewskiej, prof. dr hab. Lecha Sokoła, Tomasza Łubieńskiego, Józefa Hena, György Spiró...) zamknęła oficjalną część obchodów, które jednak w formie sezonu teatralnego i innych imprez toczyć się będą do końca roku. Roku Bogusławskiego!
A ja sławę moją zostawiam potomności, a jeżeli w sercu jednego Polaka pozyskam wdzięczne starań swoich wspomnienie, jeszcze po tamtej stronie grobu szczęśliwym będę.
Wojciech Bogusławski (1757-1829)
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU