Piotr Błoński
Tekst z 19/04/2007 Ostatnia aktualizacja 19/04/2007 16:25 TU
Francuska architektura ma się ostatnio dobrze, wybitnych jej twórców jest wielu: ale ponad wszystkich wybijają się dwaj architekci, niemal równolatkowie, Jean Nouvel i Christian de Portzamparc. O ich rywalizacji nie mówi się wprost, ale jest ona oczywista: by się o tym przekonać, wystarczy spojrzeć na ich witryny internetowe:
ledwie jeden wygrywa jakiś międzynarodowy konkurs, zaraz drugi zdobywa prestiżowe zamówienie; ledwie jednemu poświęca się wystawę monograficzną, zaraz drugi udziela się w mediach; kiedy jeden realizuje zamówienie na całą dzielnicę Pekinu, drugi pracuje nad muzeum w Abu Dhabi: terenem ich rywalizacji jest Nowy Jork, ale naturalnie również Paryż. Portzamparc wygrał konkurs na nową operę nowojorską – New York City Opera, a Nouvel, dwa tygodnie temu, konkurs na nową Filharmonię Paryską. Natomiast cały wachlarz bieżących realizacji i projektów Portzamparca jest przedmiotem wystawy w przyziemiu pałacu Chaillot na Trokaderze, gdzie znajduje się Cité de l’Architecture et du Patrimoine, czyli Miasteczko Architektury i Dziedzictwa Narodowego.Tych dwóch architektów bardzo wiele różni: oczywiście, obaj są mistrzami formy i rozwiązań przestrzennych. Ale Portzamparc uważa się za architekta-urbanistę, w przygotowaniu projektu i w jego pracach teoretycznych ogromną rolę odgrywa podejście socjologiczne. Nouvel z kolei zwraca ogromną uwagę na relację budynku do sąsiedztwa i do pejzażu, który coraz bardziej wnika w samą przestrzeń projektu, jak w Muzeum Branly: ma też ma upodobanie do najnowocześniejszych materiałów i wypróbowywania nowych zastosowań. Obaj chętnie stosują kolor, obaj wykorzystują możliwości, jakie zapewniają szklane ściany osłonowe, jednakże u Portzamparca przeważnie dominuje bryła i matowa powierzchnia, a u Nouvela – nakładające się przezroczystości i prześwity. Nouvel jest bardziej idealistą – każdy gmach tworzy jakby on tylko na świecie istniał, nie szczędząc rozmachu i wymyślnych materiałów; dla podparyskiej dzeilnicy wieżowców La Défense projektował półprzezroczystą wieżę „bez końca” – blisko sześćsetmetrową. Projektu nie zrealizowano. Portzamparc jest bardziej realistą – kiedy przetwarza istniejące już gmachy i całe dzielnice, tu zmieniając fasadę, tam dodając skrzydło, tam jeszcze tworząc w prześwicie perspektywę: potrafi on z byle blokowiska zrobić przyjemną dzielnicę i to stosunkowo niewielkim kosztem. Ale jest także autorem prestiżowych gmachów i wieżowców – a na Défense wznosi właśnie Tour Granite – wcinającą się jak podniesiony miecz w grupę istniejących wieżowców.
Chociaż Portzamparc sam się przedstawia jako twórca sal muzycznych – prócz opery nowojorskiej i luksemburskiej jest on autorem paryskiego Miasteczka Muzyki w la Villette - to zwycięzcą konkursu na Filharmonię Paryską, która powstanie nieopodal, został Jean Nouvel. Będzie to rodzaj nieregularnego wzgórza pokrytego aluminiowym brukiem, na które będzie można się wspinać jak na skałę, zawierającego salę na 2400 miejsc: sama sala będzie cała w krzywiznach, ze sceną pośrodku, nad którą zawisną wijące się balkony. Widownia nie ma być ani pudełkiem, ani nagromadzeniem tarasów – tłumaczy Nouvel.
A wspomniana wystawa Portzamparca na Trokaderze zainteresować może każdego – bo, w przeciwieństwie do wielu wystaw architektury ukazujących tzw. proces twórczy w formie szkiców i schematów zrozumiałych tylko dla fachowców, jest ona bardzo konkretna. Makiety realizacji i projektów ustawione są na tle wielkich ekranów, na których wyświetlane są widoki rzeczywiste lub wirtualne. Te projekty – to wielkie założenia urbanistyczne – jak grupa wieżowców So Bella w Las Vegas, czy pekińska dzielnica Logistic Port, nowojorska 400 Park Avenue; poszczególne wieżowce - w Paryżu, Marsylii, Nowym Jorku; gmachy o przeznaczeniu kulturalnym lub administracyjnym jak Ciudad de Musica w Rio de Janeiro, Wielka Biblioteka Québecu w Montréalu, Pałac Regionu Rhône-Alpes w Lyonie, których przeszklone graniaste bryły kryją wewnętrzne uskoki tworzące nieoczekiwane przestrzenie i place. Nastrój tej wystawy odpowiada dokładnie tytułowi, który brzmi – „Snić miasto”...
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU