Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

Teatr

„Sprawa Makropulosa” w Opera Bastille

Agnieszka Kumor

Tekst z 02/05/2007 Ostatnia aktualizacja 02/05/2007 13:54 TU

Angela Denoke (Emilia Marty)fot. Eric Mahoudeau/Opera national de Paris

Angela Denoke (Emilia Marty)
fot. Eric Mahoudeau/Opera national de Paris

„Wspaniałe porozumienie dyrygenta z muzykami”, „genialna ekscentryczność polskiego twórcy”, „reżyseria płynąca z wnętrza*” – pisał Renaud Machart (Le Monde 28.04.07) nazajutrz po premierze. Wydaje się, że swym ostatnim spektaklem w Opera Bastille Krzysztof Warlikowski (wspomagany przez dyrygenta Tomasa Hanusa) przekonał do siebie nie tylko paryską publiczność, ale i francuskich krytyków muzycznych. W jego reżyserii Sprawa Makropulosa, trudna opera Leoša Janáčka, weszła do repertuaru Opery paryskiej.

Muzyczny dialog

Najwyraźniej doszło do porozumienia pomiędzy Tomasem Hanusem, sprawującym dyrekcję muzyczną, a Krzysztofem Warlikowskim, któremu powierzona została realizacja sceniczna. Ktoś powie, że to podstawowy warunek powodzenia spektaklu operowego. Tak było może jeszcze w przypadku realizacji Giorgio Strehlera, ale już nie wszyscy współcześni reżyserzy teatralni są tego samego zdania. Miast zatem oper Wagnera czy Mozarta mamy daleko idące „osobiste” wersje Marthalera czy Bieito. Teatralny charakter przedstawienia Warlikowskiego wypływa przede wszystkim ze zrozumienia uniwersum opery Janáčka.

Vincent Le Texier (Jaroslav Prus) i Angela Denoke (Emilia Marty)fot. Eric Mahoudeau/Opera national de Paris
Vincent Le Texier (Jaroslav Prus) i Angela Denoke (Emilia Marty)
(fot. Eric Mahoudeau/Opera national de Paris)

Miłość, pieniądze i wieczna młodość

Leoš Janáček tworzył w oparciu o wnikliwe badania folkloru muzycznego i prozodii morawskiej mowy. Na pierwszy plan wysuwał melodykę i rytmikę gwary morawskiej. Jedna z najczęściej wystawianych jego oper Jenufa rozgrywająca się na wsi morawskiej rozwija na wielką skalę recytatywne traktowanie tekstu. W Sprawie Makropulosa (ukończonej w roku 1925, na trzy lata przed śmiercią), Janáček pokazał swoje nowe oblicze, nie bez wpływu była tu pewna młoda kobieta, Kamila Stösslova, która dzieliła ostatnich dwanaście lat życia kompozytora. W pulsującym rytmie opery odnajdujemy naturalny rytm mowy, panujący w muzyce niepokój oddaje gwałtowność uczuć, jakie wstrząsają bohaterami.

Miłość, pieniądze, pragnienie zachowania wiecznej młodości wstrząsają muzycznym światkiem Pragi, do której zjeżdża wspaniała diva operowa, Emilia Marty. W kończącym się właśnie procesie o spadek (ciągnącym się od lat) interesują ją rodzinne archiwa jednej ze stron. Zdecydowana odzyskać pradawny przepis na eliksir młodości (wypracowany przed z górą trzema wiekami przez jej ojca), Emilia podejmuje niebezpieczną grę z protagonistami sprawy.

Leoš Janáček oparł swą operę na sztuce Karela Čapka. Zafascynował go jej filozoficzny charakter. Tam jednak gdzie Čapek podkreślał optymistyczno-komediowe akcenty, u Janáčka pojawiły się nuty osobistej tragedii, jaką przeżywa Emilia Marty. A może należałoby rzec: Elsa Müller, Ellian Mac Gregor, Elina Makropulos, podpisująca się zawsze inicjałami: E. M.

Charles Workman (Albert Gregor), Paul Gay (mecenas Kolenaty), David Kuebler (Vitek) i Angela Denoke (Emilia Marty)fot. Eric Mahoudeau/Opera national de Paris
Charles Workman (Albert Gregor), Paul Gay (mecenas Kolenaty), David Kuebler (Vitek) i Angela Denoke (Emilia Marty)
(fot. Eric Mahoudeau/Opera national de Paris)

EM kontra MM

Szukając estetycznego odpowiednika dla tej fantastycznej postaci, Warlikowski sięgnął do mitu Marylin Monroe. Właśnie – do stworzonego przez przemysł filmowy mitu, a nie rzeczywistej postaci. Wiecznie młoda i zniewalająco piękna Emilia (pomimo swych 337 lat!) przemierzająca wieki niczym mityczna Marylin, skupia w sobie blaski i cienie życia, na którym nie ciąży widmo śmierci i zniszczenia, ale któremu brak nieznośnej kruchości istnienia. W tę bulwersującą rolę wcieliła się znakomita Angela Denoke, której partneruje Vincent Le Texier, jako miotający się między erotyczną żądzą i zawodowym obowiązkiem szwarc charakter – Jaroslav Prus.

Wszyscy zresztą śpiewacy wykazali się znakomitym przygotowaniem językowym i aktorskim, a pełna rozmachu i płynna dekoracja Małgorzaty Szczęśniak (z wykorzystaniem ogromnego King Konga w tle) dała im pole do popisu. Tak miłe sercu Warlikowskiego wplecione w akcję obrazy filmowe (dokumenty o Marylin, fragmenty hollywoodzkich filmów), unikając zasadzek fabularnej anegdotyczności, roztoczyły liryczny filtr nad obrazem scenicznym.

Niezwykle teatralna, dojrzała w formie, immanentnie muzyczna wizja Krzysztofa Warlikowskiego opery Leoša Janáčka Sprawa Makropulosa. Orkiestra i chór Opery paryskiej pod dyrekcją Tomasa Hanusa.

Duet Jaroslav Prus (Vincent Le Texier)/Emilia Marty (Angela Denoke) z Aktu II

06/05/2007

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU