Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

Nowi inwestorzy na świecie i...

Nowe firmy w Paryżu

Anna Bernhardt

Tekst z 25/06/2007 Ostatnia aktualizacja 25/06/2007 09:19 TU

Nowe firmy w Paryżu
Urząd miasta Paryża poinformował, że w 2006 roku w stolicy Francji zarejestrowano 29 tysięcy nowych firm. „Jest to najlepszy wynik od dziesięciu lat” – z dumą podkreślił zastępca mera do spraw finansowych przy okazji wręczania nagród laureatom konkursu „Paryż, twórcą miejsc pracy”. Trzeba podkreślić, że w Paryżu nie tylko powstają nowe firmy, ale działają one lepiej i dłużej się utrzymują na powierzchni, niż w innych regionach kraju. Merostwo stolicy od lat promuje najciekawsze i najbardziej kreatywne pomysły, ale po raz pierwszy młodzi przedsiębiorcy zostali wyróżnieni nagrodami. Wśród nich znalazła się Rachelle Liu, właścicielka małej spółki Idéo, która wypuściła na rynek ubrania z biobawełny. Firma ta zatrudnia ośmiu pracowników w Paryżu, a 300 osób pracuje dla niej w Indiach i Peru. Z innych laureatów wymieńmy: gońców przewożących przesyłki w Paryżu na elektrycznych rowerach czy firmę specjalizującą się w „przywracaniu do życia” starych aparatów gospodarstwa domowego. Wiele tych nowo powstających firm proponuje usługi ułatwiające trochę życie Paryżan i trochę też obniżają one liczbę bezrobotnych.

W sprawie tych wskaźników wypowiedział się  Instytut Badań Statystycznych, delikatnie prognozując, że w tym roku obniżeniu ulegnie liczba osób poszukujących pracy we Francji. Analiza oparta jest na obserwacji  tendencji rozwijających się w gospodarce francuskiej. W 2006 roku stworzono 256 tysięcy nowych miejsc pracy, a w tym roku przewiduje się 303 tysiące (głównie w sektorze handlu i dystrybucji, ale również w budownictwie). Za to odwrotna tendencja, panująca w przemyśle ciężkim, zostanie nieco zahamowana – według prognoz INSEE na rok 2007.

Boom inwestycji z krajów rozwijających się
OECD – Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju opublikowała raport na temat inwestycji w 2006 roku. Rekordy w tej dziedzinie pobiły państwa rozwijające się, jak Chiny czy Indie, które nie należą do organizacji. Wysokość tych zagranicznych inwestycji opiewa na sumę 115 miliardów dolarów, z czego połowa znalazła się w bogatych krajach zachodnich. Sporo się mówiło o zakupie za 10 miliardów euro angielsko-holenderskiej spółki Corus przez indyjskiego potentata stalowego Tata Steel, czy o zakupie – za ponad 15 miliardów dolarów – przez meksykański Cemex australijskiego producenta materiałów konstrukcyjnych Rinker. Lecz inwestorzy z państw rozwijających się interesują się nie tylko wielkimi transakcjami – są obecni w wielu gałęziach gospodarki. Boom inwestycyjny jest konsekwencją szybkiego rozwoju gospodarczego w tych krajach, to znaczy  głównie w Azji i w państwach posiadających ropę czy gaz. W grupie najbardziej aktywni są Singapur, Brazylia i Zjednoczone Emiraty Arabskie – jeżeli chodzi o zakup, czy zawieranie spółek w państwach należących do OECD, w innych krajach najwięksi inwestorzy pochodzą z Chin, Singapuru i Malezji. Raport podkreśla też, że w społeczeństwach zachodnich panuje niepokój związany z globalizacją i przenoszeniem firm do krajów, gdzie jest tańsza siła robocza. „Jeżeli ten proces się nasili, to należy wnioskować, iż konsekwencją w krajach zachodnich będzie utrata miejsc pracy. Ale – czytamy dalej w dokumencie – utrata miejsc pracy w przemyśle będzie wyrównana w sektorze usługowym, szybko rozwijającym się na Zachodzie.” Takie są wnioski zamieszczone w raporcie OECD.

Coraz droższe zboże
W kronikach ekonomicznych przewija się często temat rosnących na giełdach światowych cen za ropę, gdyż czynnik ten w sposób istotny wpływa na stan ekonomii światowej. Z uwagą więc śledzona jest krzywa cen baryłki, odnotowywane są kolejne rekordy. Ostatnio rekordy pobijają również ceny zbóż. Od początku roku wzrosły już one o 22 procent. Przyczyną tego stanu rzeczy – jak czytamy w artykule w tygodniu Le Point – są przede wszystkim warunki klimatyczne: susza na Ukrainie – rzadka w Europie w marcu i kwietniu, a także pogoda w Stanach Zjednoczonych uniemożliwiająca w wielu regionach żniwa. Lecz to nie wszystko. Zainteresowanie biopaliwami powoduje również galopującą podwyżkę cen. Jedna dziesiąta upraw kukurydzy na świecie przeznaczona jest na produkcję etanolu. Rolnicy zachęcani przez zwolenników zielonego paliwa  przeznaczają na ten cel coraz więcej kukurydzy. W konsekwencji hodowcy bydła muszą dawać swym zwierzętom więcej zboża. Stąd też ta spirala cen w górę.

Chińskie traktory w Normandii
 Hodowcy płacą coraz więcej za zboże, za to za traktory będą płacić mniej. Już w sierpniu, w Normandii pojawią się chińskie maszyny marki Yto. Traktory przeznaczone są w pierwszej kolejności dla hodowców ostryg i małży, gdyż są to wyjątkowo solidne urządzenia, mogące pracować w trudnych warunkach u wybrzeży morskich. Ich zaletą oprócz wytrzymałości jest przede wszystkim cena. Chińskie traktory będą sprzedawane za 22 500 euro, podczas gdy aktualnie dostępne na rynku modele kosztują minimum 60 000 euro.

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU