Agnieszka Kumor
Tekst z 08/08/2007 Ostatnia aktualizacja 08/08/2007 12:30 TU
W ramach festiwalu Paris Quartier d’été (Paryż Kwatera Letnia) obejrzałam kolejny spektakl tańca: flamenco i jota. Dwaj tancerze hiszpańscy zaprezentowali z towarzyszącymi im muzykami dwie oryginalne i w pełni osobiste odmiany flamenca. Miguel Angel Berna wystąpił w solo na tancerza i zespół jota, pod tytułem Rasmia. Israel Galván zaprezentował we własnej choreografii – Wiek Złoty.
Organizatorzy festiwalu Paris Quartier d’été postanowili nas zadziwić na całej linii. Tradycyjne flamenco, ognistą ekspresję duszy andaluzyjskiej, znają dziś niemal wszyscy. Jota to zbliżony doń hiszpański gatunek obejmujący zarówno taniec, jak i ludową piosenkę wykonywaną w zawrotnym tempie trzy czwarte, trzy ósme. Spopularyzowana została w Hiszpanii, Portugalii, na Balearach i na Wyspach Kanaryjskich. Legenda przypisuje autorstwo tego gatunku Arabowi z XII wieku, imieniem Aben Jot. W istocie jota (której nazwa oznacza skakanie) nie ma arabskich korzeni, gdyż powstała w XVIII wieku. Szybkie rytmy, zbliżone do arabskich, przeszły do niej pośrednio z mieszanej arabsko-chrześcijańsko-żydowskiej kultury andaluzyjskiej. Jest jota z Aragonii, Kastylii, Nawarry, jest i z Kantabrii, Asturii, Galicji, z Górnej Andaluzji i z Murcji. Jota tańczona była na weselach i na pogrzebach, towarzyszyła jej muzyka gitar, sami tancerze używali kastanietów.
Miguel Angel Berna uchwycił istotę tego tańca: fizyczne wyzwanie, stawiane zarówno tancerzowi, jak i widzom, ascetyczne piękno, energię i niezłomność artysty w zmaganiu z materiałem, jakim jest jego własne ciało. Jota w jego wykonaniu zakorzeniona jest z jednej strony w tradycji, z drugiej zaś – jest propozycją nowej, współczesnej formy. Nie sposób przypisać jej jakiejkolwiek etykietki, w solo Rasmia artysta proponuje w pełni osobistą wizję joty, poetyckiej ekspresji życia, która ładuje akumulatory widzów na długie godziny, kiedy już opuszczą orleański dziedziniec Palais Royal. Artyście towarzyszył zespół jota w składzie: Guillermo (gitara), Alberto Artigas (bandurria), Joue Barres (perkusje), Miguel Angel Fraile (flet gaita), Lourdes Escusol (śpiew).
Również współczesną, ale jakże odmienną wizję (tym razem flamenca) odnajdujemy w interpretacji Israela Galvána, w spektaklu Wiek Złoty (Edad de Oro).
Hiszpański tancerz i choreograf, syn tancerzy, Galván spędził dzieciństwo w garderobach teatralnych, nasycił się tradycją... aż postanowił ją odrzucić. Poznał świat kina, montaż, obserwował świat futbolu i jego artystów, oglądał godzinami nagrania spektakli wielkich mistrzów flamenco Vicente Escudero czy El Farruco. Aż wypracował zupełnie własne flamenco, zbliżone do tańca nowoczesnego, fizyczne i poetyckie zarazem, naigrawające się z własnej karykatury, lekkie i poważne. Artyście towarzyszył elektryczny Fernando Terremoto (śpiew) i Alfredo Lagos (gitara).
Jeden detal nadpsuł wrażenia wieczoru: paryżanie stanęli na wysokości swojej złej renomy, wstydziłam się za widzów, którzy z obawy przed ostatnim metrem, zaczęli już (o jedenastej!) wypływać strumyczkami tuż przed nosem tancerza, którzy wykazał iście stoicki spokój. Ostatnie metro kursuje do w pół do pierwszej w nocy, paryżanie powinni jeździć na teatralne staże do Awinionu, i choć (owszem) organizatorzy mogliby zaproponować początek spektaklu o pół godziny wcześniej, to jak już się na widownię wlazło to należy tam siedzieć. Tym bardziej, że spektakl był znakomity, a hiszpański artysta zaprezentował wyjątkową klasę, nie tylko artystyczną...
Rasmia - solo na tancerza i zespół jota: Miguel Angel Berna (taniec), Guillermo (gitara), Alberto Artigas (bandurria), Joue Barres (persusje), Miguel Angel Fraile (flet gaita), Lourdes Escusol (śpiew).
Edad de Oro – kreacja Compaña Israel Galván, produkcja A Negro Producciones: Israel Galván (taniec), Fernando Torremoto (śpiew), Alfredo Lagos (gitara).
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU