Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

Multimedia

Festiwal inteligencji

Stefan Rieger

Tekst z 22/08/2007 Ostatnia aktualizacja 22/08/2007 16:01 TU

Paryski Dom Radia, Maison de la RadioFoto: Architecture Studio

Paryski Dom Radia, Maison de la Radio
Foto: Architecture Studio

Mam za złe memu łaskawemu pracodawcy, że każe mi pracować w lecie, skoro w tym samym czasie gdy tu siedzę, na całkiem innej antenie (zresztą zatkniętej na tym samym, paryskim okrąglaku - patrz zdjęcie) trwa nieustający festiwal inteligencji. I tym samym niepotrzebnie zawracam państwu głowę, zamiast lepiej wypełnić własną, zapewne z pożytkiem dla wszystkich. Gdyż w materii inteligencji, pożytek dla jednego – co świetnie zrozumiało radio France Culture – jest pożytkiem dla wszystkich.

Ktoś powie, że nazbyt często do tego wracam, ale jest do czego. Powiem nawet, że to właśnie głównie dzięki tej niezwykłej rozgłośni, nie mającej w świecie odpowiednika, udało mi się w ostatnich latach Francję, która przez długi czas grała mi na nerwach, na powrót szczerze polubić. No, może nie całą, ale przynajmniej tę jej lepszą część. A jest ona pokaźna.

Festiwal inteligencji trwa na France Culture non-stop, od bladego świtu do późnej nocy. W winy mego pracodawcy tracę na ogół popołudnia, ale czasem zdążę uszczknąć coś z poranków, które tego lata wypełnione są znowu wielkimi tematycznymi sekwencjami. Jeden tydzień poświęcony był w całości sytuacji w Afryce Południowej. Następny – cudownej pisarce Marguerite Yourcernar, której falującego głosu i niezrównanej, porażającej głębią francuszczyzny słucha się jak hipnotyzującej muzyki. Trzeci – filozofowi Henri Bergsonowi, który był przed stu laty prawdziwą supergwiazdą, cieszącą się międzynarodową sławą i szczególnym uwielbieniem artystów. Czwarty wreszcie – wstrząsającym reportażom o reperkusjach ludobójstwa w Kambodży.

Festiwalu na France Culture ciąg dalszy wieczorem, gdy już nie sposób się oderwać. Każdego dnia o 19 godzinny wykład profesora Michela Onfray, nietzscheańskiego filozofa-ateusza, z „anty-historii” filozofii. Niektórzy lubią mu wypominać jego lewackie skłonności, ale jest to moim zdaniem najzupełniej śmieszne i małostkowe, zważywszy na niepospolity talent popularyzatorski tego wirtuoza filozoficznej gawędy, który uczy ludzi niezależnie myśleć.

Onfray w roku 2002 zdymisjonował z Edukacji Narodowej i założył Uniwersytet Ludowy w normandzkim Caen, który stał się prawdziwą instytucją. Na jego wykłady połączone z debatami przychodzi co tydzień, a nawet i zjeżdża się z innych regionów, od sześciuset do tysiąca „wolnych studentów”, od fryzjerki po lekarza czy pilota Airbusa, którzy założyli zresztą stowarzyszenie o nazwie Diogenes and Co. Po rozpracowaniu wcześniej Greków, po wskrzeszeniu zapomnianych oryginałów myśli heretyckiej czy oświeceniowej, w tym roku Michel Onfray zaproponował nam fascynujący rekonensans po „eudajmoniźmie społecznym”, od utylitaryzmu przez liberalizm po socjalizm utopijny, czyli po doktrynach stawiających sobie za cel dążenie do „powszechnego szczęścia”. Wszystko jest zniuansowane, krytyczne, porównawcze, a przy tym barwne - słowem (że się powtórzę): szkoła myślenia.

Niemniej zniuansowany, krytyczny obraz bliskowschodniej łamigłówki proponuje nam zaraz po Onfray dziennikarz Marc Kravetz, który kontynuuje cykl reportaży o izraelsko-palestyńskim konflikcie, oddając głos protagonistom z obu stron barykady. Lekcja świetnego dziennikarstwa.

Dalsze dwie godziny, w wieczornym programie France Culture, wypełnia cykl o nazwie „Wielkie współczesne debaty”. Przez cały tydzień relacjonowano nam najprzód lipcowe Spotkania Petrarki z Montpellier, dokąd każdego roku zlatuje się śmietanka intelektualistów. Tego lata starali się oni odpowiedzieć na wielce aktualne pytanie: „Czy stajemy się coraz bardziej konserwatywni?”. Ciekawych odpowiedzi udzielili na nie m.in. historyk Jean-Noël Jeannenay (raczej światły optymista), czy Alain Finkielkraut lub Antoine Compagnon (z nowoczesnością głęboko skłóceni), lecz w sedno trafił zapewne znakomity publicysta André-Gerard Slama, który (choć udziela się na codzień w dość tępo-konserwatywnym Le Figaro) położył słusznie nacisk na wyraźne rozróżnienie dwóch konserwatyzmów: ten godny polecenia (który chce zachować to, co najlepsze) i ten nad wyraz niebezpiecznie-regresywny, godny raczej określenia mianem „reakcjonizmu” (cieszącego się dziś niestety coraz większym wzięciem), który z obrzydzenia do poślizgów współczesności skłonny jest wylać dziecko z kąpielą, czyli całe dziedzictwo myśli liberalnej i oświeceniowej.

Relacja z „festiwalu inteligencji” na France Culture mogłaby trwać jeszcze długo. Mógłbym wspomnieć o cyklu wykładów jednego z najmądrzejszych dziś ekonomistów, Gøsty Espinga Andersena, który rozłożył na łopatki wszystkich francuskich socjologów i ekspertów naukową analizą porażki tradycyjnych „modeli socjalnych”, udowadniając za pomocą statystyk, że najlepszą metodą ratowania społecznej harmonii jest m.in. wybicie się kobiet na zawodową i finansową niezależność, oraz zrezygnowanie panów z części ich samczych atrybutów.

Mógłbym też wspomnieć o cyklu reportaży na temat Indii, o serii audycji poświęconych dalekosiężnym skutkom bolszewickiej rewolucji i „archeologii pamięci”, z udziałem młodych Rosjan i niegdysiejszych dysydentów, jak Natalia Gorbaniewska, albo o głębokich sondach, zapuszczonych na francuskie przedmieścia, w celu zrozumienia ich frustracji, eksplodujących czasem w formie niszczycielskich fajerwerków...

Naprawdę szkoda, że tak mało ludzi słucha France Culture, gdyż zrozumieli by może wreszcie, że nic nie jest proste. Cała nadzieja w tym, że ci nieliczni poniosą dalej dobrą wiadomość. Gdyż najwyższy czas sobie uświadomić, że przekonanie o tym, iż „wszystko jest proste”, jest najgorszą z wiadomości: gwarancją regresu, barbarzyństwa, wojny wszystkich ze wszystkimi.

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU