Picasso, Mężczyzna z kieliszkiem, 1914
© Succession Picasso 2007
Wystawie zarzuca się dwie rzeczy. Pierwsza, to nieobecność na niej kluczowego dzieła, pierwszego kubistycznego obrazu –
Panien z Avignon. Obraz ten znajduje się w nowojorskim MoMa. Na omawianej wystawie są za to liczne próby i szkice przygotowawcze. Zresztą zamiast niego wystawa szczyci się obecnością wielkiego obrazu z amerykańskiej kolekcji prywatnej,
Mężczyzny z kieliszkiem. Druga, to ograniczenie narodzin kubizmu do twórczości samego Picassa, a tym samym niedocenienie roli Georges’a Braque’a, o którym na wystawie nie ma ani słowa. Odpowiedzią na ten zarzut może być tylko tytuł wystawy: Picasso kubista. Swoją drogą, wielka wystawa twórczości Braque’a z tego okresu staje się pilna. Na tym jednak zarzuty można zakończyć.
Picasso, Popiersie kobiety (studium do Panien z Avignon), 1907
© Succession Picasso 2007
Na tej wystawie można krok po kroku prześledzić uporczywą, dramatyczną wręcz pracę Picassa, która doprowadziła do powstania Panien z Avignon. Czerpie on oczywiście z dorobku swych poprzedników, gdy sprowadza kompozycję do form geometrycznych za Cézannem, gdy porzuca więź między naturalną, choćby zinterpretowaną barwą przedmiotu a jego barwą na obrazie, gdy lekceważy klasyczną perspektywę i poprawność anatomiczną. Ale następny krok, to dostrzeżenie samodzielnej egzystencji każdego fragmentu obrazu, uwolnionej, dzięki wspomnianym zabiegom, od znaczenia, jakie narzuca mu jego wzór w naturze. Noga modelki w obrazie pt. Toaleta z 1906 roku, jest już uwolniona od światłocienia, od naturalnej barwy, a także od anatomicznego powiązania z resztą ciała – jest to właściwie noga kobiety leżącej, postawiona pionowo.
Picasso, Popiersie mężczyzny (Studium do Panien z Avignon), 1907
© Succession Picasso 2007
W szkicach przygotowawczych do
Panien z Avignon, ta noga sprowadza się do samodzielnej plamy w mocno zarysowanym konturze. Czy to w ogóle noga? To przestaje mieć znaczenie. Ale wtedy równie dobrze można plamę farby na płótnie zastąpić kawałkiem deski albo linoleum – do czego Picasso dojdzie kilka lat później, a my na wystawie po pięciu kolejnych salach. Tymczasem Picasso obejrzał wystawę pierwotnych rzeźb afrykańskich i doznał olśnienia: „Zrozumiałem, mówił, dlaczego jestem malarzem. Jestem jak te rzeźby, jestem przeciw wszystkiemu a malarstwo musi być jak broń w walce o wolność wobec tego wszystkiego co nas otacza”.
Picasso, Gitara, 1912
© Succession Picasso 2007
Kiedy indziej mówił o egzorcyzmowaniu malarstwa. Afrykańskie bożki i totemy uzmysłowiły mu jak dalece formy w malarstwie – czy rzeźbie – są zniewolone przez swe znaczenia pozaartystyczne. Odkrywszy to, Picasso jął formy rozkładać na części, upraszczać i schematyzować, tak, by ogołocić je z tych „zakłóceń”. Ale zaraz potem – poświęcona jest temu trzecia sala – zaczął tak usamodzielnione formy rekomponować, w martwych naturach, katalońskich pejzażach, i kilku portretach. W 1907 roku nawet najbliżsi koledzy-malarze awangardyści, jak Derain, uważali Picassa za wariata. Ale był on człowiekiem upartym i już w 1912 roku Apollinaire pisał z przekonaniem, że „można malować czym się chce, fajką, znaczkiem pocztowym albo kartami do gry, świecznikami, kawałkami linoleum, kołnierzykami, tapetą, gazetą. To jego reakcja na pierwszy w historii obraz-kolaż, czyli Martwą naturę z plecionym krzesłem, przy czym rzeczona plecionka jest kawałkiem tapety.
Martwa natura z plecionym krzesłem, 1912
© Succession Picasso 2007
Siłą tej wystawy jest ukazanie uporczywego procesu poszukiwania – tego co w historii kubizmu nazwano analizą i syntezą – nawet jeśli Picasso do ”kubizmu” przyznał się dopiero w 1923 roku, a analizę i syntezę – czy też dekonstrukcję i rekonstrukcję, według modniejszych dziś pojęć, stosował w nich od początku w sposób konsekwentny. Jak powiada dyrektorka muteum, Anne Baldassari, poddał on temu procederowi wszystkie reguły dotyczące formy, optyki, barwy, figury, abstrakcji, znaczenia i zmysłowości.
Panny z Avignon : obraz, którego "brakuje" na wystawie
DR