Piotr Błoński
Tekst z 07/02/2008 Ostatnia aktualizacja 07/02/2008 15:09 TU
"Młody Peuhl przybywa na konkurs piękności swego plemienia" - okładka numeru 118 "Réalités", 1955
©Henri Brandt
Na pierwszym piętrze – hołd dla czasopisma Réalités, miesięcznika wydawanego w latach 1946-1978. Pismo to miało kolosalny wpływ na kształtowanie wiedzy czytelników o świecie przed nastaniem monopolu telewizji, publikując obszerne teksty i reportaże z całej planety, bez żadnego ideologicznego podtekstu – zresztą w paryskim światku uważane było przez to za prawicowe. Teksty te były obficie ilustrowane fotografiami - i stąd omawiana wystawa.
Pierwszorzędne bowiem znaczenie dla formuły i sukcesu pisma miały właśnie fotografie, wykonywane przez stałych fotografów-reporterów miesięcznika, Edouarda Boubat i Jean-Philippe’a Charbonnier, czy też zamawiane specjalnie u najznamienitszych, jak Henri Cartier-Bresson, William Klein, Richard Avedon czy Irving Penn. Mamy więc na wystawie 128 okładek i rozkładówek Réalités, które ogląda się jak bajkę: bo ta stosunkowo niedawna formuła odkrywania świata w jego codzienności uderza nastrojem rozumnego optymizmu, taktu i pogody ducha opartej na wierze w cywilizacyjny postęp. Jest to formuła sprzed epoki pogoni za wydarzeniem, za scoopem, dzięki czemu ocala ona szacunek dla opisywanego i fotografowanego przedmiotu.
Rozwinięciem tej bajki jest, piętro wyżej, wystawa dorobku jednego z dwóch głównych reporterów Réalités, Edouarda Boubata. Charakter tej twórczości najzwięźlej określił poeta Jacques Prévert, nazywając autora „korespondentem pokojowym” - w opozycji do korespondentów wojennych. Sam Boubat, który przemierzył Francję i świat wzdłuż i wszerz w latach 1946-1999, mawiał: „Fotografowanie, to wyrażanie wdzięczności”. Czy to dziewczynka w lesie w welonie z suchych liści, czy portugalski pejzaż z odpoczywającymi robotnikami na pierwszym planie, czy kobieta w indyjskim sari, pokazująca dziecku falę, rozbijającą się na brzegu morza, każde zdjęcie niesie proste ludzkie wzruszenie. Mało tego – tam nawet, gdzie zdjęcie nie ukrywa smutku lub dramatu, zawiera ono równocześnie jego zrównoważenie w spojrzeniu lub postawie fotografowanych postaci. Mężczyźni i kobiety z fotografii Boubata są pełni naturalnej godności. Nieprzypadkiem Boubata zalicza się do przedstawicieli "fotografii humanistycznej".
Obie wystawy były okazją dla publikacji: o Edouardzie Boubat książkę-album wydała oficyna La Martinière, a katalog wystawy Réalités wydany został przez Actes Sud.
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU