Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

Rewolucja w retrospektywie

"Figuracja narratywna" w Grand Palais

Piotr Błoński

Tekst z 08/05/2008 Ostatnia aktualizacja 08/05/2008 14:25 TU

Bernard Rancillac «Où es-tu ? Que fais-tu ?» (Gdzie jesteś?, Co robisz?),1965Coll. Part., France © Adagp, Paris 2008

Bernard Rancillac «Où es-tu ? Que fais-tu ?» (Gdzie jesteś?, Co robisz?),1965
Coll. Part., France © Adagp, Paris 2008

40. rocznica paryskiego maja 1968 zaowocowała, wśród innych obchodów, także wystawą sztuki. W Grand Palais skupiono bowiem dzieła artystów, których zaliczono do nurtu Figuracji narratywnej: termin ten jest późniejszy niż samo zjawisko, które ujawniło się w 1964 r. na wystawie o nazwie „Mitologie codzienne”, zorganizowanej w Muzeum Sztuki Nowoczesnej Miasta Paryża. Odbyło się to w atmosferze protestu i prowokacji. Dość powiedzieć, że kustosz Marie-Claude Dane, która odważyła się na zorganizowanie tej wystawy, została zaraz potem karnie przeniesiona do Muzeum kostiumów, obecnego Muzeum Galliéra. Obecna wystawa w Grand Palais, gdzie zebrano ponad sto eksponatów, częściowo odtwarza tę sprzed 42 lat, ale też uzupełnia ją. Kolejne sekcje dotyczą źródeł tego ruchu, nawiązywania do komiksu, technik sprzeniewierzania obrazu, wreszcie figuracji politycznej: ten ostatni motyw jest bowiem w tej twórczości dominujący: wszyscy należący doń malarze mieli poglądy lewicowe lub skrajnie lewicowe i propagowali rewolucję zarówno w sztuce, jak w życiu publicznym.

Gilles Aillaud, Eduardo Arroyo i Antonio Recalcati «Vivre et laisser mourir ou la fin tragique de Marcel Duchamp» (Żyć i dać zginąć, czyli tragiczny koniec Marcela Duchampa), 1965
Coll. Administración Concursal Afinsa, Madrid (Espagne) © Adagp, Paris 2008

Gilles Aillaud, Eduardo Arroyo i Antonio Recalcati «Vivre et laisser mourir ou la fin tragique de Marcel Duchamp» (Żyć i dać zginąć, czyli tragiczny koniec Marcela Duchampa), 1965
Coll. Administración Concursal Afinsa, Madrid (Espagne) © Adagp, Paris 2008

Większość z nich trudniła się zresztą, w czasie gorących dni paryskiego maja, produkcją plakatów w okupowanej przez studentów pracowni graficznej Szkoły Sztuk Pięknych: niezależnie od efektów tej produkcji, przyczyniło się to niesłychanie do nobilitacji serigrafii jako techniki graficznej.

Jeden z uczestników i organizatorów wystawy z 1962 roku, Bernard Rancillac, podkreśla w wywiadzie dla Le Monde, że w rzeczywistości uczestniczyły w niej dwie różne grupy artystów. Jedna, którą zalicza on do Nowej Figuracji, to prócz niego samego, Télémaque, Voss, Klassen i Monory; druga, związana z ówczesnym Salonem Młodego malarstwa, to Arroyo, Aillaud, Cueco, Recalcati czy Tisserand, do których dołączyli przybyli do Paryża z bardzo różnych stron świata i sztuki artyści tacy, jak: Errớ i Fromanger. Ten ostatni był w latach 1968-73 przewodniczącym tej grupy, dla której centralnym zagadnieniem było pytanie, czy należy malować rewolucję, czy też zrewolucjonizować malarstwo? On sam, jak zapewnia, uważał, że i jedno, i drugie, toteż godził „komunistów, trockistów z trzech różnych kierunków, maoistów z dwóch rywalizujących tendencji, zwolenników organizacji Sprawa Ludu i Lewica Proletariacka, anarchistów różnej maści, sytuacjonistów i letrystów, ultralewaków w rodzaju księdza Meslier, rewolucjonistów z Ameryki Łacińskiej, Irlandii i Kraju Basków – był to prawdziwy melting-pot, równie tragiczny co wspaniały, tryskający ciętymi i mocnymi pomysłami: takie to były czasy…”.

Gilles Aillaud, «Vietnam, Bitwa o ryż» (1968)
Coll. Part. Courtesy Galerie de France © Adagp, Paris 2008

Gilles Aillaud, «Vietnam, Bitwa o ryż» (1968)
Coll. Part. Courtesy Galerie de France © Adagp, Paris 2008

Z perspektywy 40 lat trudno nie dostrzec formalnego nowatorstwa tych młodych gniewnych, skierowanego zarówno przeciw wszelkim abstrakcjom szkoły paryskiej, przeciw surrealizmowi, ale i przeciw wschodzącej gwieździe pop-artu (sztuki burżuazyjnej cechującej amerykański imperializm i sławiącej społeczeństwo konsumpcyjne), a także przeciw tradycyjnym technikom malarstwa w ogóle. Hervé Télémaque przypomina sobie odkrycie epidiaskopu i naświetlanie obrazów na płótno: to był, mówi, przełom. Od tego momentu nie chodziło już o to, jak przedstawiać, lecz jak posługiwać się przedstawieniami.

Szkopuł w tym, że te formalne nowinki wprzęgnięto w „postępową i rewolucyjną” ideologię i propagandę, której poziom intelektualny budzi dzisiaj w najlepszym razie politowanie. Gdy rewolucyjna moda minęła, nowe techniki pozostały i służą dziś przede wszystkim...reklamie.

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU