Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

Teatr

Gdzie Rzym, gdzie Krym?

Agnieszka Kumor

Tekst z 29/10/2008 Ostatnia aktualizacja 30/10/2008 20:05 TU

"Pamięci Anny Politkowskiej" L. Norena w reż. autora, Th. Nanterre-Amandiersfot. Vérionique Vercheval

"Pamięci Anny Politkowskiej" L. Norena w reż. autora, Th. Nanterre-Amandiers
fot. Vérionique Vercheval

Lars Norén wystawił w Théâtre Nanterre-Amandiers sztukę własnego autorstwa zatytułowaną Pamięci Anny Politkowskiej. W sztuce tej autor próbuje mówić o wojnie i jej wpływie na psychikę tych, co przeżyli. Ale to chyba za mało, by wiązać ów tekst z nazwiskiem zamordowanej przed dwoma laty dziennikarki. Zdjęcie i wypisana kredą na murze data śmierci – 7.10.2006 – to jedyne przypomnienie w ciągu całego przedstawienia autorskiej dedykacji: ukończenie tekstu zbiegło się z wiadomością o zabójstwie Anny Politkowskiej w Moskwie.

Krajobraz po bitwie

Lars Norén opisuje krajobraz po wojnie w dużym mieście (akcja rozgrywa się być może w Czeczenii, być może w Groznym, nie jest to dokładnie powiedziane, w tekście tylko raz pada słowo „Rosjanie”).

Aby przeżyć, trzeba zapomnieć o przeszłości i żyć teraźniejszością. Dla butelki wódki, dla dawki mącących pamięć i wrażliwość narkotyków, sprzedają się lub są sprzedawane kobiety, użycza się na godziny własne dzieci. To one są głównymi bohaterami sztuki: dziesięcioletni syn prostytutki, jego niewidoma przyjaciółka z ulicy i nieco starszy od nich przywódca bandy z sąsiedztwa. Z dorosłymi łączą ich strzępy więzi rodzinnych lub stosunki handlowe. Własne cierpienie usprawiedliwia znęcanie się nad najsłabszymi. Cywilizacja schodzi do podziemia, światem rządzi instynkt przetrwania.

Ocean głupoty

Lars Norén napisał w programie spektaklu: To krótka i straszna sztuka, najgorsza, jaką napisałem. Niestety, jesteśmy zmuszeni przyznać mu rację, choć pewnie nie to samo mamy na myśli. Temat okazał się nośny, ale i pełen zasadzek. Norén kreśli upadek więzi rodzinnych i społecznych za pomocą porwanych dialogów. Są one jednak na tyle szczątkowe, że nie są w stanie zbudować wiarygodnej tkanki, na której moglibyśmy oprzeć historię tych ludzi. Autor kumuluje okropności, zapewne dla stępienia naszej własnej wrażliwości, ale – paradoksalnie – poza współczuciem, nic z tego nie wynika.

Bohaterami są a priori dzieci, ale autor ma ochotę dać parę szczegółów z życia matki, a potem nieobecnego, nagłe zjawiającego się ojca; tu pada odrobina smutnej historii starca taszczącego walizkę z głową syna, tam opowieść o byłym pułkowniku, który ofiarowuje zupę młodocianej złodziejce. Autor najwyraźniej ma zamiar zbudować bohatera zbiorowego – ludzką społeczność (gdzie ani z człowieczeństwa, ani z więzi społecznych wiele nie pozostało), ale nie daje nam szansy przywiązać się do tej czy innej osoby; w rezultacie (to dopiero straszne!) pozostajemy całkowicie obojętni na ich los.

Wielka szkoda!

Reżyser nie pomógł autorowi, przekładając zamiar na dość nieudolne środki sceniczne: drugoplanowe postaci przechadzają się w tle niczym w replice Nocy żywych trupów. Po każdym brzydkim uczynku ktoś żegna się krzyżem prawosławnym, ktoś spluwa. Serwuje nam się nawet chorał Bacha z Pasji św. Mateusza (!?) śpiewany w formie "la, la, la", w trakcie czegoś, co w zarysach przypomina nabożeństwo w cerkwi. Autor twierdzi, że kierowała nim „nadzieja tląca się w człowieku”. Jego spektakl pozostawił całkiem odwrotne wrażenie. Nas osobiście, pomimo głębokiej estymy dla jego przeszłych sztuk, głęboko rozczarował.

Podkreślmy na koniec pracę młodych aktorów, którzy z samozaparciem i wyobraźnią wykrzesali ogień ze szczątkowych postaci, dając im ducha i ciało, co jest wyłączną ich zasługą! Niestety w obsadzie nie raczono zaznaczyć wykonywanych przez nich ról, co wskazuje tylko, jak znikomą wagę przywiązano do ich kreacji.

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU