Piotr Błoński
Tekst z 16/10/2008 Ostatnia aktualizacja 18/10/2008 11:03 TU
Rozkoszy oglądania raz jeszcze Św. Sebastiana, Madonny Zwycięskiej lub Parnasu z Luwru, albo Ecce Homo z Muzeum Jacquemart-André dopełniają delicje z Muzeum Sztuk Pięknych w Tours w postaci Modlitwy w Ogrójcu i Zmartwychwstania, które wraz z Ukrzyżowaniem z Luwru stanowiły predellę słynnego Tryptyku San Zeno w Weronie, o którego transporcie nie może być mowy. Poza francuską własnością mamy jednak również na wystawie jeszcze dwa Pokłony pasterzy, z nowojorskiego Metropolitan i z Paul Getty Muzeum w Los Angeles, Modlitwę w Ogrójcu z National Gallery w Londynie, Zaśnięcie Marii z Prado, Obrzezanie Jezusa z Uffiziów.
Z cyklu Tryumfy Cezara: Niosący wazony, ok.1490-1506, Hampton Court, The Royal Collection
© The Royal Collection © 2008, Her Majesty Queen Elizabeth II
Mamy także, z cyklu Tryumfy Cezara, Niosących wazony z Hampton Court, czyli kolekcji Jej Królewskiej Mości królowej Elżbiety II; prócz tego jeszcze obrazy Mantegni z Kopenhagi, Drezna, Wiednia – pierwsze wrażenie przytłaczającej przewagi obrazów z francuskich muzeów ustępuje więc w miarę zwiedzania, bo dzięki wszystkim innym, a także dzięki obecności licznych rycin Mantegni, zakorzeniają się one w twórczości mistrza i w jego epoce.
Francja miała zresztą szczęście do Mantegni, bo choćby wielkiego Św. Sebastiana namalował on w 1481 r. dla hrabiego de Montpensier, o jego obrazy starał się młody król Franciszek I, a alegorie ze studiolo Izabeli d’Este monarchia francuska odziedziczyła w XVII wieku.
Mantegna jawi się na tej wystawie jako malarz przełomu w malarstwie renesansowym. Przełomu, którego sam dokonał w młodości w stosunku do tradycji gotyku międzynarodowego, konsekwentnie wdrażając wnioski z ponownego odkrycia antyku dzięki swemu mistrzowi, malarzowi Squarcione; wdrażając naukę o perspektywie i kształtowanie bryły pod wpływem rzeźb Donatella, który – tu akurat szczęście miał Mantegna – przez dziesięć lat pracował w Padwie; wdrażaając także doświadczenia malarzy flamandzkich takich jak Jan van Eyck czy Rogier van der Weyden. Szczęśliwie też Mantegna poślubił córkę Jacopo, a siostrę Giovanniego i Gentile Bellinich, z którymi bardziej współpracował niż konkurował. Natomiast pod koniec życia opierał się on kolejnemu przełomowi, maniera moderna, dokonanemu pod wpływem Rafaela i Michała Anioła, czym drażnił swą protektorkę Izabellę d’Este, tęskniącą do stylu bardziej pogodnego i sentymentalnego: rzeczywiście jego obrazy z samego przełomu wieków uderzają, na tle nowej produkcji, swą surową powagą.
Mantegna był też wybitnym autorem rysunków i rycin, choć nie wiadomo z pewnością, czy sam imał się rylca. Vasari uważał go nawet, błędnie, za pierwszego we Włoszech miedziorytnika. Związany kontraktem ścisłej wyłączności z dynastią książąt Gonzaga, tylko tą drogą mógł rozpowszechniać swe dzieła. Podejmowane w rycinach tematy, to antykizujące Bitwy bóstw morskich albo sceny religijne. Jeszcze za życia autora były one częstokroć kopiowane.
Z wystawy wyłania się obraz twórczości bardziej złożonej, choć nie mniej konsekwentnej, niż schemat, w którym podkreśla się monumentalną kompozycję wielkich obrazów Mantegni, mocno zaznaczoną perspektywę z niskiego horyzontu z zamiłowaniem do silnych skrótów, bryłowatość form, elementy antykizujące: a przecież Mantegna jest wyrafinowany, pomysłowy i nawet dowcipny w szczegółach, jak choćby w iluzjonistycznych efektach łączenia elementów kompozycji z elementami oprawy i ramy obrazu. Jednocześnie zaś jest on autorem intymistycznych obrazów religijnych o ogromnym ładunku duchowym. Ale mimo pewnych ustępstw na rzecz maniera moderna obrazy Mantegni pozostają przesycone surową lub melancholijną powagą, która ma swe źródło we wcześniejszym malarstwie, a kontrastuje z pogodną sztuką młodszego pokolenia malarzy – choć czerpali oni z jego doświadczeń pełnymi gaarściami, o czym także można się na tej wystawie przekonać.
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU