Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

Post-scriptum

Ostatnia faza kapitalizmu

Stefan Rieger

Tekst z 17/10/2008 Ostatnia aktualizacja 23/10/2008 16:02 TU

Zbliża się koniec kapitalizmu; po chaotycznej fazie przejściowej wyłoni się nowy system, nie wiadomo jeszcze jaki – twierdzi znany socjolog Immanuel Wallerstein, jeden z inspiratorów ruchu alterglobalistów, założyciel i były dyrektor Centrum Fernanda Braudela przy uniwersytecie nowojorskim, zajmującego się badaniem historii systemów gospodarczych i cywilizacji.

Braudel wyróżniał w ludzkich dziejach wielkie fazy, odpowiadające kolejnym systemom regulującym stosunki człowieka z jego materialnym otoczeniem, wewnątrz nich zaś okresy długich cykli koniunkturalnych, opisanych przez takich ekonomistów jak Nikołaj Kondratiew czy Joseph Schumpeter.

Jesteśmy dziś wyraźnie – mówi Immanuel Wallerstein w wywiadzie dla Le Monde – w fazie B cyklu Kondratiewa, która rozpoczęła się 30-35 lat temu, po fazie A, która trwała od 1945 do 1975 roku i była najdłuższą w pięćsetletniej historii kapitalizmu. W fazie A źródłem zysku jest produkcja materialna, przemysłowa lub inna; w fazie B, aby nadal wytwarzać zysk, kapitalizm przetacza się na tory finansowe i musi uciec się do spekulacji.

Od 30 lat przedsiębiorstwa, państwa i obywatele masowo się zadłużają. Jesteśmy dziś w końcówce fazy B Kondratiewa, gdy schyłek wirtualny staje się realny, a bańki pękają jedna za drugą: mnożą się bankructwa, wzrasta koncentracja kapitału, rośnie bezrobocie, ekonomia realnie się kurczy.

Wańka już nie wstańka?

Dziś jednak nakładają się na siebie dwa zjawiska, co pogłębia kryzys: ów moment koniunkturalnego cyklu przypada na okres przejściowy między jedną a drugą wielką fazą (w sensie braudelowskim). Od 30 bowiem lat, zdaniem Wallersteina, znajdujemy się w fazie końcowej systemu kapitalistycznego.

Tym, co zasadniczo odróżnia tę fazę od dotychczasowej, nieustannej rotacji gospodarczych cykli jest fakt, że kapitalizm nie umie już zachować własności "systemu", tak jak to rozumiał Ilya Prigogin: kiedy system biologiczny, chemiczny lub społeczny nazbyt mocno i nazbyt często odchyla się od swego stanu stabilności, nie może już odzyskać równowagi i dochodzi wówczas do skokowej zmiany.

Sytuacja staje chaotyczna i nie do opanowania przez dominujące dotąd siły. Zaczyna się walka, ale już nie między zwolennikami i przeciwnikami systemu: walka wszystkich ze wszystkimi o to, czym go zastąpić. To właśnie Wallerstein nazywa "kryzysem".

Awaria dyferencjału

Owszem, kapitalizm dowiódł swej giętkości i zdolności do mutacji. Jest wszystkożerny, łapie zysk tam, gdzie w danym momencie jest największy; nie zadowala się zyskami marginalnymi, lecz przeciwnie – stara się je zmaksymalizować, tworząc monopole - jeszcze teraz usiłował położyć łapę na biotechnologiach i technologiach informacji. Lecz możliwości realnej akumulacji w tym systemie zapewne dobiegły kresu.

Od swych narodzin w drugiej połowie XVI wieku, kapitalizm żyje z różnicy bogactw między centrum, przyciągającym zyski, a peryferiami, niekoniecznie w sensie geograficznym, które biednieją.

Pod tym też względem, przyspieszony rozwój Dalekiego Wschodu, Indii i Ameryki Łacińskiej stanowi dla globalnej ekonomii wyzwanie, któremu Zachód, jej inicjator, nie jest w stanie sprostać, straciwszy kontrolę nad kosztami akumulacji. Trzy światowe krzywe kosztów – siły roboczej, surowców i podatków – rosną wszędzie od dziesięcioleci. Krótki okres neoliberalizmu tendencję tę powstrzymał jeno tymczasowo: pod koniec lat 90. koszty były owszem niższe, niż 20 lat wcześniej, lecz znacznie wyższe, niż w roku 1945. A tak naprawdę, do ostatniej rzeczywistej akumulacji, podczas złotych lat trzydziestu, doszło jedynie dzięki temu, że pomne nauk Keynesa państwa napędzały z całych swych sił kapitał.

Doszliśmy wszak do kresu... Postęp nie jest czymś nieuniknionym, to jedynie możliwość. Kapitalizm okazał się systemem, który umiał wyprodukować, w sposób nadzwyczajny, najwięcej dóbr i bogactw. Lecz niesposób pominąć spustoszeń, jakich dokonał przy okazji w środowisku naturalnym i w ludzkich społecznościach. Dobre jest jedynie to, co możliwie największej liczbie ludzi pozwala mądrze i racjonalnie żyć.

Wzrost entropii

Obecny kryzys przypomina załamanie się systemu feudalnego, na przełomie XV i XVI wieku, i nastanie kapitalizmu. W owej fazie, której zwieńczeniem były wojny religijne, miasta i wiejskie wspólnoty poczęły wymykać się królewskiej, feudalnej i religijnej władzy. Metodą prób i błędów powstawały nieoczekiwane rozwiązania, których suma złożyła się na sukces nowego "systemu", zwanego kapitalizmem.

Okres niszczenia wartości, zamykający fazę B cyklu Kondratiewa, trwa zazwyczaj dwa do pięciu lat, zanim powstaną warunki wejścia w nową fazę A, czyli czerpania realnych zysków, wedle formuły Schumpetera, z nowych form produkcji materialnej. Ale dziś ten okres odpowiada fazie kryzysu systemowego, zwiastującego chaos polityczny, w którym aktorzy wielkiej gry, korporacje i państwa Zachodu, próbować będą wszelkich sztuczek dla ratowania równowagi, lecz prawdopodobnie im się to nie uda.

Otchłań niepewności

Najtrzeźwiejsi zrozumieli już, że trzeba znaleźć coś całkowicie nowego. Wielu działa już zresztą w tym kierunku, tyle że w sposób nieskoordynowany i nieświadomy, toteż nikt nie wie, co z tych poszukiwań się wyłoni. Za 10 lat widzieć może będziemy jaśniej, za 30 lub 40 powstanie nowy system. Nic o nim jeszcze nie wiemy: może być bardziej okrutny niż kapitalizm, może też być bardziej sprawiedliwy.

Na razie zaś, polityczne konsekwencje kryzysu będą olbrzymie, gdyż władcy systemu szukać będą kozłów ofiarnych, winnych upadku ich hegemonii. Immanuel Wallerstein podejrzewa, iż co najmniej połowa amerykańskiego społeczeństwa nie zaakceptuje tego, co się dzieje. Nasilą się wewnętrzne konflikty, czyniąc ze Stanów kraj najbardziej politycznie niestabilny. A nie zapominajcie, przestrzega socjolog, że u nas, w Ameryce, każdy ma broń…

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU