Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

W Muzeum Luksemburskim

Kolekcja Berardo w gościnie

Piotr Błoński

Tekst z 04/12/2008 Ostatnia aktualizacja 10/12/2008 14:28 TU

René Magritte, <em>Le Gouffre argenté (Srebrzysta przepaść)</em>, 1926. Museu Colecção Berardo, Lisboa(Photo: Dr / © Adagp, Paris 2008)

René Magritte, Le Gouffre argenté (Srebrzysta przepaść), 1926. Museu Colecção Berardo, Lisboa
(Photo: Dr / © Adagp, Paris 2008)

Nie pierwszy raz Muzeum Luksemburskie oddaje hołd prywatnemu kolekcjonerowi: wszak w 2000 r. pierwsza wystawa w nowej formule tego muzeum była poświęcona kolekcji doktora Gustava Rau – nb. częściowo już rozproszonej po jego śmierci. Jej tytuł brzmiał „Od Fra Angelico do Pierre’a Bonnarda” – co określało jej chronologiczny zasięg. Tym razem wystawa dotyczy sztuki XX wieku, a składają się na nią wybrane obrazy z kolekcji portugalskiego przedsiębiorcy José Berardo. Zebrał on tę kolekcję w rekordowo krótkim czasie, poczynając od 1992 roku; w całości można ją oglądać w Lizbonie, gdzie przekształciła się w tamtejsze muzeum sztuki nowoczesnej. Do Muzeum Luksemburskiego sprowadzono zaś prawie 74 z 862 dzieł, które kolekcja ta zawiera.

Według samego Berarda, kolekcja ta ma umożliwić widzowi „doświadczenie XX wieku”. Jest ona autorskim przeglądem rozmaitych kierunków sztuki ubiegłego stulecia, przy czym nie ogranicza się do najbardziej znanych twórców. Paryska wystawa, która jest selekcją, stara się jednak uszanować ten przeglądowy charakter, stąd podział na cztery główne działy: surrealizm, abstrakcja od 1910 roku do początku lat dwudziestych, konfrontacja Europy i Ameryki w latach 60., czyli nowy realizm i pop-art, wreszcie twórczość lat 70.

Jackson Pollock. <em>Head (Głowa)</em>, ok. 1938-1941. Museu Colecção Berardo, Lisboa(Crédit : Laura Castro)

Jackson Pollock. Head (Głowa), ok. 1938-1941. Museu Colecção Berardo, Lisboa
(Crédit : Laura Castro)

Szkoda tylko, że objaśnienia w kolejnych salach są jedynie przypomnieniem elementarnych wiadomości o tych kierunkach sztuki i nie zawierają żadnych informacji o metodzie i gustach kolekcjonera: niby obrazy mówią za siebie, ale mając przed oczyma tylko selekcję, trudno porywać się na analizę kolekcji jako całości. Na kolekcję prywatną, a tym bardziej osobistą, jak w tym wypadku, trzeba patrzeć inaczej niż na muzealną: subiektywny wybór dodaje jej smaku, szczególnie zaś, jeśli nie jest zgodny z obowiązującymi schematami.

Wchodzącego na wystawę witają mały minotaur Picassa i Głowa Jacksona Pollocka, która do niego nawiązuje, destabilizujący zaburzeniami proporcji Portret kobiecy Balthusa, beżowy w tonacji pejzaż morski Nicolas de Staëla i gęsty w farbę Skok w przestrzeń Karela Appela. Surrealizm zdaje się nie kryć niespodzianek – Dali, Miro, Max Ernst, Magritte, Tanguy, ale sąsiaduje z nimi niezwykle estetyzująca spirala Hansa Bellmera, a nietypowa jest też frapująca Niezwyciężona falanga Giorgio de Chirico. W dziale abstrakcji występują w zgodnym chórze Mondrian i trudny do odróżnienia od niego Jean Gorin, Jean Arp i Arschile Gorky, dla których lirycznym akompaniamentem są Robert Delaunay i Amédée Ozenfant.

Tom Wesselmann, <em>Great American Nude #52</em>, 1963. Museu Colecção Berardo, Lisboa(Photo: Dr / © Adagp, Paris 2008)

Tom Wesselmann, Great American Nude #52, 1963. Museu Colecção Berardo, Lisboa
(Photo: Dr / © Adagp, Paris 2008)


Mimo przeciwstawnych tendencji w łonie abstrakcji lat 20., panuje tu harmonia; bo następny dział zasługuje na swą nazwę konfrontacji – gdy na przykład naprzeciw zdrapek Jacques'a Villeglégo pojawiają się zestawy znaków Roberta Indiany: ale łączy ich, wykorzystany zresztą w afiszu wystawy, Wielki amerykański akt Toma Wesselmanna, obraz tak pełen podskórnych znaczeń, że nie sposób się nasycić. Z dwoma dziełami Andy Warhola sąsiaduje za to niespodziewanie Yves Klein; za to wielki czarny Soulages wydaje się jakby przygaszony w tym barwnym towarzystwie.

 

Max Ernst, <em>Coquilles-fleurs (Skorupy-kwiaty)</em>, 1929. Museu Colecção Berardo, Lisboa(Photo: Dr / © Adagp, Paris 2008)

Max Ernst, Coquilles-fleurs (Skorupy-kwiaty), 1929. Museu Colecção Berardo, Lisboa
(Photo: Dr / © Adagp, Paris 2008)

Zaletą tej wystawy – i zapewne całej kolekcji – jest obecność wielu obrazów malarzy, których nazwiska nie funkcjonują jako wytrychy do sztuki XX wieku, a którzy niemniej, jak Popowa, Sevranckx, Vantongerloo, Gruber i inni, doskonale reprezentują jej kolejne kierunki.

Wszystko to razem dowodzi, że mając gust i duże pieniądze, można w ciągu kilkunastu lat stworzyć dobre, liczące się muzeum: i łatwiej to uczynić osobie prywatnej, niż państwowym instytucjom, które, jeśli nawet mają środki, zawsze są pod presją rywalizujących środowisk artystycznych, koterii i związanych z rynkiem ekspertów. Milionerzy, do dzieła!

De Miró à Warhol. La Collection BERARDO à Paris
Musée du Luxembourg

19 rue de Vaugirard, 75006 Paris
Do 22 lutego 2009

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU