Piotr Błoński
Tekst z 08/01/2009 Ostatnia aktualizacja 11/01/2009 16:02 TU
Giorgio de Chirico. Enigma dnia (II)
© Collection Museu de Arte Contemporanea da Universidade de Sao Paulo, Brazylia - Adagp
Natomiast na jesieni, od 14 września, zobaczymy w Luwrze mega-wystawę skupiającą arcymistrzów weneckich - Tycjana, Tintoretto i Veronesa. To prztyczek Zrzeszenia Muzeów Francuskich w kierunku niezrzeszonego w nim Muzeum Luksemburskiego, gdzie niedawno była wystawa Tycjana; drugim takim prztyczkiem jest wystawa Od Arcimboldo do Dali – obrazy zdwojone, w Grand Palais, od 6 kwietnia do 6 czerwca.Tymczasem Muzeum Luksemburskie skorzysta z okazji, jaką jest remont Palazzo Pretorio w Prato, by przez cztery miesiące, począwszy od 25 marca, oferować wystawę Warsztat Lippich – czyli Filippa, Filippina i ich kręgu – skomponowaną w oparciu o toskańskie zbiory tych renesansowych malarzy.
W Grand Palais będą jeszcze dwie inne wystawy: Wielki świat Andy Warhola – w postaci 250 portretów wykonanych przez papieża pop-artu, wystawionych na pokaz od 18 marca do 3 maja, oraz wielka wystawa monograficzna Renoira od 23 września aż do stycznia 2010, kładąca nacisk na cieliste akty z pierwszego dwudziestolecia XX wieku.
Centrum Pompidou zaprasza, od marca, na wystawę o paryskich latach Aleksandra Caldera, i dodatkowo w galerii dla dzieci – na Cyrk Caldera, czyli jego druciany performans z 1926 roku; od kwietnia zaś na fundamentalną monografię Vassiliego Kandinskiego – a mówię tu tylko o najważniejszych tam wystawach. Paryż uczci też w tym roku dwóch wielkich prekursorów: w Muzeum Sztuki Nowoczesnej Miasta Paryża poprzez wystawę Giorgio de Chirico, fabryka snów, a od października w Muzeum Orsay poprzez wystawę nie mniej tajemniczego niż Chirico Belga Jamesa Ensora.
Muzeum Branly – czyli muzeum „sztuk pierwszych” – przygotowuje nam na wiosnę zupełną nowość: wielką wystawę osnutą na plastycznych i muzycznych motywach jazzu pt. Od Nowego Orleanu do rewolucji free. Natomiast na jesieni zobaczymy tam wystawę bardziej klasyczną - Teotihuacan, Miasto bogów azteckich. Inną wystawą, by tak rzec, egzotyczną, będzie – już od 11 lutego w Muzeum Guimet – Tajlandia średniowieczna, skupiająca dzieła z okresu królestwa Dharavati od VI do XII wieku, pochodzące z dwunastu głównych tajlandzkich muzeów.
Choć to niby nie w Paryżu – trzeba jeszcze zasygnalizować październikową wystawę w pałacu w Wersalu, tym bardziej, że dotyczy ona jego twórcy, Ludwika XIV. Wystawa ta nosić będzie tytuł Ludwik XIV, człowiek i mit i spróbuje za pomocą ponad 300 eksponatów odpowiedzieć na pytanie, jakie były, ponad wolą propagowania oficjalnego wizerunku Króla-Słońce, jego osobiste gusta. A był to kolekcjoner nader wyrafinowany.
Słowem, w tym roku najlepiej z Paryża w ogóle nie wyjeżdżać, a jeśli już, to najdalej do Wersalu.
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU