Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

Pasja kolekcji i antyku

Rodin i Freud

 Piotr Błoński

Tekst z  29/01/2009 Ostatnia aktualizacja 30/01/2009 10:48 TU

<p>Anonim, <em>Rodin wpatrujący się w posążek egipski </em></p>© Paris, Musée Rodin

Anonim, Rodin wpatrujący się w posążek egipski


© Paris, Musée Rodin

Rodin i Freud ani się nie znali, ani nigdy nie spotkali, ale łączyła ich w tym samym okresie, od lat 90 XIX wieku, pasja kolekcjonowania antyków. Freud pozostawił ich niemal 3000, które szczęśliwie w 1938 r. znalazły schronienie w jego mieszkaniu w Londynie, zamienionym przez córkę Annę na muzeum. Kolekcja Rodina liczy 6000 pozycji, które przechowywane są w jego muzeach w Paryżu i Meudon. W paryskim muzeum czynna jest do końca lutego wystawa konfrontująca te kolekcje poprzez wybrane ich elementy.

Max Pollak, <em>Sigmund Freud w swym gabinecie przy Bergasse nr 19 w Wiedniu</em>, rycina, 1914 r.© The Freud Museum

Max Pollak, Sigmund Freud w swym gabinecie przy Bergasse nr 19 w Wiedniu, rycina, 1914 r.
© The Freud Museum

Funkcja tych kolekcji była dla każdego z nich zarazem różna i podobna. Obaj uważali, że dzieła te „mówią”. Rodin, który zbierał głównie fragmenty, szukał w nich form. „Spędzam z nimi dużo czasu, bo one mnie uczą” – pisał. „One wszystkie nie są martwe, lecz ożywione, a ja dodatkowo je ożywiam, łatwo uzupełniam je w wyobraźni: te kamienie są dla mnie prawdziwym ciałem”. Natomiast Freud szukał w dziełach antyku przesłania: „Saxa loquuntur” – mawiał: kamienie mówią, językiem, który trzeba odszyfrować i przełożyć.

Albert Harlingue, <em>Rodin w muzeum antyków w Meudon</em>, ok. 1908-1912© Paris, Musée Rodin

Albert Harlingue, Rodin w muzeum antyków w Meudon, ok. 1908-1912
© Paris, Musée Rodin

Wystawa rozgrywa się w czterech odsłonach. Pierwsza, to wybór dzieł z obu kolekcji, nabywanych na przełomie XIX i XX wieku w Paryżu i Wiedniu. Freud kieruje się ikonografią, pasjonuje go sam proces odkrywania i figura odkrywcy-archeologa, np. Schliemanna. Dla Rodina bohaterem jest antyczny rzeźbiarz, wielbi on np. Fidiasza. Poprzez te alter ego zarówno Freud jak Rodin tworzą sobie osobistą mitologię.

Relief Aglauryd, zw. <em>La Gradiva</em>, 1 poł. II w. ne., marmur© Roma, Museo Chiaramonti

Relief Aglauryd, zw. La Gradiva, 1 poł. II w. ne., marmur
© Roma, Museo Chiaramonti

Druga część wystawa dotyczy reinterpretacji dzieł w pracy każdego z obu kolekcjonerów. Obaj żyli na co dzień w otoczeniu swych nabytków: Freuda skłaniało to do medytacji i tworzenia scenariuszy. Antyczny warsztat Freuda znajduje ilustrację na przykładzie tzw. Gradivy, płaskorzeźby, którą w 1907 roku zobaczył w Muzeum Watykańskim. Rok wcześniej przeczytał on powieść Wilhelma Jensena pod tym samym tytułem, której młody bohater zakochuje się w dziewczynie z płaskorzeźby, śni o niej nocami, aż wreszcie odnajduje ją, realną, w osobie przyjaciółki z dzieciństwa. Komentarze Freuda do Gradivy, to bardzo konkretny przykład czerpania przezeń z mitologii dla ilustracji jego teorii.

Auguste Rodin, <em>Akt stojący zw. narodziny Wenus</em>, asamblaż,<br />ok. 1895-1910, gips i ceramika antyczna© Paris, Musée Rodin

Auguste Rodin, Akt stojący zw. narodziny Wenus, asamblaż,
ok. 1895-1910, gips i ceramika antyczna
© Paris, Musée Rodin

 

Także i Rodin żył na co dzień wśród antycznych rzeźb i fragmentów, przemieszanych z jego własnymi szkicami, próbami i fragmentami. Łączy je i przekształca, nie bez ulegania wpływom Metamorfoz Owidiusza. Szczególnie charakterystyczny jest temat antycznej wazy, w której, albo przy której, baraszkują nimfy.

 

Trzecia partia wystawy ukazuje biblioteczne zbiory obu bohaterów wystawy – Freud, wielki bibliofil, wyznał w rozmowie ze Stefanem Zweigiem, że przeczytał więcej książek z archeologii niż z psychologii; Rodin nie był bibliofilem, ale pieczołowicie zbierał albumy, fotografie i reprodukcje dzieł sztuki, bezustannie też czynił w małych karnecikach notatki i szkice. Ostatnim akcentem jest ewokacja pośredników – osobistości które znały zarówno Freuda jak Rodina i którzy, tak jak Lou Andreas-Salomé dostrzegli u obu „to samo pragnienie wyrażenia żywotności”.

La passion à l'oeuvre, Rodin et Freud collectionneurs

Paryż, Musée Rodin, do 22 lutego 2009

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU