Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

"Wielki świat Andy Warhola"

Notoryczna powtarzalność

 Piotr Błoński

Tekst z  02/04/2009 Ostatnia aktualizacja 02/04/2009 15:59 TU

Afisz wystawy w Grand Palais(Crédits : DR)

Afisz wystawy w Grand Palais
(Crédits : DR)

Na wystawę w paryskim Grand Palais, zatytułowaną „Wielki świat Andy Warhola”, można wybrać się jak na jarmark, albo jak na garden party, na imprezę na której ogląda się różne sławy i jest się samemu oglądanym. Ten sposób zwiedzania pasuje do dzisiejszego obyczaju w artystycznym światku, w którym główną wartością jest samonapędzająca się notoryczność. Ale w palącej potrzebie zaznaczenia swej obecności można też dostrzec obsesję śmierci.

Jackie, 1964.© Andy Warhol Foundation for the visuals arts inc. / ADAGP, Paris 2009.

Jackie, 1964.
© Andy Warhol Foundation for the visuals arts inc. / ADAGP, Paris 2009.

Zwiedzający obcuje ze sławami, od Marylin Monroe do Mao Tse Tunga, od Elvisa Presleya do Clinta Eastwooda, a równocześnie z wtajemniczonymi, którzy tak jak on sam krążą między tymi portretami. Towarzyszy temu radosne podniecenie uczestnictwa w upamiętnieniu historii i legendy: epoki wybicia się Nowego Jorku na stolicę światowej sztuki, nastroju wszelkich ekscesów warholowskiej Factory, które stały się abecadłem silących się na nowoczesność artystów całego świata w ostatniej ćwierci XX wieku.

Towarzyszyć temu może też refleksja, że tych 250 portretów skupionych w Grand Palais, fundamentalne dzieło „papieża pop-artu”, jak nazywano Warhola, to jednak świadectwo początku całkiem rzeczywistej, głębokiej przemiany spojrzenia na sztukę i całe otoczenie wizualne człowieka epoki postindustrialnej, w którym dominuje migawka, reklama, powtarzalny do nieskończoności schemat, i w którym – tu wracamy do pierwszego wrażenia – rzecz jest tym bardziej drogocenna i tym bardziej pożądana, im jest powszechniej znana, więc trzeba wszelkimi sposobami narzucić jej notoryczność.

Wystawa w Grand Palais pokazuje jednak również, jak do tego dochodzi, przynajmniej w wypadku Andy Warhola. Prowokacja schodzi tu na margines. Komisarz wystawy potraktował jako motto jego własną wypowiedź: „Wszystkie portrety mają mieć te same wymiary tak, żeby trzymały się razem i utworzyły w końcu jeden wielki obraz zatytułowany Portret społeczeństwa. Dobry pomysł, nie? Może kiedyś kupi to Metropolitan Museum”. Ponieważ jednak nie jest to reportaż, ani obraz całego społeczeństwa, tylko tych jego przedstawicieli, którzy dawali się mistrzowi sfotografować Polaroidem za jedyne 25000 dolarów, trzeba było nadać wystawie scenariusz.

 Według Judith Benhamou-Huet jego kanwą jest obsesja śmierci, która sama była motorem działań Warhola. Czy to za pomocą fotografii, kamery czy magnetofonu, czy w artykułach wywiadach swego pisma Interview, czy zbierając tydzień po tygodniu wszelkie ślady swego bytowania i zamykając je w „Time capsule”, odczuwał on palącą potrzebę zafiksowania życia, swojego i otoczenia. Dlatego krytyczka ta za najważniejsze uważa na tej wystawie autoportrety Warhola, „portrety” czaszek oraz dziesięciometrowej szerokości płótno, na którym Warhol w 1986 roku – kilka miesięcy przed śmiercią, 112 razy przedstawił Chrystusa.

Czaszki, 1976© Andy Warhol Foundation for the visuals arts inc. / ADAGP, Paris 2009.

Czaszki, 1976
© Andy Warhol Foundation for the visuals arts inc. / ADAGP, Paris 2009.

Wystawa zaczyna się zresztą od autoportretów. Ale każda kolejna sala tej ogromnej wystawy na dwóch poziomach Grand Palais drąży jakiś ważny aspekt twórczości lub jej relacji do otaczającego świata. A więc – sakralizacja portretu jako ikony, aspekt handlowy portretowego przedsięwzięcia, zracjonalizowana technika produkcji portretów, poszczególne środowiska – gwiazd filmu i mody, marszandów i kolekcjonerów, polityków i finansistów, głów koronowanych. Niestety, skutkiem powtarzalności metody jest też powtarzalność jej owoców i stąd pewne znużenie. Ale przecież nie jest to wystawa malarstwa, lecz pośmiertna manifestacja fenomenu Warhola.

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU