Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

Post-scriptum

Ocean ignorancji

 Stefan Rieger

Tekst z  17/04/2009 Ostatnia aktualizacja 17/04/2009 16:17 TU

Jest niepojęte, że w świecie zdominowanym przez naukę i technikę, rozum i wiedza coraz bardziej tracą teren na rzecz zabobonu i przesądów. Jeśli jest coś, co naprawdę mnie przeraża, to nie ocieplanie się klimatu, kryzys gospodarczy, fanatyzm islamski lub Teatrzyk Zielonej Kaczki, lecz bezmiar naukowej ignorancji większości moich bliźnich, beztrosko żyjących sobie w świecie, o którym nic dokładnie nie wiedzą, i wydanych na pastwę szarlatanów, sprzedających im miraże, obietnice szczęścia i gwarancję dwucyfrowych zysków, bez ruszenia palcem w bucie i neuronem w głowie.

Jak można żyć w czasach, w których niemal wszystko, co nas otacza i stanowi treść naszego życia zawdzięczamy nauce i technice – przeklinając je ewentualnie przy kuflu piwa za ten nadmiar szczodrobliwości – i zadowalać się przepysznym brakiem zielonego pojęcia o istocie nauki, jej trudnej do podważenia metodzie i jej nieskończonych urokach, wobec których wszystkie Biblie, Korany, traktaty filozoficzne i romantyczne poematy Mickiewicza, Byrona czy Chateaubrianda zdają się lichą poezją dla ubogich duchem, wyjąwszy może Szekspira i Spinozę, którym dane było ludzki czas wyprzedzić?

Probabilistyczne sito

Słyszę już oskarżenia o „scjentyzm”, wstydliwą chorobę XIX-wiecznych pozytywistów. Zapewniam z góry, że przed wszelką formą naiwnej wiary w moc nauki chroni mnie ów zastrzyk z metody, który gwarantuje epistemologiczną skromność: zestawiamy różnorodne eksperymenty, wyciągamy z nich statystycznie niepodważalne lub choćby przekonywające wnioski i dopiero potem, uzbrojeni w probabilistyczne sito do odcedzania bzdur i zabobonów, okazujemy zdrowe zniecierpliwienie wobec sztuczek magicznych teologów lub ideologów wszelkiej maści, nie mających w zanadrzu innego dowodu, poza wykopnięciem piłki na aut, czyli stwierdzeniem, że „tak jest i kropka, bo tak stoi w Piśmie”.

Rozum i wiara

Wbrew pozorom sprawa nie jest błaha. Papierkiem lakmusowym jest stopień akceptacji teorii ewolucji, minimum biologicznej wiedzy, której nie sposób zdobyć wzbraniając się przed powierzchownym choćby wtajemniczeniem w fizykę cząsteczkową, w halucynacje teorii kwantowej, w otchłań chemii molekularnej, w odkrycia z geologii, paleontologii lub kosmologii, podważające wszystkie z dotychczasowych wierzeń.

Nie ma przypadkowych korelacji... Wielokrotnie przeprowadzane w świecie badania wykazały jednoznacznie proporcjonalną zależność między stopniem wykształcenia a przychylnością wobec naukowych standardów, lub, odwrotnie, tolerancją wobec zabobonów; i co więcej – między współczynnikiem religijności społeczeństwa a akceptacją teorii ewolucji.

USA i Turcja dumnie przewodzą siłom ciemności, islam podkrada chrześcijaństwu poniewczasie chlubne tradycje Inkwizycji, a Polska za nic w świecie nie chce pozostać w tyle... I nawet Francja Kartezjusza, skądinąd największego tchórza wśród genialnych filozofów, skłonna jest wystawić się na gwałt, jałowo i niemrawo protestując, gdyż z racjonalizmem, wbrew pozorom, z gruntu jest na bakier.

Drzewo Życia

Ktokolwiek wgryzł się w miąższ nauki – a może raczej: ktokolwiek dzięki nauce ujrzał choćby ułamek promila niezmierzonego bogactwa przyrody, oszałamiającej urody życia i niepojętej skali wszechświata; ktokolwiek zdał sobie sprawę z absolutnej nieokreśloności kwantowo-molekularnych trajektorii i perspektyw; ktokolwiek uszczknął coś z dialektyki konieczności i wszechobecnego przypadku; ktokolwiek wie, że od trzech i pół miliarda lat jest tylko jedno Drzewo Życia na Ziemi i każda bakteria, pluskwa lub pokrzywa jest naszym dalekim krewnym – ten nigdy odtąd się nie cofnie.

Wszelkie pseudonaukowe próby dowiedzenia słuszności mitów religijnych lub ideologii – od Soboru Trydenckiego, poprzez Inkwizycję, po Łysenkę, kreacjonizm i intelligent design – skazane są z góry na porażkę i starają się odroczyć godzinę prawdy, wrzucając całą wstecz. Podejrzewam zgoła, iż Benedykt XVI, człek małej wrażliwości lecz dużej inteligencji, w pełni tego jest świadomy. Szkoda, że nie wyciąga z tego inteligentnych wniosków, lecz może i lepiej, że nie wyciąga (coś mi to złośliwie podpowiada), gdyż gdyby wyciągnął, powstrzymał by może krwotok i zapobiegł opróżnianiu się kościołów.

Kwadratura koła

Im bardziej pusty kościół, tym pełniejsza głowa, i zasadniczo vice versa. Teologom, dwuznacznym sceptykom, obmacującym się agnostykom i wyznawcom światopoglądu tchórzliwego, w stylu zakładu Pascala (wieczne smażenie się w piekielnym ogniu to zbyt duże ryzyko, by pozwolić sobie na swobodę myśli), jak również wspólnikom intelektualnych mistyfikacji Fundacji Templetona - włącznie z księdzem Michałem Hellerem, powszechnie uwielbianym laureatem nagrody za Kwadraturę Koła, czyli pojednanie ognia z wodą i wyczarowanie z niczego, na użytek maluczkich, kosmologicznej Zupy Nic – wszystkim tym wirtuozom nieszczerości lub myśli oswojonej nie mam w zasadzie nic do powiedzenia: niech grają nadal, jeśli chcą, w tę ruską ruletkę, lecz powinni pamiętać, że w te klocki Szef Kasyna nigdy nie przegrywa.

(To był głupi żarcik, od którego moje Super-Ego zdecydowanie się odcina.... Cała moja biblia byłaby na nic, gdyby ktokolwiek doczytał się w tym przesłaniu arogancji. Ci, co otwarli choć jedną książkę Desmonda Morrisa, Richarda Dawkinsa, Daniela Dennetta, Billa Brysona, Jareda Diamonda, Jacques’a Monoda, Jacka Cohena lub Iana Stewarta wiedzą dobrze, co mam na myśli. Innym mogę jedynie poradzić, by otwarli...)

Tak naprawdę powinni wyłącznie pamiętać, że jedynymi partnerami w tej grze są ich bliźni, tyleż z gatunku homo sapiens, co spośród niezliczonych kuzynów, będących gałązkami tego samego, jedynego Drzewa Życia, od bakterii i trylobita, po paprotkę, papużkę i papieża.

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU