Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

Sport

"Chistera", "balina", "xara" i pelota baskijska

 Marek Brzeziński

Tekst z  04/05/2009 Ostatnia aktualizacja 04/05/2009 18:08 TU

www.infobasque.com

www.infobasque.com

Piłka nożna, narciarstwo alpejskie, kolarstwo i rugby – to sporty, które najczęściej goszczą na naszej antenie i w internetowym wydaniu redakcji polskiej RFI. Niekiedy zahaczymy o lekkoatletykę, czasami o pływanie lub tenis, a to za sprawą jednej z największych imprez w tej dziedzinie sportu, wielkoszlemowego turnieju na kortach Rolanda Garrosa. Tymczasem we Francji uprawia się dyscypliny sportowe, które rzadko trafiają na pierwsze strony gazet. Dzisiaj o jednej z nich będzie mowa.

Do dyscyplin, o których chcielibyśmy opowiedzieć, nie należą ani wyścigi wielbłądów (bo na razie takich konkurencji we Francji się nie rozgrywa, ale kto wie, skoro w piątki w niektórych firmach kuskus stał się obowiązkową potrawą), nie należy do nich też niesłychanie modny obecnie poker, któremu we Francji usiłuje się nadać wymiaru sportowego. Wprawdzie brydż dochrapał się takiej rangi, w brydża też można grać na pieniądze, jednak poker ma się tak do brydża sportowego, jak wyścigi kłusaków na Hippodromie w Vincennes do wszechstronnego konkursu konia wierzchowego czy do skoków przez przeszkody. Co więcej nie chodzi o same pieniądze, do których Francuzi mają stosunek przymilno – wstydliwy, o czym świadczą najnowsze badania opinii publicznej. Według nich Francuz może więcej pracować, ale niekoniecznie, aby więcej zarabiać, tak przynajmniej sami twierdzą. Pieniądze nie są tym czynnikiem dyskwalifikującym pokera jako dyscyplinę sportową, bo pieniądz i sport często chodzą w parze – wystarczy przyjrzeć się gażom piłkarzy najlepszych drużyn świata, obejrzeć sprzęt narciarzy – alpejczyków i przestudiować ile się w niego inwestuje, czy wziąć pod uwagę ogromne budżety stajni kolarskich.

Petanque. Kula i "świnka"Wikipedia

Petanque. Kula i "świnka"
Wikipedia

Ludzie uprawiają sport za pieniądze i dla pieniędzy, to też jest zawód i kropka.

W przypadku pokera nie chodzi zatem o stawki i o brzęczącą monetę, lecz o to, że jest to hazard, a ten do sportu ma się nijako - wręcz się kłóci ze sportowymi ideałami. Sportem niezwykle popularnym we Francji, a bardzo mało znanym poza jej granicami, chociaż na przykład w Polsce tworzą się już kluby uprawiające tę dyscyplinę, są bule, czyli „petanque”- gra w kulki, której namiętnie oddają się młodzi i starzy wykorzystujący do tego skwerki i parki. O bulach, w które według archeologów grali już faraonowie w Egipcie, a potem po podboju tego kraju przez Aleksandra Macedońskiego, także Grecy, od których nauczyli się tej gry Rzymianie, a od rzymskich najeźdźców Galowie, już wcześniej mówiliśmy i pisaliśmy szczegółowo, toteż dzisiaj pora na inną dyscyplinę.Taką grą „cieszącą się we Francji światową sławą”, jak to kiedyś zgrabnie ujął amerykański komik pochodzący z Łodzi Mel Brooks, jest pelota. Stwierdzenie „we Francji” nie do końca jest precyzyjne, bo i pełna nazwa tej dyscypliny brzmi nieco inaczej, a mianowicie –„pelota baskijska”.

Rozgrywana jest przez dwie lub cztery osoby albo zespołowo, do 10 graczy w drużynie, na boisku ograniczonym z trzech stron ścianami.

Gra polega na rzucaniu piłki, przypominającej tenisową, w kierunku przedniej ściany i chwytaniu jej po odbiciu specjalną gumową „baliną” lub wiklinową rakietą zwaną „chisterą”, służącą także do rzutów. To najbardziej popularna forma uprawiania tego sportu. Pelota w klasycznej wersji, to rzucanie i łapanie piłki gołą ręką. W innej konkurencji służy do tego specjalna rękawica. Najwięcej wrażeń dźwiękowych dostarcza gra przy użyciu rakiety mającej specjalnie naciągane struny, „xary”. Odbijanie nią piłki, to jedyna w swoim rodzaju „symfonia peloty” – rzeczywiście towarzyszące grze dźwięki wywołują ogromne wrażenie potęgując doznania sportowe. Punkty zdobywa się za prawidłowy rzut i za schwytanie piłki odrzuconej przez przeciwnika. W pelocie baskijskiej, grze popularnej w Kraju Basków, we Francji i w Hiszpanii, a także tam, dokąd docierała hiszpańska konkwista, w Ameryce Południowej i na Filipinach, odnaleźć możemy wiele wspólnego ze squashem, z krykietem, palantem i baseballem.

Nie trzeba jednak wyruszać w podróż do uroczo położonego nad Atlantykiem Biarritz, ani szukać okazji do zagrania w pelotę u stóp Pirenejów. Ten widowiskowy sport można także uprawiać w Paryżu i w regionie stołecznym.

Także w stolicy można podziwiać najlepszych pelocistów świata, którzy, aby uczestniczyć w International French Open w pelocie baskijskiej, przybyli z górzystego Kraju Basków, z dolin Pampeluny, z płaskowyży Meksyku i z argentyńskiej pampy. Pelota, obok rzucania beretem (sport narodowy Basków), to gra niezwykle szybka i dynamiczna – piłka uderzoną „xarą” pędzi z szybkością 200 kilometrów na godzinę. Pelota znalazła się w programie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 1924 roku, miała być sportem pokazowym w 2012, gdyby stolicy Francji przyznano organizację Igrzysk, ale tego zaszczytu dostąpił Londyn. We Francji w pelotę gra 63 tysiące osób w wieku od 4 do 80 lat, ale tylko jedna czwarta z tej grupy ma licencję sportową, pozostali to czystej krwi amatorzy.

Od lewej kolejno: chistera, remonte, main nue, pasaka, joko-garbi ("mała rękawiczka"), frontenis, pala, paleta gomme, paleta cuir, xare.DR

Od lewej kolejno: chistera, remonte, main nue, pasaka, joko-garbi ("mała rękawiczka"), frontenis, pala, paleta gomme, paleta cuir, xare.
DR

 

"Juego de pelota”, gra w pelotę wywodzi się jednak nie z Hiszpanii, ani z Kraju Basków, lecz z Ameryki Łacińskiej.

Była grą rytualną. Co do jej stawki do dzisiaj nie mamy pewności, czy rzeczywiście na szali można było położyć głowę i królestwo, jak sugeruje część znawców przedmiotu.Twardą piłkę wykonaną z gumy podbijano udami, biodrami i ramieniem. Aby uchronić się przed kontuzjami najprawdopodobniej stosowano specjalne ochraniacze. Tylko raz można nią było uderzyć o ziemię. Rzecz polegała na tym, żeby przerzucić ją przez kamienne pierścienie. Można zaryzykować twierdzenie, że pod względem popularności, był to futbol epoki prekolumbijskiej. Do dzisiaj zachowały się boiska do gry w pelotę w Meksyku. Hiszpańscy konkwistadorzy, wspomniano o nich wcześniej, przywieźli z Ameryki nie tylko złoto i ziemniaki, ale także i pelotę, która rozpowszechniła się w ich kraju, zwłaszcza wśród Basków.

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU