Piotr Błoński
Tekst z 07/05/2009 Ostatnia aktualizacja 09/05/2009 09:14 TU
William Blake, Hekata lub Noc radości Enitharmon, akwaforta z akwarelą, ok.1795, Tate
© Tate, London 2008
Trzeba więc było 200 lat, by w Paryżu na twórczość prekursora angielskiego romantyzmu patrzono nie jak na dziwactwo, lecz jak na oryginalny i płodny rozdział historii sztuki powszechnej. A przecież dziwakiem William Blake był z pewnością, ale dziwakiem natchnionym, przeżywającym i opisującym swoje wizje i widzenia, przelewającym je piórem i pędzlem na papier, wynalazcą osobistej techniki graficznej, by rycinom nadać upragniony charakter „przenośnych fresków”, jak sam je nazywał. Dzieł osobistych Blake’a jest zresztą stosunkowo niewiele: większe powodzenie u publiczności zdobył jako rytownik, reinterpretując dzieła innych, choćby Flaxmana i Fuseliego.
William Blake, Pieśni niewinności, frontospis i strona tytułowa, akwaforta wypukła z akwarelą, 1789
© The Wormsley Library, Grande Bretagne
Idea tej wystawy zrodziła się w naturalny sposób w Muzeum Życia Romantycznego. W realizacji wystawa tak się rozrosła, że pokazana jest w obszernych przestrzeniach Petit Palais. Wstępem są lata nauki – decydujące dla zainteresowań Blake’a średniowieczem i szczególnie gotykiem, następnie jego twórczość jako ilustratora i rytownika.
William Blake, Europa, proroctwo, frontispis, 1794 Manchester University
© 2006 Whitworth Art Gallery
Następnie przechodzimy do prezentacji jego książek z własnym tekstem i ilustracjami wykonanymi ową osobistą techniką – Pieśni niewinności, Pieśni doświadczenia, a dalej do serii dzieł obrazujących osobistą mitologię Blake’a Europa, proroctwo i Ameryka, proroctwo wyłożoną m.in. w Księdze Urizena i Księdze Losa. Kolejny etap, to wielkie barwne akwaforty, których Blake wykonał dwanaście, począwszy od 1795 roku, stosując swą szczególną technikę graficzną, wymagającą malowania czy rysowania specjalnym werniksem bezpośrednio na płycie miedzianej przed wytrawieniem, przez co zasługuje ona na nazwę akwaforty wypukłej: ponadto uzupełniał uzyskany stan barwnymi miksturami swojego pomysłu. Te ryciny są zestawione z rysunkami przygotowawczymi, jak w wypadku The Pity (Litość) – kompozycji, której temat został zaczerpnięty z Macbetha Szekspira: pozwolę sobie zacytować odpowiedni fragment w niepublikowanym jeszcze, nowym przekładzie Piotra Kamińskiego:
A Litość, nagie dzieciątko niewinne,Inspiracje literackie Blake’a, to temat następnego rozdziału wystawy: ostatni zaś poświęcony jest przykładom wpływu Blake’a na twórczość współczesną, łącznie z fragmentami filmu Jima Jarmusha „The Dead man”.
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU