Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

Książki i autorzy

Fałszerze i karły

 Sylwia Gibs

Tekst z  10/06/2009 Ostatnia aktualizacja 11/06/2009 11:29 TU

39-cioletni Antoine Bello jest rzadkim zjawiskiem we współczesnej francuskiej literaturze. Jest przedsiębiorcą tak, jak jego ojciec, ponoć multimilionerem, i jednocześnie ulubieńcem lewicujących mediów jako autor czterech powieści wydanych przez prestiżową oficynę Gallimard, laureatem tegorocznej nagrody tygodnika Telérama i radia France Culture – tylko, choć nie wyłącznie dla intelektualistów.

Antoine Bello

Antoine Bello

Nagrodzona powieść nosi tytuł Les Éclaireurs (Zwiadowcy) i jest dalszym ciągiem powieści Fałszerze (Les Falsificateurs), wydanej w 2007. „Fałszerze” i „zwiadowcy” to agenci tajemniczego Konsorcjum Fałszowania Rzeczywistości, w skrócie KFR. Antoine Bello opowiada historię tych ludzi wszystkich nacji i odcieni skóry głosem Islandczyka Sliva:

W pierwszym tomie Sliv szuka odpowiedzi na pytanie, dlaczego podjął się tej misji, dręczy go obawa, że jest manipulowany. W drugim tomie otrzymuje odpowiedź, dociera do własnej prawdy, eksploatuje swoje zdolności, jak w paraboli o Talentach z Ewangelii świętego Mateusza.

Antoine Bello wyobraża sobie (a może opisuje?) tajną organizację międzynarodową, która różnymi drogami wpływa na bieg wydarzeń. Spiskowe teorie historii mogłyby się wzbogacić o przekonywujący materiał dowodowy, gdyby nie to, że KFR nie działa w niczyim interesie i nie dąży do władzy nad światem. Jakie są w takim razie jej motywacje i do czego zmierza? Razem z głównym bohaterem odkryjemy, kto prowadzi grę, która w XIX wieku polega na zasileniu złotem tego, a nie innego stanu USA, a w XXI, na wymyśleniu Al-Kaidy.

Istnieją dziś na świecie setki grup zbrojnych, które powołują się na islam. Nie jesteśmy w stanie ich wykorzenić, ale możemy pomóc Stanom Zjednoczonym dostrzec to zagrożenie. Wiemy z doświadczenia, że społeczeństwa mobilizują się wtedy, kiedy zdają sobie sprawę, że mają przed sobą przeciwnika zorganizowanego i zdeterminowanego. Trudno uniknąć starcia, które szykuje się między Zachodem a radykalnym islamem, ale ufam, że nasza akcja ograniczy jego trwanie i liczbę ofiar.

Tak wygląda geneza Al-Kaidy Bin Ladena w książce Antoine’a Bello. Czyżby Konsorcjum Fałszowania Rzeczywistości wzięło na siebie krecią akcję, o którą niektórzy podejrzewają CIA? Podejrzewam, że autora bawią takie hipotezy i dlatego wymyśla „graczy, idealistów i i strażników świątyń” – trzy profile agentów KFR – którzy działają „sztuka dla sztuki”. Nie zawsze im się ta sztuka udaje, czego dowodem jest atak na World Trade Center. Bohater powieści widzi transmisję na żywo u rodziców kolegi muzułmanina, w Indiach, i doznaje szoku, kiedy rodzina i grono sąsiadów oblewają wydarzenie szampanem. Comex, tajne kierownictwo KFR, orzeka, że „fałszerzom” nie udało się uniknąć tragedii 11 września, ale nie są za nią odpowiedzialni.

Dodajmy, że powieść Antoine’a Bello napisana jest wartko i żywo, i składa się niemal wyłącznie z dialogów, jak scenariusz filmowy. Autor jest zresztą miłośnikiem współczesnych amerykańskich seriali telewizyjnych, takich jak „Six feet under” czy „Wire”, które cieszą wielką popularnością nie tylko wśród francuskich telewidzów, ale także wśród francuskich pisarzy. Wielu widzi w nich nowe wcielenie wielkiej amerykańskiej powieści, pełnej realiów socjologicznych, podszytej czarnym humorem, o dużych wartościach poznawczych. Antoine Bello, który mieszka w Nowym Yorku, proponuje nam udaną wersję tego gatunku.

Oficyna Flammarion wydała niezwykłą książkę: Mémoires du célèbre nain Joseph Boruwlaski, gentilhomme polonais (Pamiętniki słynnego karła Józefa Boruwłaskiego, polskiego szlachcica). Tekst, który opracowały Anna Grzeskowiak-Krwawicz i Dominique Triaire, ukazał się po raz pierwszy w 1788 roku.

Autor, który miał wtedy 57 lat, opisał piękną klasyczną francuszczyzną swoją historię, która rozpoczęła się w Haliczu, na Kresach. Ponieważ miał zaledwie 99 centymetrów wzrostu, Boruwłaski został zabaweczką możnych, „Joujou”, jak go przezwano. Znały go wszystkie europejskie dwory. Był doskonałym tancerzem, grał na gitarze i na skrzypcach. Autorzy francuskiej Encyklopedii, Diderot i D’Alembert , podali jego przykład przy haśle „karzeł”:

Karzeł „Bébé” króla Stanisława Leszczyńskiego

Karzeł „Bébé” króla Stanisława Leszczyńskiego


Posiada wdzięczne maniery, zmysł ciętej repliki, dobrą pamięć, zdrowy osąd, wrażliwe serce i potrafi się przywiązywać.

Jest to definicja sformułowana przez najbardziej światłe umysły epoki francuskiego Oświecenia. A przecież nawet autorzy Encyklopedii nie podali nazwiska Józefa Boruwłaskiego w rubryce imion własnych. Nawet dla nich nie był osobą. Można sobie wyobrazić, kim był w oczach innych. I choć w swych Pamiętnikach Boruwłaski rozpływa się w wyrazach wdzięczności pod adresem swych dobroczyńców, jest też świadom, że „został wykluczony z normalnych kręgów społecznych”. W konkluzji zaś stwierdza:

Wielu ludzi zdaje się nie brać pod uwagę tego, że jestem człowiekiem, że jestem człowiekiem obytym, że jestem człowiekiem wrażliwym.

Niektórzy francuscy krytycy spodziewają się, że dzięki wartościom literackim Pamiętników Józef Boruwłaski dostąpi uznania, którego nie zaznał za życia, chociaż ożenił się w końcu z ładną Francuzką i miał z nią 4 córki normalnego wzrostu. Dodajmy, że ten tekst może nam także uzmysłowić, jakim wzrokiem patrzymy na tych naszych bliźnich, których wygląd choć trochę odbiega od przyjętych standardów. Być może lektura pomoże nam to spojrzenie choć trochę zmienić.

Przypomnijmy przy tej okazji innego słynnego karła, Francuza Nicolasa Ferry, który został błaznem Stanisława Leszczyńskiego. Polski władca Lotaryngii tak go sobie upodobał, że kazał mu wybudować karocę i dom przystosowane do wzrostu i przezwał go „Bébé”, wymyślając podobno to słowo, którym w języku francuskim nazywa się dziś niemowlęta. Zakłady fajansu w Niderviller-Lunéville zrekonstruowały ostatnio figurkę karła z Wogezów w stroju polskiego husarza, której oryginał został zniszczony przez pożar pałacu króla Leszczyńskiego w 2003 roku. 

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU