Anna Bernhardt
Tekst z 22/06/2009 Ostatnia aktualizacja 22/06/2009 11:18 TU
Amerykański negocjator John Rood ściska dłoń szefa MSZ Radosława Sikorskiego, Warszawa 14.08.2008
REUTERS/Kacper Pempel
„Warszawa gotowa do żałoby po tarczy antyrakietowej” – pod takim tytułem Arielle Thedrel w Le Figaro relacjonuje losy amerykańskiego projektu „niemodnego” już, jak przyznaje cytowany przez dziennikarkę Roman Kuźniar. Podpisane przed rokiem porozumienie o instalacji rakiet w Polsce i radaru w Czechach zostało praktycznie zawieszone przez nową administrację w Waszyngtonie. „Z ideologicznej i związanej z biznesem wizji prezydenta Busha przeszliśmy do racjonalnego i wielostronnego opracowywania tego projektu” – podkreśla dalej doradca ministra obrony narodowej, Bogdana Klicha. „Bardzo droga w realizacji tarcza nie jest już priorytetem ani dla Obamy, ani dla Polski” – dodaje były szef MON, Adam Rotfeld.
Prace w Polsce miały się rozpocząć pod koniec tego lata. Ale jak na razie nie ma żadnej decyzji, ku rozpaczy Polaków coraz bardziej zaniepokojonych, że o losach tarczy antyrakietowej decyduje teraz Moskwa – czytamy w Le Figaro. Miedwiediew jest skłonny zmniejszyć rosyjski arsenał nuklearny, jeżeli USA „przejrzą” swój projekt.
Polacy świadomi, że instalacja tarczy jest poważnie zagrożona próbują ratować co się da. „Tak naprawdę tarcza nie jest ważna, ale partnerstwo z Ameryką i gwarancje bezpieczeństwa” – uważa zachodni dyplomata. Uzbrojenie polskiej armii jest w opłakanym stanie, dlatego Warszawa tak zabiega o Patrioty i rozpoczęła nawet rozmowy z Moskwą, na temat stabilności w Europie i bezpieczeństwa energetycznego. Pomimo napięcia politycznego wymiana handlowa Polski z Rosją zwiększyła się w tym roku. Kontrakt na dostawy rosyjskiego gazu wygasa jesienią, Polska być może będzie musiała spuścić z tonu w sprawie przyjęcia Gruzji i Ukrainy do NATO. Sprawa tarczy antyrakietowej będzie omawiana podczas wizyty Obamy w Moskwie na początku lipca. A los tego projektu zostanie przesądzony być może podczas uroczystości z okazji 70 rocznicy rozpoczęcia II wojny światowej. Na uroczystości w Gdańsku, 1 września, zostali zaproszeni Barack Obama i Władimir Putin – czytamy w Le Figaro.
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU