Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

Rijksmuseum w paryskiej Pinakotece

Niderlandzkie obietnice

 Piotr Błoński

Tekst z  08/10/2009 Ostatnia aktualizacja 12/10/2009 10:48 TU

Rembrandt Harmensz van Rijn, <em>Portret syna Tytusa w stroju mnicha</em>, 1660, Rijksmuseum, Amsterdam (fragment)©Image Department Rijksmuseum, Amsterdam, 2009

Rembrandt Harmensz van Rijn, Portret syna Tytusa w stroju mnicha, 1660, Rijksmuseum, Amsterdam (fragment)
©Image Department Rijksmuseum, Amsterdam, 2009

Rijksmuseum w Amsterdamie jest od dziesięciu lat w remoncie i pokazuje jedynie wybór posiadanych arcydzieł – sam w sobie fenomenalny, ale w proporcji do całości zbiorów bardzo skąpy, szczególnie, jeśli chodzi o zbiory najbogatsze, czyli malarstwo holenderskie. Paryska Pinakoteka dostrzegła w tym okazję zrobienia w stowarzyszeniu z Rijksmuseum wystawy złotego wieku malarstwa holenderskiego; i oto możemy oglądać w sercu Paryża, koło kościoła św. Magdaleny, setkę wybitnych obrazów, które pokutowały w magazynach od dziesięciu lat, a do których dołączono kilkadziesiąt eksponatów uzupełniających obraz epoki.

Podtytuł wystawy – „Od Rembrandta do Vermeera” – jest troszkę mylący: owszem, są na wystawie obrazy obu mistrzów, ale jest to bardziej slogan dla zachęcenia publiczności niż scenariusz, w którym nie mniejszą rolę odgrywają inni malarze. Przyznaje to zresztą przewodnik po wystawie: ci dwaj najsłynniejsi malarze tego okresu są właściwie dlań nietypowi.

Meindert Hobbema, <em>Młyn wodny</em>, ok. 1666, Rijksmuseum, Amsterdam©Image Department Rijksmuseum, Amsterdam, 2009

Meindert Hobbema, Młyn wodny, ok. 1666, Rijksmuseum, Amsterdam
©Image Department Rijksmuseum, Amsterdam, 2009

Wyboru obrazów dokonała ekipa Rijksmuseum, która postawiła sobie za cel ukazanie, w skrócie i w sposób dydaktyczny, wszystkich głównych aspektów i wielkiej rozmaitości malarstwa holenderskiego złotego wieku. Wynik jest taki, że mogłaby to być wystawa stała jakiegoś dobrego muzeum średniej wielkości, z której wychodzi się z zachwytem i równocześnie z niedosytem: ale bodaj właśnie o to chodzi, żeby na tym nie poprzestać i udać się do Amsterdamu, kiedy tylko remont Rijksmuseum zostanie zakończony.

Największym zaskoczeniem, zarówno na tej wystawie, jak zawsze w malarstwie holenderskim, jest jego wyrównany i niezwykle wysoki poziom artystyczny: tworzyło równocześnie kilkudziesięciu wybitnych malarzy. To jest fascynujące nawet dla specjalistów, którzy życie poświęcają jego badaniu: nic dziwnego, że wystawa zaczyna się od ukazania samych artystów i środowiska, w którym pracowali. W Warsztacie malarza Adriaena van Ostade, artysta wygląda na sympatycznego, pilnego rzemieślnika, w innych obrazach malarze przedstawiają siebie lub kolegów w stroju bogatego mieszczanina lub szlachcica; podkreślając wysoką pozycję społeczną malarza, który zdobył uznanie.

Johannes Vermeer, <i>List miłosny</i>, ok 1669-70, Rijksmuseum, Amsterdam©Image Department Rijksmuseum, Amsterdam, 2009

Johannes Vermeer, List miłosny, ok 1669-70, Rijksmuseum, Amsterdam
©Image Department Rijksmuseum, Amsterdam, 2009

Otóż spośród tych wszystkich malarzy niemal wszyscy mieli swoją specjalność: toteż kolejne sale wystawy poświęcone są martwej naturze, pejzażom miejskim, wiejskim, morskim, pejzażom włoskim – bo przecież pobyt we Włoszech należał do wykształcenia także i holenderskiego malarza – malarstwu religijnemu, portretom no i oczywiście scenom rodzajowym, przy czym te podziały na motywy nie zawsze są tak wyraźne, bo jak zakwalifikować List miłosny Vermeera?

Można więc z tej wystawy i obszernych komentarzy w każdej sali – niestety nie zawsze odpowiadających najbliższym obrazom – zaczerpnąć podstawowej wiedzy o malarstwie holenderskim, a równocześnie napawać się najwybitniejszymi realizacjami w każdym z wymienionych motywów.

Nikolaes Maes, <em>Stara kobieta w modlitwie</em>, ok. 1650-60, Rijksmuseum, Amsterdam©Image Department Rijksmuseum, Amsterdam, 2009

Nikolaes Maes, Stara kobieta w modlitwie, ok. 1650-60, Rijksmuseum, Amsterdam
©Image Department Rijksmuseum, Amsterdam, 2009

Do wyboru – portrety Rembrandta, ale także Fransa Halsa, typy ludowe Dircka Halsa, pejzaże Ruysdaela i Hobbemy, niezwykły portret radosnego Piekarza z Lejdy i jego małżonki Jana Steena, sceny rodzajowe o religijnym charakterze Nicolaesa Maesa i Cornelisa Begi, Synagogę Emanuela de Witte, specjalisty od wnętrz budynków sakralnych, no i upragniony List Miłosny Vermeera, który jest, dopowiedzmy, swoistą sumą wszystkich motywów.

Czego to nie zobaczymy w odnowionym Rijksmuseum!?... Tylko kiedy?

L'AGE D'OR HOLLANDAIS
De Rembrandt à Vermeer
Wystawa zorganizowana we współpracy w Rijksmuseum w Amsterdamie
Pinacothèque de Paris
do 7 lutego 2010

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU