Obrady APEC i azjatycka podróż Obamy

Azja coraz mniej liczy na USA

Tekst z  14/11/2009 Ostatnia aktualizacja 14/11/2009 17:29 TU

Na forum APEC: przedstawciele m.in. sułtanatu Brunei, Chin i Kanady, 14 listopada 2009.
fot. REUTERS/Julian Abram Wainwright

Prezydent Obama kontynuuje swą podróż po krajach Azji. W sobotę wieczorem przybył do Sinagapuru, gdzie trwa Forum Ekonomiczne Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku, APEC. Na forum obecny jest również Hu Jintao, prezydent Chin, do których amerykański prezydent przyleci w niedzielę ze swą pierwszą, czterodniową wizytą w tym kraju.

Mleko zakażone melaminą.
(Photo : Flickr)

Chińskie porządki wśród opozycjonistów

Barack Obama zacznie wizytę od Szanghaju, w poniedziałek przyleci do Pekinu. Wiele organizacji humanitarnych wystosowało do amerykańskiego prezydenta prośbę o poruszenie kwestii praw człowieka. Prośba jak najbardziej na czasie, gdyż jeszcze przed przyjazdem Obamy władze chiński postanowiły zrobić porządek wśród swoich dysydentów. Jak podaje AFP Zhao Lianhai, kierujący stowarzyszeniem obrony rodziców dzieci będących ofiarami mleka zakażonego melaminą (słynny skandal z września 2008 roku) został zatrzymany i umieszczony w odosobnieniu. Poinformowała o tym jego żona. Zdaniem organizacji Human Rights In China, pan Zhao został aresztowany w piątek wieczorem przez policjantów, którzy dokonali rewizji w jego mieszkaniu i skonfiskowali jego komputer, notes z adresami i aparat fotograficzny. Kiedy Zhao odmówił wydania żądanych przedmiotów, policjanci spisali protokół, w którym zaznaczyli, że aresztowany „spowodował incydent”. Policja pekińska odmówiła komentarza.

Również inny chiński dysydent, Qi Zhiyong, który stracił nogę w krwawej masakrze demokratycznego ruchu studentów w czerwcu 1989 roku, został zatrzymany na skutek próby zorganizowania seminarium na temat praw człowieka, 9 listopada, w jednym z parków miejskich. W tekście przekazanym AFP, pan Qi stwierdził, że był przetrzymywany na przedmieściu Pekinu pod zarzutem próby zorganizowania „nielegalnego zgromadzenia” i „zakłócania porządku publicznego”. W liście skierowanym do AFP pan Qi podał, że dwa inni opozycjoniści, Li Jinping i Yang Qiuyu, zostali również aresztowani.

APEC z USA, czy bez nich?

Forum Ekonomiczne Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku, APEC, zebrane w Singapurze, zaapelowało do Stanów Zjednoczonych o większe otwarcie i „uaktywnienie” swego działania, jeśli „nie chcą stracić swej wiodącej pozycji” w Azji i na Pacyfiku na rzecz Chin. Apel o lepsze wyrównanie ekonomii światowej wystosowany został kilkakrotnie podczas obrad 21 przedstawicieli krajów Azji i Pacyfiku, które kończą się w niedzielę.

Powitanie Obamy przez cesarza Japonii Akihito, 14 listopada 2009.
fot. REUTERS/Jim Young

Przesłanie APEC jest dla ekipy Obamy dodatkowym bodźcem do działania. Amerykański prezydent, który zjedzie do Singapuru w sobotę, jeszcze podczas odwiedzin w Tokio potwierdził zaangażowanie swego kraju na rzecz partnerstwa z państwami regionu. Jak pokazuje apel APEC, region ów nie potrzebuje pięknych słów, lecz czynów. Napiętnowana została m.in. słabość dolara, jest to bolączką zwłaszcza dla ministrów finansów Tajlandii, Nowej Zelandii i Chile, eksport ich krajów uległ poważnemu zmniejszeniu z tego powodu. Waszyngton wezwany został też do aktywnego przeciwstawienia się gospodarczemu protekcjonizmowi. Dyspozycje w rodzaju „kupujcie amerykańskie produkty”, którym administracja Obamy opatrzyła zastrzyk 787 mld dolarów zaaplikowany amerykańskim przedsiębiorstwom, nie spodobał się partnerom USA. Podobne kwasy budzą inne dyspozycje, jak problemy ceł na produkty chińskie czy opóźnienia we wprowadzaniu w życie porozumienia w sprawie wolnej wymiany między Stanami Zjednoczonymi a Koreą Południową.

Amerykańska sekretarz stanu, Hillary Clinton, i szef chińskiej dyplomacji, Yang Jiechi, przed dwustronnym spotkaniem na marginesie APEC, 14 listopada 2009.
fot. REUTERS/Russell Boyce

Dodajmy, że przed przyjazdem Obamy do Singapuru, na marginesie obrad, spotkali się na 45 minutowej rozmowie amerykańska sekretarz stanu, pani Hillary Clinton, i chiński minister spraw zagranicznych, Yang Jiechi. Tematem spotkania były zmiany klimatyczne, Korea Północna i Iran.

Wniosek

AFP komentuje doniesienia z Singapuru: punkt ciężkości ekonomii światowej jest dziś w Azji, która coraz mniej liczy na to, że przywództwo Stanów Zjednoczonych pociągnie za sobą ożywienie światowych rynków.