Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

Książki i autorzy

Ten przeklęty raj

Tekst z  02/12/2009 Ostatnia aktualizacja 03/12/2009 17:20 TU

Giorgio Agamben w najnowszym tomie esejów "Nagości" (Nudités), który, jak zwykle, ukazał się jednocześnie po włosku i po francusku (Nudità, Nottotempo srl; Nudités, Editions Payot&Rivages, 2009) napisał esej o nagości właśnie. Esej wspaniały i przerażający. Prowokacyjny i profanacyjny.

Majtki z figowych gałązek
Nagość w kulturze europejskiej pieczętuje teologia. Adam i Ewa, grzech pierworodny, jabłko, wąż i groza: "A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski" (Rdz 3, 7).

Przedtem Adam i Ewa mieli oczy, ale oczy szeroko zamknięte. Przed upadkiem, chociaż bez odzienia, nie byli nadzy. Teologowie o tym wiedzą: Adama i Ewę spowijał przyodziewek łaski, przylegający do ich ciał obciśle, niczym rajstopy - rajtuzy chwały. Słowo grâce, gracia, gracja jest jednak dwuznaczne, a raczej wieloznaczne. Oznacza łaskę, ale oznacza też wdzięk. Błogosławieństwo i urok. Dar, ale dar dwoisty.

W księdze Zohar czytamy, że Adam i Ewa byli "spowici w odzienie ze światła". Grzech pierworodny pozbawił ich nadprzyrodzonego odzienia, bo przecież nie byli nadzy, chociaż nadzy byli. Oni się obnażyli i dlatego rzucili się na figowca, by w pośpiechu łamać pokryte liśćmi gałązki (nie zrywali fig, które od zarania dziejów symbolizują srom), a później przykryli się sporządzonym dla nich przez Pana Boga odzieniem ze skór, bo Pan Bóg przechadzał się po rajskim ogrodzie i wszystko widział, by nie rzec - podglądał.

Nagość w przebłysku
Z tego wynika jasno - jak pisał Agamben - że pierwsi rodzice postrzegli w raju swą nagość jako coś złego dwukrotnie: za pierwszym razem, a był to czas krótki, pomiędzy chwilą zawstydzenia i splecenia przepasek z liści i z gałązek figowca, zatem pletli te przepaski w pośpiechu, w zaskoczeniu, w stanie im potąd nieznanym. Nagość jawi się więc jako pierwotne doświadczenie świadomości, czyli pierwszym ludzkim doświadczeniem świadomości jest wstyd.

Liście i skóra
Po raz drugi Adam i Ewa poczuli się obnażeni i zawstydzeni, kiedy musieli ściągnąć z bioder figowe przepaski, by wdziać skórzane pelisy uszyte przez Pana Boga, dla nich i tylko dla nich. Ściągnęli majtki z listowia, by wcisnąć się (być wciśniętymi) w skórzany przyodziewek.

Dwie chwile. Dwie krótkie chwile. Ile trwało plecenie przepasek z gałązek i liści figowca? Spieszyli się ze wstydu, nie wiemy czy ręce im drżały. Nie wiemy, czy Adam plótł tylko dla siebie, a Ewa dla siebie, czy też Adam plótł majtki z figowca dla obojga. W każdym razie plótł (pletli) jak najszybciej. A później musieli oboje majtki ściągnąć, by okryła ich cuchliwa skóra zwierza. Pewno skóra barana, ale to również nie jest pewne.

Pomiędzy ściąganiem figowych majtek i oblekaniem zwierzęcej skóry poczuli znowu wstyd. Z tego wynika - powiada Giorgio Agamben - że w chrześcijaństwie mamy do czynienia nie tyle z teologią nagości, ile z teologią przyodziewku.

Czy Adam i Ewa mieli w raju ciało? Mieli. Teologowie średniowieczni, najznamienitsi, zastanawiali się nad sprawą rajskiej cielesności bardzo długo i z ogromnym niepokojem. Teologów dręczyło na przykład pytanie, czy w raju ludzie (którzy do niego trafili, ale rzecz dotyczy również Adama i Ewy), defekowali, czy też nie defekowali? Jeśli tak - to jawił się problem rajskiej higieny. Jeśli nie - to znaczy, że z ich ciałami coś było nie tak. Trudność roztrzygnął niezastąpiony święty Tomasz, ale to inna historia.

Teologia przyodziewku
Eric Peterson, autor wspaniałej rozprawy "Teologia przyodziewku", doskonale obeznany z traktatami teologicznymi Średniowiecza stwierdził, że nagość ujawniona przez grzech okazała się nie tyle nagością, ile aktem obnażania, zdzierania odzieży niewidzialnej, ponieważ oczy Adama i Ewy szeroko były zamknięte, zdzierania nieodczuwalnego, bo przyodziewek był utkany z łaski lżejszej od najcieńszego aksamitu, delikatniejszej niż jedwab, ale jednak obnażanie okazało się aktem dotkliwym, dotykającym, raniącym, szorstkim tak, jak szorstkim, brutalnym, cuchnącym i wstrętnym okazało się naciąganie na siłę, na ciała bezbronne przecież, chociaż świeże, cuchnących, na pewno niezgrabnych, wstrętnych niestety bez gracji, bez wdzięku, zwierzęcych skór, które sfastrygował. Boski Krawiec podglądający w ogrodzie.

Strata i zysk
Eric Peterson: "Grzech pierworodny pozbawił człowieka bożej łaski (wdzięku?) i ciało naturalne pozbawione łaski (wdzięku?) stało się natychmiast widzialne: gołe w cielesności czystej, obnażone w akcji czystego obnażania, ciało pojawiło się, jako coś pozbawionego szlachectwa, ponieważ godność ludzkiego ciała spowijała dotąd łaska (wdzięk) boskości i ta łaska (wdzięk) odeszła". Tak jak odchodzi ukochana kobieta od kochającego mężczyzny, albo vice versa.

Peterson wyraził - Agamben wydobył ów wątek precyzyjnie - więź pomiędzy upadkiem, nagością i utratą odzienia. Ta więź polega na kradzieży i na ogołoceniu (Entblössung).

Ogołocenie ludzkiego ciała poprzedzała jednak wiedza o jego cielesności. Odkrycie ciała jako ciała obnażonego, obnażenie bezlitosne ciał z jawnymi sygnaturami seksualności dla oczu, niestety, szeroko otwartych, można zrozumieć tylko wtedy, jeśli się przyjmie, że to, co było "ukryte" przed grzechem, stało się teraz "odkryte", a to co było przesłonięte, stało się odsłonięte.

Oporna Ewa
W królewskiej bazylice Świętego Izydora w Leon (w Kastylii) znajduje się srebrny relikwiarz z XI stulecia, na nim kilka reliefów przedstawiających sceny z Księgi Rodzaju.

Tragiczny i artystycznie niebywały relief przedstawia Adama i Ewę wypędzanych z raju. Według Księgi Rodzaju, Adam i Ewa postrzegli, że są nadzy, więc zaczęli pospiesznie splatać majtki z gałązek i liści figowca. Na reliefie Adam i Ewa trzymają listki figowca w lewej dłoni, a raczej z ich dłoni liście figowca, jakby zwiędłe, wypadają.

Na kolejnym reliefie, jeszcze bardziej przeraźliwym i jeszcze bardziej wymownym, Adam, już osłonięty, wygląda jak przerażony sztubak, którego przyłapano w szkolnej ubikacji na onanizmie.

Stwórca jest zagniewany. Stwórca jest srogi, w szacie przypominającej togę połączoną ze zbroją, bo jego długie łydki okrywa coś w rodzaju blachy.

Relief przedstawia werset z Księgi Rodzaju (Rdz 3, 21): "Pan Bóg sporządził dla mężczyzny i dla jego żony odzienie ze skór i przyodział ich" (Et fecit Dominus Adae et mulieri eius tunicas pelliceas et induit eos). Adam jest smutny i zawstydzony, ale E. nie - E. walczy z Panem Bogiem jak z oprawcą. Stwórca stara się wcisnąć na nią cuchnącą pelisę, E. się broni, jej nogi są cudownie nagie, długie, pociągające, zgrabne, obnażone aż do wzgórka łonowego (Stwórca zdołał jej wcisnąć zwierzęcą skórę tylko do tego miejsca), w obronnym geście krzyżują się z nieprawdopodobnym wdziękiem, te nogi nie chcą cuchnącej pelisy. E. się szarpie, E. jest gwałcona, w dziurze w pelisie widać jej zmrużone w trwodze oczy, ona cierpi i walczy z oprawcą: prawa dłoń E. zacisnęła się w beznadziejnej walce na przyodziewku gwałciciela. Nie wygra, ale się opiera. E. na srebrnym reliefie anonimowego artysty jest piękna, jest wdzięczna, choć już pozbawiona szaty utkanej z łaski.

Skąd bunt?
Dlaczego E. się buntuje? Czemu nie pozwoli nałożyć na siebie "pelisy" z cuchnącej baraniej skóry (cuch baraniej skóry E. poczuła w chwili wyganiania z raju), dlaczego E. nie jest tak potulna jak Adam? W dodatku majtki z figowca opadły z niej: albo zdjęła je sama, albo utraciła w czasie walki z Wielkim Krawcem. Pewno dlatego, że - jak pisali święty Nilus, Teodoret z Cyru i święty Hieronim - cuchnąca barania pelisa, chitonai dermanitoi, tunicae pelliceae, jest sygnaturą śmierci. Chrzest zezwala, by ciało przyoblekło się w szatę z białego lnu, bielszą nad śnieg, w szatę niewinności.

To temat na inną opowieść: nie mam zamiaru cytować wzniosłych fragmentów z Hieronima, ponieważ protest E. pociąga mnie podejrzanie. To jej ostatnia chwila w raju. Adam jest przybity i zrezygnowany. E. walczy. O co? O raj? Nie, z pewnością nie. Ona walczy o swą kobiecość.

Jeśli łaska jest czymś w rodzaju odzienia, idumentum gratie, wedle św. Augustyna, to oznacza, że została założona na coś, co nie mogło się obyć bez przykrycia. Czyli ciało ludzkie było od początku nagie jeszcze w inny sposób. Podejrzany przez Wielkiego Krawca, to znaczy w sposób podejrzanie atrakcyjny.

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU