Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

Brytyjski Mozart

Thomas Linley i jego "Oda szekspirowska"

 Piotr Kamiński

Tekst z  18/12/2009 Ostatnia aktualizacja 18/12/2009 18:23 TU

Thomas Linley (portret Thomasa Gainsborough).Foto: Wikipedia

Thomas Linley (portret Thomasa Gainsborough).
Foto: Wikipedia

W kwietniu 1770 roku spotkali się we Florencji, u poetki Magdaleny Morelli-Fernandez, zwanej Corilla Olimpica, dwaj czternastoletni chłopcy, rówieśnicy – jeden urodzony w styczniu, drugi w maju 1756, obaj wybitnie utalentowani muzycy, jeden Austriak, drugi Anglik. Przez cały wieczór grali obaj na skrzypcach, obaj byli bowiem cudownymi dziećmi, Anglik studiował zaś we Włoszech u sławnego wirtuoza Pietra Nardiniego. Następnego dnia spotkali się ponownie u książęcego ministra finansów, pana Gavarda, i znów grali razem ile dusza zapragnie.

Austriak wraz z ojcem wyjeżdżał jednak nazajutrz, co Anglik przywitał z wielkim wzruszeniem, po czym odprowadził przyjaciela do bram miasta. Nie spotkali się nigdy więcej, choć wymienili parę listów, nie wiedząc, że obu im pisana jest przedwczesna śmierć.

Austriak nazywał się Wolfgang Amadeusz Mozart i zmarł dwadzieścia lat później z po dziś dzień niewyjaśnionych przyczyn. Anglik – Thomas Linley junior – utonął tragicznie w czasie przejażdżki łódką, 5 sierpnia 1778, w wieku lat 22.

Tego samego roku zmarł jego młodszy o cztery lata brat Samuel, a trzy siostry, wzięte śpiewaczki Maria, Mary i Elizabeth Ann, padły niebawem jedna po drugiej ofiarą gruźlicy. Ojciec tej niepospolicie utalentowanej rodziny, Thomas senior, klawesynista i nauczyciel śpiewu, zmarł z rozpaczy w cztery lata po śmierci Mozarta.

Thomas i Elizabeth Linley (portret Thomasa Gainsborough).Foto: Wikipedia

Thomas i Elizabeth Linley (portret Thomasa Gainsborough).
Foto: Wikipedia


Z portretu Thomasa Gainsbourough, na którym widnieje dwunastoletni Thomas junior z siostrą, wynika, że byli nie tylko zdolni, ale piękni: wybrańcy Bogów umierają młodo.

Przed śmiercią, Thomas, uczeń Williama Boyce’a, zdążył dowieść wybitnego talentu kompozytorskiego – co oczywiście niczego nie przesądza, niemniej dorobek Mozarta skrócony o czternaście lat także przedstawiałby się znacznie skromniej.

Zostawił po sobie niewielki, choć pasjonujący dorobek, opublikowany przez osieroconą matkę dopiero z początku XIX wieku pod nazwiskami obu Tomaszów, ojca i syna. Przez wiele lat sądzono, że to dojrzałe kompozycje seniora – dzisiaj przypisuje się je raczej młodzieńczemu talentowi syna, piszącemu zapewne pod nadzorem, a czasem we współpracy z ojcem.

Znajdziemy w tym katalogu bardzo popularną w swoim czasie operę według komedii Sheridana The Duenna, tej samej, wedle której Prokofiew skomponował swoje genialne Zaręczyny w klasztorze. Sheridan poślubił zresztą najstarszą siostrę Tomasza, Elżbietę.

Jest tu również muzyka do Burzy Szekspira, nade wszystko zaś – Oda szekspirowska „o Wiedźmach i Wróżkach Szekspira”, skomponowana przez dwudziestolatka do kiepskiego raczej tekstu przyjaciela.

Ten hołd złożony Bardowi jest o tyle paradoksalny, że – podobnie jak w przypadku Burzy, czy wcześniejszych o całe stulecie kompozycji Purcella – jego słów znajdziemy tam niewiele, sztuki owe grywano bowiem wówczas w bardzo daleko idących przeróbkach.

David Garrick.Foto: Wikipedia

David Garrick.
Foto: Wikipedia

Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że Szekspir jest dla tego pokolenia Bóstwem Opiekuńczym. Londyn ogląda niezliczone produkcje jego sztuk, biblioteki uginają od książek na jego temat, w centrum wszystkiego wznosi się zaś sylwetka pierwszego idola sceny szekspirowskiej, Davida Garricka, który przez 35 lat kariery zagrał jego dwadzieścia ról.

W roku 1769 Garrick zorganizował w Strafordzie sławny „jubileusz”, czyli festiwal, który ostatecznie uświęcił legendę, władał zaś teatrem na Drury Lane, gdzie też 20 marca 1776 wykonano po raz pierwszy Odę młodego Linley’a, z udziałem jego dwóch sióstr śpiewaczek. Oda kończy się wzniosłym apelem do „fancy” – „fantazji” i „wyobraźni” – by czym prędzej uśmiechnęła się znów do Anglii, obdarzając wyspę... nowym Szekspirem.

Niech żywi nie tracą nadziei - na nowego Szekspira i nowego Linley'a, tym razem "z wód ocalonego".

CD Philips 446 689-2 Track 26 – 3’20”

Geniusz z wód nieocalony

18/12/2009

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU