Piotr Błoński
Tekst z 14/12/2009 Ostatnia aktualizacja 14/12/2009 17:24 TU
Prezydent Sarkozy oznajmił o pożyczce państwowej na specjalnej konferencji w Pałacu Elizejskim
Reuters
Projektowane inwestycje opiewają na 35 miliardów euro, ale rząd liczy na uruchomienie, dzięki nim, podobnej sumy pochodzącej od inwestorów, którzy zaangażują się obok państwa w poszczególne projekty.
Największą porcję – 10 miliardów, przeznaczy się na szkolnictwo wyższe: specjalną dotację dostaną wybrane uniwersytety, które mają odgrywać wiodącą rolę. Ponadto miliard przeznaczy się na dokształcenie zawodowe i pół miliarda na stypendia.
Druga porcja – to 8 miliardów na badania naukowe, ze szczególnym uprzywilejowaniem sektora zdrowia i biotechnologii. Trzecia – 6,5 mld – to innowacje w przemyśle motoryzacyjnym, transporcie lądowym, lotniczym i kosmicznym oraz, ogólniej, w małych i średnich przedsiębiorstwach. Czwarta – 5 mld – to trwały rozwój, przede wszystkim energie odnawialne, ale także energia nuklearna i reaktory czwartej generacji. Piąta wreszcie – 4,5 mld – to informatyka: rozwój w całej Francji sieci dużej przepustowości, innowacyjne programy informatyczne oraz, co warto odnotować, numeryzacja zbiorów muzealnych, bibliotecznych i kinematograficznych, na którą przeznacza się 750 milionów euro.
Inwestycje państwowe opiewają na 35 miliardów, ale nie całą tę sumę państwo zaczerpnie z rynków finansowych, bo 13 miliardów pochodzić będzie ze zwrotu pomocy przyznanej przed rokiem bankom. Program ratowania banków za pomocą kolosalnego zastrzyku gotówki okazał się dla państwa dosyć dobrym interesem. Banki francuskie należą do najzdrowszych na świecie, zastrzyk był oprocentowany, a pieniądze te funkcjonowały jako gwarancja i w rzeczywistości pozostawały na rachunku Skarbu Państwa w Banku Francji, co sprawia, że w dodatku nie wliczają się do zadłużenia publicznego.
Na pozostałe 22 miliardy Agencja Skarbu Państwa, instytucja zarządzająca długiem państwowym, rozpisywać będzie stopniowo przetargi w ramach, jak podkreślono, normalnego programu pożyczek średnio i długoterminowych. Także i w tym wypadku tylko część będzie księgowana jako zadłużenie państwa po prostu dlatego, że instytucje, agencje i fundusze, które będą pilotować inwestycje w poszczególnych sektorach i dysponować tymi pieniędzmi, zobowiązano do trzymania ich na kontach Skarbu Państwa. Większość programów inwestycyjnych ma charakter długoterminowy, co sprawia, że nie cała suma zostanie równocześnie i od razu uruchomiona. Do zadłużenia zaliczać się więc będzie jedynie pieniądze rzeczywiście z tych kont wybrane.
Pożyczka zostanie zaciągnięta na warunkach rynkowych, trzeba więc będzie spłacać odsetki: przewidziano, że środki na to uzyska się z oszczędności budżetowych, do których zobowiązano wszystkie ministerstwa. Obsługa tego długu nie będzie więc w zasadzie pogłębiać deficytu: to szczegół dla uśmierzenia niepokojów Komisji Europejskiej, a zarazem cukierek dla tych ekonomistów, którzy uważają, że priorytetem dla Francji jest redukcja deficytu strukturalnego.
Do nadzorowania całości powołano, jako Komisarza generalnego ds. inwestycji przy urzędzie premiera, René Ricola, byłego mediatora kredytu, mianowanego przed rokiem dla usprawnienia dystrybucji państwowej pomocy antykryzysowej dla przedsiębiorstw.
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU