Sylwia Gibs
Tekst z 17/12/2009 Ostatnia aktualizacja 17/12/2009 15:15 TU
Na czołówkach dzienników Le Figaro i Les Echos mowa o zatargu między Francją a Szwajcarią o tajemnicę bankową i oszustwa podatkowe; w proteście przeciwko wykorzystaniu przez rząd francuski wykradzionej listy oszustów podatkowych, którzy ulokowali kapitały w Szwajcarii, rząd tego kraju zawiesił bezterminowo ratyfikację francusko-szwajcarskiej umowy fiskalnej. Tylko dziennik Le Parisien zdążył poinformować o tym, co widzimy gołym okiem, a więc o fali zimna, śniegu i gołoledzi, która nawiedziła północną część Francji i zamierza pozostać co najmniej do niedzieli. Wszystko jest względne, więc fala zimna oznacza tu minus 5 stopni Celsjusza, a fala śniegu – warstewkę o grubości co najwyżej 5 centymetrów, zima nawiedza bowiem Francję coraz rzadziej i w coraz łagodniejszej formie. Kiedy zaś się pojawia, dezorganizuje skutecznie życie publiczne: stają pociągi, autostrady są zakorkowane, Wieżę Eiffla i paryskie parki zamknięto dla publiczności, na podparyskich lotniskach samoloty odlatywały i przylatywały z opóźnieniem od 30 minut do dwóch godzin.
Czy będzie dość elektryczności na gwiazdkę?
W dodatku, jak donosi w obszernym raporcie dziennik Libération, nie wiadomo, czy Francji starczy prądu na ogrzewanie i inne cele. Konsumpcja elektryczności znacznie wrosła w tym tygodniu, „sytuacja jest napięta”, donoszą dystrybutorzy. Libération pisze o ujawnieniu nieoczekiwanych słabości krajowego systemu produkcji elektryczności, który we Francji jest filarem dumy narodowej, siły państwa i triumfu techniki nuklearnej. Sądziliśmy, że Francji nie grożą awarie, skoro wyróżniała się podobno od swych sąsiadów nadprodukcją elektryczności. Oto jednak kilka elektrowni wyłączonych z obiegu dla celów konserwacji, oto pierwszy mróz i całe regiony są zagrożone wyłączeniem prądu. Francja uzależniła się w latach 80. od elektryczności. Także i zmysł konkurencji, narzuconej francuskim elektrowniom państwowym uniewrażliwił je na interes ogółu – stwierdza dziennik Libération.
Francja już zaczęła importować elektryczność od sąsiadów, Belgii, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Szwajcarii, Włoch, Hiszpanii i prawdopodobnie będzie musiała robić to nadal.
Francuzi i stowarzyszenia
Dziennik La Croix pisze o innym „źródle energii”, którym są we Francji stowarzyszenia. Jest ich ponad milion, udziela się w nich dobrowolnie 15 milionów Francuzów, a milion siedemset tysięcy osób zarabia dzięki nim na życie. Jedna czwarta stowarzyszeń działa w sektorze sportu, 19 procent w dziedzinie kultury, 18 procent w sektorze rozrywki i życia społecznego, 16 procent broni praw i spraw ludzkich, 11 procent działa w sektorze socjalnym i zdrowia. Stowarzyszeniem może być zarówno klub piłkarski, jak chór czy grupa broniąca praw bezdomnych.
Prawie wszyscy Francuzi ( 87 procent) mają o stowarzyszeniach dobre mniemanie, 68 procent ma zaufanie do ich zdolności pomocy w dobie kryzysu. Pomoc innym jest zresztą funkcją wielu stowarzyszeń. W okresie kryzysu ekonomicznego, w okresie mrozów widać ochotników, którzy karmią, wysłuchują, dają dach nad głową, udzielają porad prawnych. Ludzie dobrej woli, pasjonujący się sportem, kulturą i rozrywką pomagają rozwijać się niezliczonym dzieciom i małolatom.
600 przedstawicieli francuskich stowarzyszeń bierze udział 17 grudnia w konferencji zwołanej przez Martina Hirscha, wysokiego komisarza do spraw solidarności w rządzie premiera Filliona. Rząd chce zamanifestować zainteresowanie życiem stowarzyszeń. Stowarzyszenia oczekują od rządu czegoś więcej niż szacunku czy zachęty. Wiele z nich ucierpiało z powodu kryzysu. Są słabiej finansowane przez władze terytorialne, mniej datków otrzymują od osób prywatnych, podczas gdy zapotrzebowanie na pomoc wzrasta. Niełatwo znaleźć dobrowolnych pracowników, a potem ich wyszkolić, dobra wola nie jest przecież wystarczająca.
Stowarzyszenia oczekują przyznania należnego im miejsca w sferze debaty publicznej i decyzji politycznych. Oczekują, by uznano ich pracę. Ale nie powinno się przekształcać ich w instytucje, naruszać ich kreatywności, uniemożliwiać eksperymentowania jakim powinna pozostać działalność działaczy, często otwierająca drogę dla innowacji w życiu społecznym – kończy katolicki dziennik La Croix.
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU