Tekst z 28/12/2009 Ostatnia aktualizacja 28/12/2009 17:48 TU
Ukraina chce zmienić aktualny kontrakt dotyczący tranzytu ropy naftowej z Rosji do Europy. Moskwa odpowiada na to groźbami, że może wstrzymać dostawy do Czech, Węgier i Słowacji.
Według państwowego przedsiębiorstwa petrochemicznego „Ukrtansnafta” obecny kontrakt ma już 5 lat, gdyż podpisano go w 2004 roku. Strona ukraińska pragnie zmienić zawarte w nim warunki, Rosjanie nie chcą o tym słyszeć. Kijów proponuje, aby zmienić zapisy dotyczące ilości przesyłanej z Rosji ropy oraz opłat za tranzyt. O ile w Brukseli, która została poinformowana przez Moskwę o rosyjskim ostrzeżeniu, sprawa ta nie wywołała niepokoju, o tyle premier Słowacji Robert Fico zwołał nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Kraju.
Niemniej szef rządu słowackiego uspokajał, że to „tak na wszelki przypadek”, gdyż Słowacy mają zapasy, które pozwolą im przetrwać przez 3 miesiące.
Podobne w tonie wypowiedzi napłynęły z Pragi, gdyż także Czesi mają zbliżone w rozmiarach do słowackich rezerwy ropy naftowej. Mimo że Bruksela „bacznie przygląda się” rozwojowi sytuacji, to w pamięci wciąż są perypetie ze stycznia 2009 roku, kiedy to ukraińsko-rosyjski konflikt doprowadził do wstrzymania przez Moskwę dostaw gazu ziemnego i Europa w czasie mroźnej zimy była przez jakiś czas pozbawiona ogrzewania.
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU