Piotr Błoński
Tekst z 04/01/2010 Ostatnia aktualizacja 04/01/2010 17:07 TU
Znacznie poważniejszym problemem jest odwrócenie uwagi, przez debatę o bonusach i przez decyzje Londynu i Paryża, od analizy mechanizmów, które doprowadziły do tak wielkiej nieodpowiedzialności na rynkach finansowych, a szerzej, w całej gospodarce krajów rozwiniętych. Zwraca na to uwagę założyciel i prezes Forum ekonomicznego w Davos, Klaus Schwab, w artykule opublikowanym w Le Monde.
Przypomina on sformułowaną przez się, 40 lat temu, teorię uczestników przedsiębiorstwa – „stakeholders”, według której przedsiębiorstwo jest społeczną wspólnotą skupiającą wiele grup społecznych, których byt jest od niego uzależniony. Nie są to tylko akcjonariusze i wierzyciele, lecz także pracownicy, dostawcy, klienci, państwo i lokalna społeczność. Ideą Forum w Davos były spotkania przedstawicieli tych wszystkich grup i dyskusja na temat odpowiedzialności każdej z nich. Teoria stakeholders zakłada bowiem, że dobrobyt powszechny wymaga współpracy ich wszystkich w skutecznym działaniu przedsiębiorstwa. Dyrekcja przedsiębiorstwa zaś, według tej teorii, nie jest tylko powiernikiem akcjonariuszy, ale wszystkich tych grup.
Według Klausa Schwaba, w ostatnich latach, zarówno w gospodarce jak w polityce doszło do gwałtownej erozji tego poczucia wspólnej odpowiedzialności. Dla przykładu: przedsiębiorstwo było tworem, któremu przypisywano sens, podczas gdy dziś jest ono tylko narzędziem służącym osiągnięciu jakiegoś celu. Sensem było wytwarzanie dóbr i usług dla powszechnego pożytku. Celem jest wypracowanie w jak najszybszym terminie zysku i w konsekwencji zwiększenie giełdowej wartości akcji. Nic dziwnego, że najszybciej tej ewolucji uległ sektor finansowy: związek z pierwotnym sensem przedsiębiorstwa jest w tym sektorze najszczuplejszy.
Takie utylitarne podejście do przedsiębiorstwa rodzi natychmiast konsekwencje w tworzącej go społeczności. Skoro wszystko podporządkowane jest celowi, każdego, kto temu celowi nie służy wystarczająco wymienia się na innego, skuteczniejszego. Ale też każdy, kto zdaje sobie sprawę z tego, że może być „wymieniony”, ogląda się wyłącznie za własną korzyścią. Troska o interes indywidualny zastąpiła dawne poczucie wspólnej powinności na rzecz społeczeństwa.
Według Schwaba, kryzys, który jest efektem tej ewolucji, stanowi poważne ostrzeżenie: przemyśleć należy całokształt naszego systemu wartości, norm etycznych i mechanizmów regulacji ekonomicznej, politycznej i socjalnej. Za konsekwencjami kryzysu rysuje się głęboki kryzys społeczny, gdyż państwa, nawet najbardziej opiekuńcze, nie będą nigdy w stanie zastąpić rwącej się tkanki wzajemnych powiązań grup społecznych, czyli zanikającego sensu społecznego przedsiębiorstwa.
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU