Sylwia Gibs
Tekst z 14/01/2010 Ostatnia aktualizacja 14/01/2010 15:14 TU
Z okładki Le Parisien i Libération patrzy na czytelnika ta sama postać kobiety, sfotografowanej w momencie, gdy wynurza się spod gruzów, po trzęsieniu ziemi. „Haiti unicestwiona”, „Ziemia przeklęta” brzmią tytuły na czołówkach tych dwóch dzienników. Dziennik La Croix kładzie nacisk na konieczność odbudowy, raz jeszcze.
Przekleństwo na Haiti
Artykuły redakcyjne gazet z prawa i z lewa są do siebie bardzo podobne. Może tylko lewicowa Libération nie przepuszcza Zachodowi, oskarżając nawet Kolumba o historyczną odpowiedzialność za losy Haiti. Przekleństwo ciąży na wyspie i jej mieszkańcach nie tylko z powodu położenia geograficznego. Nie znamy jeszcze zasięgu katastrofy, ale jedno jest pewne: bieda zwielokrotni jej konsekwencje. Już przedtem przeżycie było codziennym wyczynem dla milionów Haitańczyków. Prawie 80 procent z nich żyło na poziomie poniżej progu ubóstwa.
Nieszczęśliwym trafem najwrażliwsze miejsce Haiti znalazło się w pobliżu epicentrum trzęsienia ziemi. Na obraz wielkich miast krajów rozwijających się Port-au-Prince budowane było w sposób anarchiczny, wbrew elementarnym zasadom bezpieczeństwa. Można było uniknąć części ofiar. Przeludnienie stolicy grozi teraz katastrofą sanitarną w zniszczonych sektorach.
Dyktatury i skorumpowani przywódcy byli inną plagą Haiti, nawet jeśli zapanowała na niej pewna stabilizacja, wbrew czterem cyklonom, które nawiedziły ją w 2008 roku i zamieszkom głodowym. Najpilniejszym zadaniem jest dzisiaj ratowanie ludzi i przywrócenie minimalnych warunków bytowych. W obliczu katastrofy trzeba jednak więcej. Trzeba wykorzystać odruchy solidarności, aby zmienić odwrócić przekleństwo od Haiti.
Grypa, grypa i po grypie
Dziennik Le Parisien obwieszcza dobrą nowinę: epidemia grypy A wygasła we Francji. Epidemia trwała 4 miesiące, dotknęła co najmniej 3 miliony osób i spowodowała 269 zgonów; według innych danych – 246. W każdym razie mniej niż zwykła grypa sezonowa, która zabija rocznie od 2 i pół tysiąca do 5 tysięcy osób we Francji.
Dodać trzeba, że jest to bilans tymczasowy, który może się okazać groźniejszy po integracji wszystkich danych. Nie wiadomo, czy nie będzie drugiej fali epidemii. Wirus H1N1 nadal krąży po Francji, Można, a nawet warto się zaszczepić – twierdzi Dyrekcja Generalna Zdrowia. Z tym, że według badań przeprowadzonych na uniwersytecie marsylskim wirusa „złapało” we Francji 13 milionów ludzi, z których większość nie zachorowała. Ci szczepić się nie powinni, ale czy można wszystkich poddać próbie? Nawet jeśli epidemia wygasa, historia grypy A jako epizod medycyny prewencyjnej dopiero się zaczyna.
Google kontra Pekin
Dziennik Le Figaro zapowiada batalię Google’a z Pekinem. Po czterech latach miarka przebrała się: amerykański gigant odmawia dalszego poddawania się cenzurze i grozi, że wycofa się z Chin. Negocjacje z rządem chińskim mają się rozpocząć w ciągu najbliższych tygodni
Kroplą, która przepełniła czarę był atak elektroniczny na centralną organizację Google’a w Kalifornii. Jednym z obiektów ataku były adresy „gmail” chińskich działaczy praw człowieka, zaatakowano też 20 wielkich firm amerykańskich, działających w sektorze finansów, technologii, chemii i mediów. Po tygodniach milczenia Google zdecydował się ogłosić tę wiadomość.
Zwrot Google’a wobec Pekinu przyjęty został z aplauzem przez obrońców praw człowieka, którzy zarzucali amerykańskiej wyszukiwarce układanie się z chińskim reżymem. I rzeczywiście, od czasu wejścia na rynek chiński w 2006 Google zgodził się wyeliminować tematy „niepożądane”. Ta epoka skończyła się. W sieci ukazała się nieznana dotąd w Chinach fotografia mężczyzny stawiającego czoła czołgowi na placu Tiananmen.
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU