Piotr Rosochowicz
Tekst z 18/01/2010 Ostatnia aktualizacja 18/01/2010 10:34 TU
Swój komentarz w Le Figaro, jego autor, Jean-Maris Guénois tytułuje: Benedykt XVI opowiada się za „nieodwracalnym” dialogiem z Żydami. Francuski dziennikarz pisze, że podczas niedzielnej wizyty w synagodze Ojciec Św. podkreślał przez cały czas konieczność szacunku między obu religiami. Dodaje też, że jeszcze żaden dotychczasowy papież nie odwiedził tylu synagog, nawet Jan Paweł II. Benedykt XVI był już w 2005 r. w synagodze w Kolonii i w 2008 r. w synagodze w Nowym Jorku...
Zdaniem Jean-Maris Guénoisa, Benedykt XVI to największy przyjaciel Żydów wśród głów Kościoła Katolickiego. I to pomimo kontrowersji wokół odwołania przez niego ekskomuniki nałożonej na biskupa Williamsona, który zaprzeczał istnieniu Shoah, oraz pomimo propozycji beatyfikacji papieża Piusa XII, który z kolei przymykał oczy na prześladowania i eksterminację ludności żydowskiej przez Niemców podczas II wojny światowej. Po wizycie papieża w synagodze rzymskiej, cytowany w gazecie wicepremier Izraela, Silvan Shalom powiedział: To, co wydarzyło się dzisiaj, to wydarzenie historyczne. Co prawda były pewne kłopoty w Rzymie, ale wizyta ta pokazuje w sposób bezsprzeczny, że Watykan i papież, urodzony przecież w Niemczech, mocno angażują się, aby utrzymywać ze społecznością żydowską dobre stosunki. Dotyczy to również państwa izraelskiego.
Jeśli chodzi o sytuację na Ukrainie, to prasa francuska pisze dużo na temat niedzielnych wyborów prezydenckich. Ukraina — wybiła godzina rozczarowania — czytamy w tytule artykułu Mathilde Goanec, specjalnej wysłanniczki Libération do Dniepropietrowska.
Ukraińcy są zrezygnowani i mają już naprawdę dosyć kryzysu gospodarczego i wszechobecnej korupcji — pisze francuska dziennikarka. Pięć lat po Pomarańczowej Rewolucji przywódcy polityczni stracili zaufanie obywateli. Odór zgnilizny otacza wszystkich kandydatów, podobnie, jak chęć do sfałszowania przez nich tych wyborów. Nikt jednak nie wyobraża sobie, aby powtórzył się scenariusz z roku 2004, kiedy tysiące, setki tysięcy Ukraińców wyszło na ulice miast i wsi, aby domagać się zwrócenia zwycięstwa, które ukradł narodowi Janukowycz.
A pomnik Władimira Iljicza Uljanowa (czyli dla tych, którzy może nie wiedzą — Włodzimierza Lenina), jak stał, tak stoi — i to na centralnym placu Dniepropietrowska. Widzimy go na zamieszczonym w Libération jakże symbolicznym zdjęciu, w tle plakatu wyborczego nawołującego do głosowania na Janukowycza…
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU