Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

2003-05-01 Wycinanki Picassa

 Piotr Błoński

Tekst z  24/01/2010 Ostatnia aktualizacja 24/01/2010 17:08 TU

A może by tak w majowe święto zajrzeć do Picassa? Muzeum Picassa w Paryżu przygotowało wystawę, która mogłaby być figlarna gdyby nie była przygotowana ze śmiertelną powagą badaczy bez reszty oddanych penetrowaniu twórczości tego wielkiego geniusza XXego wieku. Wątkiem tej wystawy jest papier gazetowy. Tego materiału Picasso używał chętnie niemal całe życie, więc i wystawa z takim kluczem była poniekąd nieuchronna.

Badaczka jego twórczości, Anne Baldassari, musiała spędzić sporo czasu w bibliotekach i archiwach: odnajdywała oryginały gazet których fragmenty zostały przez arytstę wycięte i zastosowane na rozmaite sposoby czy w kolażach, czy jako niespodziewane dodatki do kompozycji, czy po prostu jako tło szkicu, jak w portrecie Dory z 41 roku, czy nawet w rzeźbach.

To nie Picasso pierwszy wpadł na pomysł wykorzystania zadrukowanego papieru gazetowego, ale zaczął z nim igrać wcześnie. W 1908-ym roku np. pomiędzy dwoma archaizującymi aktami kobiecymi nalepił etykietkę z wielkiego sklepu sąsiadującego z Luwrem i noszącego tę samą nazwę, na której wyrysował barkę z rybakiem. Był jeszcze wtedy, powiedzmy, nieśmiały: etykietkę nalepił odwrotnie. Wykradzione w ten sposób słowo Louvre jest niemniej widoczne.

Wystawa pokazuje że nader rzadko Picasso wykorzystywał zadrukowane gazety wyłącznie jako element plastyczny, jako tapetę. W większości przypadków tekst który na nich pozostaje nie jest przypadkowy. Nie tylko tekst: krój czcionki, tytuły, winiety, nawet reklamy. Czasem stają się one nawet pierwszorzędnym elementem kompozycji – kiedy np. dorysowuje kubistyczną głowę do reklamy damskiej bielizny. Powstaje skomplikowany system odniesień i aluzji, kontrastów i dopełnień między tym co wydrukowane a tym co namalowane czy narysowane. Wartość wystawy widzę i w tym, że ukazuje powstawanie tego systemu, bo wszak tak bardzo przyzwyczailiśmy się w sztuce  XXego wieku do papieru gazetowego w sztuce, że niekiedy przestajemy nań reagować.

Osobno pokazane są szkice rysowane na fotografiach. Tu Picasso bawi się jak dzieciak: wynajduje i wypunktowuje rysunkiem elementy niezamierzone i przypadkowe – to jakieś zwierzę wyłaniające się z gęstwy czyjejś czupryny, to postać którą tworzą cienie na dalszym planie, albo, bardziej ofensywnie, za pomocą kilku kresek przekształca cyklistę w antycznego herosa albo modystkę w pikadora.

Czasem ta zabawa poważnieje. Na stronie gazety z 37-ego roku, na której zamieszczono i zdjęcie defildy hitlerowskiej w Norymberdze, i wejście japońskiej armii do Hong Kongu, i francusko-brytyjskie manewry wojskowe, Picasso dorysowuje tu brodatego rycerza, tam znowuż gołąbka pokoju. Ćwiczenie do Guerniki, czy wolne skojarzenia?

Wystawa kończy się na latach wojny, a szkoda, bo wygląda to na cenzurę: po 45-tym roku Picasso jak najbardziej stosował kolaże i tym podobne zabawy, w szczególności gdy współpracował ze stalinowskim organem FPK – Humanité. Wycinał sobie też z magazynów zdjęcia modelek których moc rozsiał po swoich dziełach.

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU