Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

Film francuski

"Oceany" - odyseja morskich głębin

 Anna Rzeczycka

Tekst z  27/01/2010 Ostatnia aktualizacja 27/01/2010 14:53 TU

10 lat temu Jacques Perrin, aktor, reżyser i producent, zachwycił nas swym filmem o ptakach wędrownych Makrokosmos ( Le Peuple migrateur). 27 stycznia br. na ekrany we Francji wszedł, poprzedzony reklamą godną wielkiej produkcji hollywoodzkiej, najnowszy jego film Oceany, nakręcony wraz z Jacquesem Cluzaudem.


Oceany
 to zapierająca dech w piersiach podróż po morskich głębinach, odyseja o zamieszkujących je niezwykłych stworzeniach (rekinach, murenach, ośmiornicach, orkach, płaszczkach, krabach, złotych meduzach, kałamarnicach, koralowcach), pełna zaskakujących barw i dźwięków poetycka opowieść o pięknie świata, który nam, żyjącym na stałym lądzie, wydawać się może fantastyczny i trochę nierealny.

Praca nad Oceanami trwała 4 lata, 12 ekip wyposażonych w super nowoczesny sprzęt do nurkowania i filmowania pod wodą, przeprowadziło 70 ekspedycji, kręcąc w 50 punktach na naszej planecie: od wybrzeży Bretanii po Polinezję, na Morzu Czerwonym i w okolicach Alaski, u wybrzeży Japonii i Ameryki.

Orka - jedno z największych morskich zwierząt, bardzo rzadko fotografowane, bo nie lubiące „pokazywać się publicznie”, dało się uwiecznić na taśmie w pobliżu meksykańskich wysp Coronado. Na Nowej Kaledonii nurkowie z kamerami spotkali się oko w oko z dziesiątkami tysięcy morskich pająków maszerujących przed siebie w jakimś bliżej nieokreślonym celu. By móc zbliżyć się do bardzo strachliwych wielorybów i rekinów, używali butli o zamkniętym obwodzie, unikając w ten sposób tworzenia się pęcherzy powietrza.

Do pracy na głębokości 50 metrów zbudowali rodzaj podwodnych torped, mających na swym ogonie przyczepioną kamerę, potrafiącą filmować pod wodą z najwyższą precyzją i przekazującą obrazy na pokład statku za pośrednictwem światłowodów. Torpedy te były zdolne przemieszczać się z taką samą szybkością co filmowane ryby. Chodziło o to, by dać widzowi wrażenie poruszania się wraz z nimi i możliwość obserwowania ich w każdym momencie życia: w chwili, gdy są napastnikami dla mniejszych od siebie i łupem dla większych.

Ekipy Jacquesa Perrina nakręciły w sumie tysiące godzin zdjęć o 200 gatunkach zwierząt. 80 z nich znalazło się w końcowej wersji filmu. Jedna z instytucji wspierających projekt, Census of Marine Life, która w przyszłym roku opublikować ma listę 240 tysięcy morskich gatunków, nad którą pracowano przez 10 ostatnich lat, nie tylko przekazała na potrzeby realizacji filmu 5 milionów dolarów, ale także otworzyła przed ludźmi Perrina ośrodki naukowe i rezerwaty morskie, gdzie faunę oceanów bada 200 naukowców. W zamian za pomoc naukową, finansową i techniczną, realizatorzy podarowali Census of Marine Life 478 godzin filmu.


Oceany
 nie są jednakże wykładem przyrodniczym. Perrinowi nie chodziło o to, by widzowie koniecznie czegoś się dowiedzieli, lecz by odczuli wielkość i piękno otaczającego ich świata, by zrozumieli jego znaczenie. Jak sam mówi, jego film nie jest encyklopedią morza czy dokumentem na temat życia pod powierzchnią wody, lecz mozaiką skomponowaną przez artystów o bardzo różnych wrażliwościach, którym dane było zachwycić się czymś szczególnym. Z dostarczonych przez nich obrazów ułożona została symfonia scen czułych i okrutnych, pełnych gracji i zaskakujących swą energią i bogactwem.

Perrinowi nie był  przy tym obcy pewien cel dydaktyczny. Chciał uświadomić widzom znaczenie wszystkich gatunków w długim łańcuchu bioróżnorodności i wzbudzić w nich pragnienie ochrony tego, co istnieje. Kiedy się pomyśli, że co roku na świecie łowi się 90 milionów ton ryb, że wiele ich gatunków zostało już niemal doszczętnie wytrzebionych, że rekiny i czerwone tuńczyki są na wymarciu, zadać sobie można pytanie, do czego jeszcze doprowadzić może głupota ludzka.

Motywem przewodnim Oceanów jest kilka zdań wielkiego przyrodnika francuskiego Buffona, który napisał w XVIII wieku: "Im bardziej rodzaj ludzki rośnie, rozwija się i udoskonala, tym bardziej dzikie zwierzęta spychane są w przestrzeń, która niebawem stanie się legendą. Zwierzęta coraz bardziej odczuwają na sobie ciężar potęgi równie strasznej, co absolutnej. Są całkowicie bezbronne wobec ludzi - istot, które potrafią je znaleźć, wcale ich nie widząc i zabić, nawet się do nich nie zbliżając."

 

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU