Agnieszka Kumor
Tekst z 28/01/2010 Ostatnia aktualizacja 28/01/2010 18:40 TU
Urszula Mikos należy do tego rodzaju twórców, którzy bez względu na otaczające ich prądy i mody konsekwentnie realizują swój własny program artystyczny. Ostatnim przykładem jej teatralnego non-konformizmu jest brawurowa realizacja Nie-Boskiej komedii Zygmunta Krasińskiego, wystawiona gościnnie na scenie Centre Wallonie-Bruxelles, niedaleko paryskich Hal.
Polska reżyser zamieszkała we Francji od kilkunastu lat prowadzi wraz z Olivierem Cohenem, tłumaczem i dramaturgiem, Teatr Le Proscenium w jedenastej dzielnicy Paryża, promując współczesną dramaturgię europejską, a zwłaszcza polską dramaturgię najnowszą. Ponad trzy lata temu ten francusko-polski duet podjął gigantyczny wysiłek przetłumaczenia na francuski i wystawienia dyptyku romantycznego : Kordiana i Nie-Boskiej komedii. Premiera sztuki Krasińskiego miała miejsce 10 grudnia 2004, w ramach Sezonu Polskiego we Francji. Po przerwie świątecznej spektakl zostanie wznowiony w najbliższy piątek, 7 stycznia, nadal w Centre Wallonie-Bruxelles, i grany będzie do 16 stycznia.
Urszula Mikos proponuje nowoczesną oprawę sztuki. Tak w stylu gry aktorów (znakomici Tomasz Kowalski i Gaël Chaillat w rolach Pankracego i hrabiego Henryka), jak i w różnorodnej estetyce spektaklu. Zapożyczony z greckich tragedii chór w koszulach komunistycznej organizacji młodzieżowej komentuje akcję wykonując współczesne chorały, kiedy indziej skanduje Międzynarodówkę, albo po prostu przypatruje się działaniom scenicznym zza przezroczystego ekranu, gdzie tonie w ciepłym świetle jak na obrazach Rembrandta. W działania sceniczne wplecione zostały sceny nagrane na filmie wideo, co jest ciekawym sposobem na pokazanie zagubienia bohaterów Krasińskiego i miotających nimi zawirowań ideologicznych, ale także odzwierciedla współczesne zniewolenie obrazem. Twórcy nie boją się autoironicznych dowcipów – wśród rozwrzeszczanej gawiedzi proletariuszy pojawia się „nadmiernie subwencjonowany artysta kontraktowy”.
Tu uwaga: nowatorstwo i rozmach teatralnej wizji Krasińskiego nie znajdują odpowiednika w języku jego sztuki: Krasiński pozostaje więźniem XIX wiecznej stylistyki. Myślę, że nie byłoby przekłamaniem wobec autora, gdyby francuskie tłumaczenie sztuki uwzględniło nowatorstwo myśli w bardziej współczesnym języku. Przekład pozwala na pokonanie różnicy w czasie i sięgnięcie wprost do źródła, z którego wytrysła poetycka myśl, wskazują na to choćby wciąż ponawiane przekłady Szekspira.
Nad Europą przetoczyły się kolejne rewolucje, totalitaryzmy i konflikty zbrojne. „Pankracy” ścierał się z „hrabią Henrykiem” w najróżniejszych konfiguracjach. Refleksja nad przeszłością i mechanizmem historii, jaką proponuje Urszula Mikos, nie jest aktem jałowym – na co wskazuje choćby międzynarodowa dyskusja wokół filmu Upadek, ukazującego ostatnie dni Hitlera. Zło tkwi w człowieku i w każdej chwili może zrodzić bestię.
Nie-Boska komedia Krasińskiego w reżyserii Urszuli Mikos (i przekładzie reżyser oraz Oliviera Cohena) w Centre Wallonie-Bruxelles od 7 do 16 stycznia.Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU