Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

1997-10-14 Jean-François Deniau, wielki outsider polityki

 Stefan Rieger

Tekst z  22/02/2010 Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 20:46 TU

Kiedy już nie mogę wytrzymać Francuzów, myślę sobie, że naród który wydał Brassensa, Pierre’a Desproges’a i Jean-François Deniau nie jest może jeszcze stracony. No cóż, trzeba czegoś się uczepić. Jean-François Deniau to ktoś taki, kto przywraca człowiekowi wiarę w to, że polityka nie musi być wyłącznie synonimem intryg, asekuranctwa i obłudy. Może dlatego, że polityka to tylko jedna z rozlicznych pasji tego świetnego pisarza, globtrottera i żeglarza, nie umiejącego zagrzać sobie miejsca.

« Wybieram wszystko » - postanowił już jako szesnastolatek, naczytawszy się wcześniej Conrada, Melville’a, Kiplinga, Saint-Exupéry’ego i Londona. No i kolejno próbował wszystkiego, w wiecznym pościgu za dziecinnymi marzeniami o wielkich czynach, przygodach i namiętnościach. Uszczknął jednego, zabłysnął - i już leciał za czymś innym.

Kiedy jego pierwsza powieść w roku 1955 odniosła sukces i wysunięto ją do nagrody Gouncourta, rzucił literaturę, łapiąc się za politykę. Wkrótce potem, Antoine Pinay, minister Finansów de Gaulle’a, chce go wziąć do swego gabinetu. Takiej oferty się nie odrzuca. Ale Deniau już goni za czymś innym: pożera go pasja europejska, która nie opuściła go do dziś : rezygnuje z kariery politycznej w Paryżu, przyłączając się do ekipy entuzjastów w Brukseli.

Francuski światek polityczny mu tego nie zapomni : od tej chwili zaliczony był raz na zawsze do « odszczepieńców ». Jego kariera będzie odtąd owszem błyskotliwa i wielostronna, będzie ministrem, dyplomatą, mediatorem w międzynarodowych konfliktach, ważną figurą liberalnego centrum, Akademikiem - ale nigdy nie wespnie się na szczebel na miarę swych talentów. Czy zresztą ktoś, kto przemierzał tygodniami bagna Nikaragui, góry Afganistanu, chaszcze Angoli u boku partyzantów, kto bezustannie pchał się w paszczę lwa w Bośni i Libanie, próbując mu wydrzeć z gardła obietnicę rozejmu lub pokoju - byłby w stanie usiedzieć w jakimś złoconym fotelu ? A czy dla kogoś, kto mówi, że « każdą myśl należy przełożyć na słowo, a każde słowo na czyn », jest naprawdę miejsce w polityce ?

Ukazał się właśnie drugi tom « Wspomnień z siedmiu żywotów » Jean-François Deniau. Nowe przygody, nowe spotkania - sypią się anegdoty o możnych tego świata. Potężny masyw De Gaulle’a, górujący nad resztą. « Jego oko nie tyle przeszywało cię na wylot, ile patrzyło ponad tobą », notuje Deniau, który widzi w Generale « jedynego szekspirowskiego autora we Francji ». Delektuje się też jego poczuciem humoru, którym tak często wyprowadzał z równowagi swe otoczenie. Kiedy podczas antyfrancuskiej manifestacji w Pekinie tłum krzyczał « De Gaulle, psi pysk ! », Generał zadumał się, po czym mruknął basem : « A to ciekawe. Wiele mi się już przytrafiło, ale żeby Pekińczyki wyzywały mnie od psów ? ! » Deniau nie przeocza wszak i ciemnej strony postaci : « Nigdy nie zetknąłem się u jednego człowieka, pisze, z taką wiarą i takim zwątpieniem jednocześnie. Nie widziałem nigdy sławnej sylwetki, której towarzyszył by tak wielki cień ». « Być może po tym się poznaje bardzo wielkiego człowieka - dodaje Deniau - że jego cień jest od niego jeszcze większy ».

Potem był Georges Pompidou, już nie tego samego formatu, ale Deniau nie zapomni chwili, gdy prezydent - do szpiku kości przeżarty rakiem - rzuca na radzie ministrów straszliwe zdanie : « Postanowiłem nie umierać. Sprawiło by to zbytnią przyjemność zbyt wielu osobom, spośród których parę siedzi przy tym stole ».

To wspomnienie splata się z osobistymi przeżyciami. Po kolejnych operacjach, założeniu potrójnego by-passu, utracie połowy płuca - Jean-François Deniau, w roku 1995, postanawia ze szpitalnego łóżka przenieść się bezpośrednio na jacht i przepłynąć Atlantyk. Wszyscy widzą w tym próbę samobójstwa, on sam - jedyny sposób na przeżycie. I zakład wygrywa, na przekór « życzliwym », którzy mają już dość tego wiecznego Dyzia.

Bo też Deniau - w przerwie między dwoma rejsami lub wyskokami na Bałkany - znajduje czas, by wpaść na chwilę do parlamentu i, dajmy na to, zagłosować przeciw amnestii, uwalniającej kolegów-polityków od balastu mętnych « afer ». Kolegów szlag trafia : « Słuchaj, jesteś już bohaterem, powinno to ci wystarczyć, nie będziesz nam jeszcze podkładał świń ». Będzie, spokojna głowa, póki sił mu starczy.

W sierpniu 1991 roku wysyła notę, przestrzegając przed groźbą wybuchu w Jugosławii. Ambasador francuski w Belgradzie odpowiada na to, że « Jeśli Bośnia pęknie, to chyba ze śmiechu ». "Tego mu nigdy nie zapomnę" - pieni się Deniau, przepowiadając "cztery lata horroru" ». Przez te lata wracał stale na Bałkany, był pierwszym który bił na alarm w związku z czystką etniczną. W maju 1995 roku, ze szpitala Val-de-Grâce, śle notę do prezydenta Chiraca, zaczynającą się od słów : « Nie można już dłużej czekać ». W dziesięć dni później, Chirac napina muskuły i każe francuskim żołnierzom odbić most w Sarajewie. Zaczyna się etap, wiodący ku układom z Dayton.

Drugi tom Pamiętników nosi podtytuł : « Wierzyć i zdobyć się na odwagę ». Jean-François Deniau imał się wszystkiego, ale niczego nie żałuje. Robił to, co lubi. Przekonał się co najwyżej o kruchości ludzkiej kondycji. « Człowiek nie ma czasu się poprawić, cofnąć wstecz. Życie to nie teatr, w którym można robić próby. Jest zbyt kruche i zarazem - wszystko jest istotne. Z jednej strony nie ma w tym wielkiego sensu, ot, zostawiamy za sobą bruzdę, którą czas zasypie - a jednocześnie, jak mówią Chińczycy, nic nie popada w zapomnienie. Moi wnuczkowie będą o tym wiedzieć. To coś, co wchodzi w krew, zostaje w genach ».

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU