Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

1997-11-11 Isaiah Berlin, wielki myśliciel liberalny

 Stefan Rieger

Tekst z  22/02/2010 Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 22:13 TU

« Dziwaczna kombinacja angielskiego chemika z duszą buddysty » : to zdanie, stanowiące motto jednej z książek Isaiaha Berlina, wyjątkowo trafnie określa jego samego. Berlin zmarł w zeszłą środę, we Francji nikt tego nawet nie zauważył - jeśli nie liczyć krótkiego epitafium, które w kronice żałobnej LE MONDE poświęcił mu Roland Jacquard. Tak to już jest w tym żałosnym świecie, który łka nad grobami miernot, pozwalając najwybitniejszym odejść na paluszkach, w najwyższej dyskrecji.

Isaiah Berlin, brytyjski filozof i historyk idei, należał do grona wielkich myślicieli liberalnych tego stulecia : można w nim poniekąd widzieć brytyjskiego odpowiednika Raymonda Arona. Był duszą Oxfordu, gdzie spędził większą część życia - związany (podobnie jak Leszek Kołakowski) ze sławnym All Souls College. Nota bene razem z Kołakowskim, Aronem i Marguérite Yourcenar był laureatem prestiżowej, jubileuszowej  Nagrody Erazma..

Berlin urodził się w 1909 roku w Rydze. Gdy miał dziesięć lat, wraz z rodziną opuścił Rosję. Studiował w Oxfordzie, uzyskując rozliczne dyplomy : z literatury, filozofii, polityki i ekonomii. Później popróbował też dyplomacji. W czasie wojny pracował w ambasadzie brytyjskiej w Waszyngtonie, w roku 1945 wysłano go do Moskwy. Skorzystał z tego pobytu by nawiązać bliskie stosunki z największymi rosyjskimi pisarzami, w szczególności z Pasternakiem i Achmatową. Pasjonujący opis tych spotkań znaleźć można w 6. numerze paryskich ZESZYTOW LITERACKICH.

Jednym z wątków, które bezustannie powracały w jego twórczości (i to go znowu łączy z Aronem), były rozmyślania na temat tego, co stanowi o żydowskiej tożsamości. Szukał odpowiedzi na to pytanie, portretując dwie znane postacie : Disraelego, szefa brytyjskiej Partii Konserwatywnej, włoskiego Żyda, dandysa i oportunisty, romantyka zafascynowanego brytyjską arystokracją - oraz Karola Marksa, emigranta-samotnika, fanatyka i « niepoprawnego spiskowca », któremu poświęcił pierwszą swą książkę. To jednak głównie u rosyjskich pisarzy Berlin szukał natchnienia do rozmyślań na temat tego, jaka moralność jest jeszcze możliwa na zgliszczach humanizmu.

W jednym z najgłośniejszych esejów - o Tołstoju i historii, w zbiorze « Russian Thinkers » - cytuje greckiego poetę Archiloka : « Lis wie wiele rzeczy, jeż wie tylko jedną, ale wielką ». To rozróżnienie przypadło mu do smaku, znalazł w nim pewien klucz do historii idei : w świecie, zdaniem Berlina, istnieją z jednej strony jeże - a więc ci (jak Dante, Montaigne, Pascal czy Dostojewski), którzy wszystko starają się odnieść do jednej wizji, jednej « zasady » - i z drugiej strony lisy , wśród nich m.in. Szekspir, Balzac czy Joyce - i w pewnym stopniu, on sam. Berlin chciał widzieć świat w całej jego złożoności. « W moralności i polityce - pisał - nie ma nic fatalniejszego, jak jedna idea, choćby i szlachetna, w którą fanatycznie się wierzy ».

Ňw liberalny lis wzywał ludzi do rozsadzenia ściskającego ich gorsetu, do wyjścia ze skorupy. W « Czterech esejach o wolności » załamywał ręce nad tym, że tak ochoczo dają się zamknąć i zaszpuntować, zamiast wyrywać się ku światłu ; że strach, nerwice i depresje pchają ich w ramiona konserwatywnych i deterministycznych wizji, w których szukają schronienia, otaczając się pancerzem pseudoaksjomatów i uprzedzeń.

Na tę chorobę abdykacji, na ten syndrom bunkra - doktor Berlin przepisywał liberalną receptę wolności ducha i swobodnej gry indywidualnych temperamentów. Mówił, że ludzie są moralnie wolni i właśnie korzystając z tej wolności mogą mieć rzeczywisty wpływ na bieg wydarzeń : że mają wręcz obowiązek głośno proklamować swe ideały i swe przekonania ; że ich życiu i refleksji musi bezustannie towarzyszyć « nostalgia za absolutami ». Podkreślmy : absolutami w liczbie mnogiej, nie jedną idee fixe, jak pierwszy lepszy jeż, zamknięty w skorupie swych kolczastych pewników. Skądinąd bardzo miłe stworzonko...

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU