Piotr Błoński
Tekst z 08/02/2010 Ostatnia aktualizacja 08/02/2010 12:23 TU
Jest to jedna z tych wielkich wystaw które wyznaczają, które narzucają na całe lata spojrzenie na historię sztuki danego środowiska, czy jak w tym wypadku, danej epoki. Kilkunastotysięczny tłum zaproszonych oficjalnych gości, profesjonalistów i dziennikarzy, przewalający się przez wystawę w wyznaczonych segmentach czasowych trzydniowej inauguracji, jest z miejsca skaptowany, oszołomiony – i chyba od razu przekonany, może nie do każdego pomysłu organizatorów z osobna, ale na pewno do decyzji połączenia w jedną gęstą tkankę bardzo wielu świadectw twórczości tej epoki.
Zdaniem głównego komisarza wystawy Catherine Grenier, ten tytuł – lata popu – najlepiej odpowiada owej eksplozji kreatywności, połączonej z wolą przeciwstawienia się sztuce elitarnej, owej kontrkulturze w której rozpoznawali się zarówno artyści jak krytycy, designerzy jak architekci, a wkrótce całe społeczeństwo. Lata popu to stan ducha epoki.
Od tego ducha epoki aż kipi na szóstym piętrze centrum Pompidou, zamienionym w istny labirynt, w którym w najróżniejszych konfiguracjach powracają nazwiska Warhola, Oldenburga, Lichtensteina, Rosenquista, Wesselmanna, a także Erro, Telemaka, Hockneya, Pistoletta, czy znowuż Rauschenberga, Johnsa, Dietmana, Kienholza, Cieślewicza, Aulenti…
Nici Ariadny dostarcza opasły katalog. Czytamy we wstępie, że to co najbardziej zafrapowało twórców wystawy, to nadzwyczajna bliźniaczość, równoległość zjawisk artystycznych w USA i w Europie lat 55-65. Dlatego dwa główne bieguny wystawy – to pop-arty – w liczbie mnogiej – i, również w liczbie mnogiej – nowe realizmy. Obie tendencje – które wielokrotnie się spotykały i przenikały nawzajem ponad wodami Atlantyku, starają się stawić czoła nowemu światu, nowemu społeczeństwu, odrzucając tę nowoczesność, którą okoliczności historyczne skazały na zwątpienie, introspekcję, sublimację i – to autorzy pozostawiają w domyśle – abstrakcję. Taka postawa wymaga optymizmu, ale również odrzucenia postaw moralnych czy heroicznych. A więc – kontestacji.
Lata popu, to powrót do realizmu. Ale do realizmu bardziej dosłownego niż kiedykolwiek: w Nowym Realizmie wyraża się on najczęściej w wykorzystaniu gotowych przedmiotów, strzępów, odpadków – a w pop-arcie potrzebą niekoniecznie wiernej, ale bezpretensjonalnej reprodukcji. Na obrazie malarza pop-artowskiego nie pojawi się zatem, pisze Catherine Grenier, wizerunek butelki Coca-Coli, lecz wizerunek reklamy z realistycznie ujętą takąż butelką. Nie pojawi się Marylin Monroe, lecz jej fotografia, nie pojawi się słowo „sztuka” lecz graficzna reprezentacja tego słowa.
Ale skąd się bierze poczucie, że wszystko na co na tej wystawie natrafimy jest takie znajome? To nie tylko kwestia przynależności pokoleniowej mówiącego te słowa. W tym labiryncie przeskakujemy wciąż od malarstwa do sztuk stosowanych, do grafiki użytkowej, do filmu, do architektury – a w dodatku wciąż słyszymy stosowną muzykę – od Velvet ungerground poprzez Beatlesów i Beach Boysów aż po Johna Cage’a. Ta sztuka, ta twórczość, zdołała dokładnie przeniknąć życie codzienne i naznaczyć na całe dziesięciolecia estetykę zasadniczych jego dziedzin.
Sekcja architektury rozkłada się na dwie sale, jedną poświęconą trendom antytechnologicznym, drugą rozmaitym utopiom. Sekcje dizajnu są w zasadzie dwie – ale rozkładają się na bardzo szerokie spektrum od architektury użytkowej, czyli dizajnu jako takiego, po reklamę, komiksy, modę – Courrèges, Cardin, Rabanne znakomicie mieszczą się w tym nurcie – a przede wszystkim na grafikę użytkową, plakaty, okładki płyt. Bardzo trudno jest zresztą, będąc wśród tych dzieł, rozdzielać je według kategorii. Wszak lata popu właśnie tym się charakteryzują że żonglują przedmiotem i jego wizerunkiem, wykradają wizerunki ich pospolitym zastosowaniom, zamieszczają je w niespodziewanych miejscach i zestawieniach, czerpią z ulicy, z kina, z gazety po czym na powrót kolonizują ulicę kino, gazety, a z rozpędu – także i muzeum.
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU