Piotr Błoński
Tekst z 08/02/2010 Ostatnia aktualizacja 08/02/2010 14:44 TU
Bohaterem aktualnej wystawy czasowej w Muzeum Dappera jest senegalski rzeźbiarz Ousmane Sow. Mówiliśmy już o nim w naszej kronice z okazji wystawy jego rzeźb na moście Pont Neuf przed dwoma laty. Miarą wydarzenia jakim była wystawa na moście jest choćby fakt, że przyszło ją obejrzeć trzy miliony osób.
Ousmane Sow, urodzony w 1935 roku, przybył do Francji jako młody człowiek, zdobył, po różnych przygodach, wykształcenie kinezyterapeuty i wykonywał ten zawód z powodzeniem do pięćdziesiątego roku życia, po czym powrócił do Senegalu i jął lepić figury, używając do tego tajemniczej materii którą sam sporządza czerpiąc z technik miejscowych.
Figury te cechuje równocześnie i realizm na granicy naturalizmu, i potężna, choć powściągnięta ekspresja, i monumentalizm który wyjaśnić można chyba tylko opanowaniem bryły. Ekspresja zaś znajduje swe źródło w absolutnej znajomości ludzkiej anatomii – co oczywiście Ousmane Sow zawdzięcza swej pracy kinezyterapeuty – i to anatomii poznawanej w ruchu, w drganiu muskułów, w wysiłku który przetwarza każde, nawet zmęczone lub wyniszczone ciało reorganizując je. Ale Ousmane Sow nie jest rzeźbiarzem amatorem, posiada ogromną wiedzę o rzeźbie europejskiej i starszej, i dzisiajszej, i wykorzystuje tą znajomość z wielką swobodą, a równocześnie nawiązuje w nieoczekiwany sposób do tradycji afrykańskich – choć równie dobrze do ameroindiańskich.
Wartość jego rzeźb dostrzeżono późno, ale nie za późno: tryumfował w Wenecji, tryumfował w Bazylei, wreszcie w Paryżu: jest obecnie uznany za jednego z najwybitniejszych żyjących twórców na świecie.
Wystawa w muzeum Dappera jest zaś przełomem. Ousmane Sow zdecydował się bowiem po raz pierwszy na odlewanie swych dzieł w brązie: wcześniej uważał to za niestosowne. Zdecydował się z konieczności po otrzymaniu rządowego zamówienia na pomnik symbolizujący powrót byłego niewolnika do swej ziemi i wolności – trzydziestometrowej wysokości pomnik który stanie na nadmorskiej skale w Dakarze.
Trzy rzeźby: Krótkowłosa tancerka, którą w pierwszej wersji można było oglądać na Pont des Arts, Zapaśnik z wcześniejszej serii poświęconej szczepowi Nuba, i Karmiąca matka z serii Masajów. Krótkowłosa tancerka to rzeźba, dla której inspiracją jest myertum, taniec miłości dziewic z Kordufanu: w transie który wydobywa na przemian maksymalne napięcie mięśni i skończoność szkieletu, który podkreśla fałdy i bruzdy naturalistycznego torsu, tancerka wygina w pałąk swe nagie ciało wydobywając ze zwierzęcej siły potężny ładunek erotyczny. Zapaśnik, przeciwnie, krępy, zwarty w jednolitą bryłę. Posąg karmiącej matki, którego naturalizm podkreśla zwykła drewniana ławeczka na której postać jest usadowiona, zaskakuje przez kontrast górnych partii kompozycji, realistycznych, z picassowskim, kubistycznym potraktowaniem szeroko rozstawionych i mocno wpartych w ziemię nóg. Ousmanowi udała się tu rzecz nadzwyczajna, na pozór niemożliwa – ten posąg jest równocześnie lirycznym przedstawieniem macierzyństwa, przedstawieniem z którego emanuje stosowny dla tego motywu wdzięk i spokój, ale równocześnie jest kompozycją dynamiczną aż do brutalności.
Kontrast formy syntetyzującej warstwę znaczeniową i podkreślającej monumentalizm, ze zwierzęcością wydobytą przez analityczne traktowanie każdego fragmentu anatomii, ubioru czy faktury jest zresztą charakterystyczny dla wszystkich dzieł Ousmana Sow - który potrafi w każdej ze swoich rzeźb zsumować w najlepszej zgodzie cechy sztuki pierwotnej lub archaicznej z doświadczeniami tysięcy lat późniejszego jej rozwoju.
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU