Piotr Błoński
Tekst z 08/02/2010 Ostatnia aktualizacja 08/02/2010 16:35 TU
Z wielu względów można ją zaliczyć do najbogatszych z tej serii. Artystyczny dialog Paryża z Barceloną obejmował bowiem w okresie któremu jest ona poświęcona – 1888-1937 – zarówno architekturę i rzemiosło artystyczne jak rzeźbę, malarstwo, plakat, fotografię – i to poprzez dzieła najwybitniejszych twórców. Dość wymienić parę nazwisk: Gaudi, Picasso, Juan Gris, Salvador Dali, Francis Picabia, Joan Miro, Man Ray, Andre Masson, Le Corbusier – i dodać do nich nazwiska mistrzów, którzy cieszyli się w Barcelonie i okolicach szczególnym powodzeniem i wywierali wpływ na miejscowe środowiska artystyczne – Viollet le Duc, Puvis de Chavannes, Rodin, Maillol, Cézanne – a uzmysłowimy sobie że Barcelona była jednym z najżywszych rozmówców Paryża – bezapelacyjnej wówczas stolicy sztuki – w tym okresie fundamentalnych przemian w sztuce.
Zaczynamy od architektury: u źródeł katalońskiej secesji odnajdujemy odkrywcę i odnowiciela francuskiego gotyku Viollet-Le Duca. Jego poszukiwania i teorie dotyczące struktur architektury gotyckiej rozszerzonej na małe formy, ornament, wyposażenie, wywarły kolosalny wpływ nie tylko na Gaudiego, którego dzieło spotyka się – również na wystawie wraz z dorobkiem Paryżanina Guimarda, ale i na całą grupę architektów – Puig i Cadafalcha, Domenech i Montanerę...
Rzadko kiedy można się tak dobitnie przekonać, że secesja jest konsekwencją gotyku, zarówno w modernistycznych konstrukcjach jak i w naturalistycznej dekoracji. Począwszy od 1900-ego roku Barcelona odkrywa Rodina, bezpośrednio ale i przez wpływ jaki wywarł on na malarza Ramona Casas i rzeźbiarzy Miguela Blaya, Eusebia Arnau, Jose Clara czy Josep Limonę. A przeszliśmy dopiero przez pierwszą z czterech sekcji wystawy...
Następna jest zdominowana oczywiście przez Picassa, ale każdy, kto interesował się jego młodzieńczymi latami, wie co to kabaret Els Quatre Gats, swoisty odpowiednik krakowskiego Zielonego Balonika, należycie na wystawie uhonorowany. Istniał wszak dzięki artystycznej klienteli, rozpowszechniającej awangardowe pomysły. Co do Picassa – można na wystawie obejrzeć, prócz paru fundamentalnych obrazów okresu niebieskiego i różowego, jego pierwsze płótna paryskie – istne ćwiczenia na motywach Moneta, Degasa, Lautreca, van Gogha.
W tejże sekcji znajdują się dzieła związane z pirenejskimi miasteczkami Gosol i Céret, gdzie wokół Picassa i Braque'a rodził się kubizm, oraz ilustrację barcelońskiego "noucentyzmu" prądu mieszczącego się w nurcie klasycyzującym lat dwudziestych, którego twórcy powoływali się równocześnie na Cézanne'a i Puvisa de Chavannes, i wreszcie pierwsze dzieła Salvadora Dali, ulegającego wówczas przeciwstawnym wpływom..
Trzecia sekcja ukazuje tendencje awangardowe tendencje lat dwudziestych, rozpowszechniane w Barcelonie przez galerię Dalmau – prócz kubizmu zatem, surrealizm Joana Miro, Picabii, Daliego, Bunuela, Man Raya. Bądź co bądź surrealizm, jak trafnie podkreśla katalog – to sprawa francusko-katalońska. Osobno wystawione są rzeźby w metalu autorstwa Picassa, Gargallo i Julio Gonzalesa oraz obrazy zafascynowanego Katalonią André Massona.
W ostatniej sekcji najpierw powracamy do architektury: plan przebudowy urbanistycznej Barcelony szykował, tuż przed wojną domową Le Corbusier, dzielnie sekundowany przez plejadę młodych ambitnych architektów. Ostatnia przestrzeń wystawy – to rekonstrukcja pawilonu hiszpańskiego na wystawie światowej w Paryżu w 1937-ym roku ze szkicami do Guerniki, ale i z zalewem plakatowej propagandy republikańskiej, posługującej się, owszem, technikami awangardowymi, ale budzącymi dziś smutne refleksje i rodzaj zażenowania. W sumie jednak wystawa jest fenomenalna – ukazuje ten przełomowy okres w sztuce z całkiem innej perspektywy.
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU