Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

2002-04-04 Surrealizm w Centrum Pompidou cz. 2

 Piotr Błoński

Tekst z  09/02/2010 Ostatnia aktualizacja 09/02/2010 12:31 TU

Rewolucja surrealistyczna – wystawa w centrum Pompidou o której zacząłem mówić przed dwoma tygodniami, jest nie tylko fundamentalnym podsumowaniem pierwszego, paryskiego dwudziestolecia istnienia tego kierunku; nie tylko oddaniem mu sprawiedliwości, jako zupełnie nowemu prądowi artystycznemu który zdołał przezwyciężyć logikę modernizmu - rozumianego jako nieodwołalny ciąg wiodący od Cézanne'a do kubizmu i abstrakcji – i trwale wpłynąć na dwudziestowieczną twórczość aż po nasze czasy, kiedy projektanci pospolitej ulicznej czy telewizyjnej reklamy wyważają otwarte wtedy właśnie, przed osiemdziesięciu laty, drzwi wyobraźni.

Ta wystawa jest także ucztą dla oka, najbardziej niesamowitym zbiorem wybitnych obrazów, przede wszystkim obrazów, choć są i rzeźby, fotografie, dokumenty i przedmioty – jakiego można było się spodziewać po tak szeroko zakrojonym projekcie. Krytyka jest co do tego jednomyślna – i choć spotkać się można z różnymi, zależnie od autora, detalicznymi zarzutami – wszyscy oddają hołd twórcy i komisarzowi tej wystawy. Jest nim Werner Spies, który nie kryje, że uwieńczył nią dzieło całego swego życia.

O jego przesłaniu mówiłem już za poprzednim razem – surrealizm jest według niego najważniejszym kierunkiem artystycznym dwudziestowiecznego Paryża i wystawa miała tego dowieść wbrew obowiązującym tutaj poglądom. Spies nie szczędził starań: zdołał na wystawę sprowadzić 600 eksponatów dosłownie z całego świata, z instytucji publicznych i kolekcji prywatnych – ale też mało kto ma tak ścisłą wiedzę i precyzyjne informacje na temat surrealizmu. Werner Spies jest autorem rozumowanego kompletnego katalogu dzieł Maxa Ernsta, ale ponadto chodzącą encyklopedią surrealizmu w ogóle.

Dla anegdoty – na wystawie zestawiono dwie części rozdzielonej dekoracji wykonanej w 1923 roku przez Maxa Ernsta w willi w której mieszkał w trójkątnym stadle z Eluardem i jego żoną Galą, później związaną z Dalim. Jedna część trafiła do muzeum w Düsseldorfie, druga, którą nabyła szahini Farah Diba, ugrzęzła w utajnionych magazynach muzeum w Teheranie: ale i stamtąd Spies zdołał ją na czas wystawy wydobyć... jest to osobliwy ogród ze sztywnymi roślinami, parzącymi się jaszczurkami, ręką zwisającą z okna w murze...

Surrealizm pławił się w enigmach: szukał powrotu do figuracji, ale po to, by podkreślić jej zaburzenia. Podobnie poniekąd zakomponowana jest sama wystawa. Przebieg jest zasadniczo chronologiczny – od prekursorskich dzieł Giorgia de Chirico po rozproszenie surrealistów z których większość trafiła po wybuchu wojny do Stanów Zjednoczonych. Ostatnia sala, to surrealiści na wygnaniu – Duchamp, Breton, Max Ernst, i rekonstytucja wystawy first papers of surrealizm, jako sygnału późniejszej amerykańskiej już kariery kierunku. Ale trasa wije się wokół wydarzeń i głównych postaci – co raz powracamy do tych samych nazwisk, szczególnie do Daliego, Magritta, Maxa Ernsta i Joana Miro.

Można to ująć inaczej: trasę znaczą węzły w postaci znakomitych zespołów dzieł danego artysty: kolaże Maxa Ernsta, przeraźliwie ponure pejzaże Yvesa Tanguy, napuchnięte cielska Massona, reliefy Picassa a swoją drogą frapujące zestawienie jego Kąpiących się ze straszną Lalką Bellmera. Jeden z krytyków Le Monde, Geneviève Brerette, skarży się na zbyt szczupłe miejsce fotografii i filmu: a równie wpływowy Michel Nuridsany zachwyca się w Le Figaro ich doborem: 40 klisz Man Raya, Clauda Cahuna, Dory Maar, Bellmera, legendarny Pies andaluzyjski Bunuela...

Owszem: Werner Spies świadomie podkreśla plastyczne dokonania surrealizmu, na niekorzyść eksperymentów i dokonań literackich. To się jednak tłumaczy tym, że we Francji tym ostatnim tradycyjnie przyznawało się większą rolę. Frapujące i odkrywcze jest też podkreślenie na tej wystawie niezmiernej rozmaitości technik wypróbowywanych przez surrealistów, a które weszły do stałego katalogu technik sztuki współczesnej: kolaże, frotaże, dekalkomania, osmalanie, relief, użycie piasku i tłuczonego szkła, szarpanie, aerografia, fotorelief, solaryzacja, fotomontaż . Surrealizm programowo nie znosił awangardy – wybiegał daleko przed nią.

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU