Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

2002-06-27 Frantisek Kupka w Muzeum Orsay

 Piotr Błoński

Tekst z  09/02/2010 Ostatnia aktualizacja 09/02/2010 14:21 TU

Druga to już w tym roku wystawa w Muzeum Orsay, która dotyczy dziewiętnastowiecznych korzeni twórczości artysty rozsławionego w wieku dwudziestym. Bohaterem pierwszej był Piet Mondrian – druga poświęcona jest Kupce. Czech Frantisek Kupka zaliczany jest, obok Mondriana właśnie oraz Kandinskiego, Malewicza, Delaunaya, do najważniejszych pionierów abstrakcji. Ale podobnie jak wystawa Mondriana kończyła się na pierwszych obrazach w których przedmiot roztopił się całkowicie w liniach tak wystawa Kupki kończy się na szkicach do takich obrazów jak Jesienne słońce czy Kobieta w trójkątach – zwiastujących rychłe już oderwanie się od sztuki figuratywnej.

Obie zatem dotyczą drogi jaką artyści ci przebyli zanim dotarli do form które zadecydowały o ich miejscu w historii malarstwa. Tyle że wystawa Kupki jest wystawą rysunku i grafiki – ale też tymi technikami Kupka parał się przez lat kilkanaście po przyjeździe do Paryża w roku 1894-tym. Wcześniejsze jego obrazy z okresu wiedeńskiego i praskiego miały charakter akademicki i pompierski – wszak był ulubieńcem czeskiego odpowiednika Matejki – Josefa Manesa.

Bohemy Kupka zaznał już w Wiedniu: nic dziwnego że odnalazł się łatwo na Montmartrze, jako pojony absyntem utracjusz o anarchistycznych poglądach i przyjaźniach. Malował wtedy niewiele, rysował jednak i wykonywał ilustracje do książek: twórczość pierwszych paryskich lat nasycona jest gęstym symbolizmem, spirytyzmem nawet, a formalnie skłania się ku wiedeńskiej secesji. Ale tych kilka lat wystarczyło, by Kupka stał się jednym z głównych rysowników bogatej wówczas paryskiej prasy satyrycznej: akademicka biegłość rysunku w połączeniu z brakiem jakichkolwiek zahamowań co do motywów i podkładem anarchistycznej ironii złożyły się na dosyć wybuchową mieszankę. Współpraca z owymi pismami – a szczególnie z „Assiette au beurre”, trwała od 1899 do 1905 roku – kiedy redaktor tego zadziwiającego nieraz tupetem pisma stwierdził że Kupka jest jednak za bardzo rewolucyjny.

Satyryczne rysunki Kupki zajmują całe trzy sale na omawianej wystawie. Są one takie jak „Assiette au beurre”: antymilitarystyczne, antykolonialne, antykapitalistyczne, antyklerykalne. Kupka wykonywał nie tylko pojedyncze rysunki dotyczące aktualnych wydarzeń czy problemów polityczno-społecznych, ale całe ich serie do numerów specjalnych, jak Pieniądz, Pokój czy jadowita seria Religie. Przezabawne są jego postaci bardziej czy mniej nagiej prawdy albo kapitalisty z pękatym brzuszyskiem promieniującym złotym blaskiem. Kupka posługuje się retoryką akademizmu, teatralnością cechującą malarstwo historyczne, by obrócić je w kpinę.

W 1904-tym roku Kupka otrzymuje zamówienie na ilustrację dzieła wybitnego geografa a równocześnie jednego z liderów ruchu anarchistycznego – Elisée Reclus, pt. „Człowiek i Ziemia”. Oryginały tych ilustracji zajmują całą jedną salę i są dosyć zaskakujące na tle poprzednich rysunków satyrycznych, bo nawiązują do racjonalistycznej, idealistycznej i dydaktycznej tradycji dziewiętnstowiecznych alegorii – jakkolwiek wyzbyte są nieznośnej słodyczy, jaka zazwyczaj tę tradycję cechuje.

Po opublikowaniu tych ilustracji na Kupkę spada istny deszcz zamówień: przez kilka dalszych lat ilustruje on nowe tłumaczenia takich autorów jak Ajschylos, Lizystrates, Arystofanes, czy też Pieśni nad pieśniami...W jednych łączy on secesyjne zamiłowanie do dekoracyjnej linii z barwnością średniowiecznych miniatur, w innych nawiązuje po trosze do ludowego drzeworytu, upraszczając kreskę i zamykając formę w ciasnym kadrze.

Ostatnia sala – to rysunki i akwarele z lat 1906 i następnych: Kupka mieszka w podparyskim Puteaux, za sąsiada ma Jacques Villona, i powoli wraca do malarstwa. Widać że dostrzega jego przemiany, próbuje –podobnie jak w tym samym czasie Mondrian – odnowić estetykę symbolizmu, widać np. wpływ Maurice'a Denis, a równocześnie całkowicie uwalnia barwy, by wreszcie dojść do wniosku, że – jak sam pisał – dzieło sztuki nie może opowiadać anegdot ani zajmować się reportażem. Na tym zamyka się pewien rozdział jego życia, no i także wystawa w Muzeum Orsay.

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU