Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

2002-10-10 Constable w Grand Palais

 Piotr Błoński

Tekst z  09/02/2010 Ostatnia aktualizacja 09/02/2010 14:54 TU

Anglicy wymawiają Turnera i Constabla jednym tchem: we Francji szeroka publiczność uwielbia Turnera, natomiast Constabla mniej ceni, a może po prostu zna gorzej, bo we francuskich muzeach jego dzieł jest niewiele. Jest w tym jakaś dziejowa niesprawiedliwość, bo Constable stał się znany Brytyjczykom dopiero w latach dwudziestych dziewiętnastego wieku, kiedy odniósł ogromny sukces wystawiając swe obrazy właśnie w Paryżu. Miał już wtedy pod pięćdziesiątkę, a do tego momentu jego życie upływało w malarskich wędrówkach po angielskiej wsi, w gronie rodzinnym (był synem zamożnego młynarza) i kilku zaledwie przyjaciół.

 

John Constable, którego podziwiali Stendhal, Géricault czy Delacroix, który nazywał go ojcem naszej (czyli francuskiej) szkoły pejzażu, wywarł przeogromny wpływ na malarstwo barbizończyków, szczególnie Théodore’a Rousseau i Paula Hueta. Pogoń za prawdą przedstawianej rzeczy, widoku, chmur, cierpliwa obserwacja efektów zmiany pogody – pół wieku przed impresjonistami – i całkowite porzucenie odniesień literackich, mitologicznych, historycznych, a także heroizacji natury – te elementy odpowiadały zainteresowaniom epoki, ale Constable wniósł do niej bardzo osobisty i pionierski dorobek.

Tak więc Paryż, który przed Londynem zobaczył w Constable'u wielkiego malarza odkrywa go dziś na nowo na wystawie w Grand Palais – i szkoda tylko że w cieniu głośniejszej i bardziej rozreklamowanej wystawy Matisse-Picasso w drugim skrzydle. Na wystawie zebrano około dwustu dzieł. Cały jej smak polega jednak na tym, że selekcję powierzono żyjącemu malarzowi – jej autorem jest Lucian Freud, wnuk swego wiedeńskiego dziadka Zygmunta a skądinąd najbardziej dziś znany malarz angielski. Prócz selekcji, jedynym przejawem obecności Luciana Freuda jest, u wejścia, jego różowozielony Tors kobiecy, hołd dla zawieszonego tuż obok Pnia Constable'a. Jak się okazuje, Lucian Freud przez lata lekceważył Constabla, a jego najsłynniejsze obrazy, tak cenione przez  Brytyjczyków, jak Wóz z sianem czy Widok wieży w Dedham uważał za nieznośnie sentymentalne i kiczowate. Aż do chwili, kiedy zaintrygował go ów Pień, do tego stopnia że zapragnął namalować podobny, tak, by aż pachniało korą.

Tę zdolność Constabla do wywoływania z powierzchni obrazu wrażenia dotyku, materialności, zapachu czy nawet wrażenia dźwięku Lucian Freud nazywa erotyzmem Constable'a; lepiej temu odpowiada polski termin zmysłowość. Zapewne stąd decyzja o wprowadzeniu na wystawę niektórych obrazów uważanych za słabsze, takich w których potrzeba autentyczności doprowadziła malarza aż poza granicę niezdarności. Ale oczywiście mamy na wystawie zarówno wielkie znane dzieła wykorzystujące w perfekcyjny sposób szeroki wachlarz technicznych umiejętności, jak choćby różne wersje Katedry w Salisbury, jak większe i mniejsze szkice, rysunki i akwarele, przedstawiające drobne motywy, portrety czy pejzaże zanotowane lekkim precyzyjnym pędzlem, istne zapomnienie się w naturze, targanej wiatrem i zmiennym światłem. Jest to podobno największy, jak dotąd, wybór dzieł Constable'a poza Anglią.

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU