Piotr Błoński
Tekst z 11/02/2010 Ostatnia aktualizacja 11/02/2010 15:53 TU
Właściwy temat konkursowego obrazu, to Koronacja Marii Dziewicy: Raj, to tytuł zwyczajowy. Znajdują się na tej wystawie dwa olejne szkice Tintoretta, jeden z Luwru, drugi z muzeum Thyssen-Bornemisza w Madrycie i dwie dziesiątki szkiców rysunkowych, ale także prace innych artystów uczestniczących w konkursie – Veronese’a, Federico Zuccaro, Francesco Bassano i Palmy młodszego. Konkurs ten wygrał Veronese, ale zmarł zanim doszło do realizacji – następny konkurs wygrał Tintoretto – z tym że projekt realizował jego syn Domenico, cokolwiek odchodząc od zamysłu ojca.
Tak więc projekty i szkice pokazane na wystawie nie są ścisłym odpowiednikiem kompozycji która dziś zdobi pałac Dożów. Zestawienie tych wszystkich dzieł pokazuje oczywiście całą rozmaitość technik i pomysłów tych malarzy, ale przybliża też cokolwiek gorączkowy nastrój ich ówczesnej rywalizacji o zwycięstwo w konkursie na największe zamówienie w historii malarstwa.
Wystawa pt. „Veronese i rysunek wenecki” dotyczy sytuacji o kilkadziesiąt lat wcześniejszej – momentu w którym stary Tycjan uznaje Veronese’a za swego godnego następcę wybierając go w 1537 roku spośród różnych kandydatów do realizacji dekoracji Librerii Marciana. Około połowy wieku szesnastego Wenecjanie wykorzystują i przetwarzają doświadczenia artystów z innych włoskich ośrodków – od Michała Anioła po Parmigianina – wybierając drogę ekspresji, koloru i dekoracyjności.
W zupełnie inne światy prowadzi nas retrospektywa Ingresa, pierwsza zresztą od czterdziestu lat, choć wiele obrazów tego malarza pokazywano nawet całkiem niedawno na różnych wystawach – na przykład w muzeum Picassa gdzie, jak sygnalizowałem w tej kronice, konfrontowane były z obrazami tego ostatniego.
Ingres (1780-1867) przedstawiany jest zawsze jako wielki malarz klasycystyczny, który nie wiedzieć czemu budził zachwyt, i nawet fascynację zwolenników całkiem innego malarstwa – choćby właśnie Picassa w dwudziestym wieku. Toteż komisarze wystawy podkreślają w niej to tajemnicze „coś” co pozwalało Baudelaire’owi mówić, że to malarz odważny par excellence, surrealistom doszukiwać się ukrytych znaczeń, a kolorystom wypatrywać malarskich sztuczek. On sam uważał się za rewolucjonistę – i komisarze wystawy to przekonanie uszanowali.
Na tej wystawie Ingres jest malarzem nieoczekiwanej przesady – wykraczania z klasycystycznych ram, czy to przez legendarną już swobodę w podejściu do anatomii – do dziś turyści liczą kręgi Wielkiej Odaliski – czy to w nadawaniu kolorem dwuznacznego ciepła akademickim aktom, czy to przez odejście od idealizacji na rzecz charakterystyki modela. Osobną kwestią, powracającą przez cały okres jego twórczości, a eksplodującą wręcz ostatnim jej ćwierćwieczu, choćby w Łaźni tureckiej jest erotyzm – tę prawdziwą pasję Ingresa pokazują również liczne na wystawie rysunki i szkice.
Zainteresowanie budzą dziś ponownie podejmowane przez niego tematy romantyczne, za które dostawał cięgi w młodych latach. Mniej do dzisiajszych przekonań pasują jego wielkie obrazy alegoryczne i religijne, do których Ingres przywiązywał wielką wagę – wszak uosabiał majestat Akademii – a dbał także, skutecznie zresztą, o zamówienia oficjalne pięciu kolejnych reżymów które przeżył. Był też fenomenalnym portrecistą, nie tylko w obrazach olejnych, ale – znowu – w rysunku, szkicu. Sam był tego świadom: w 1855 roku, kiedy uczczono go indywidualną wystawą na Wystawie Światowej w Paryżu, kazał w ostatniej chwili wycofać rysunki. „One mogłyby przesłonić publiczności moje obrazy” – tłumaczył.
Sprowadzono na tę wystawę 80 dzieł i 104 rysunki: poza tymi które posiada Luwr – pochodzą one z muzeów angielskich, amerykańskich i rosyjskich oraz z kolekcji prywatnych. Scenariusz wystawy jest ściśle chronologiczny – jeśli wyłączyć witające w holu dwie ogromne kompozycje – Jowisza z Tetydą w 1811 roku oraz Sen Osjana zaczęty w 1813, a ukończony po dwudziestu latach.
Żegnamy i zapraszamy
29/01/2010 16:02 TU
Nasza wspólna historia
Kultura - z archiwum RFI
Ostatnia aktualizacja 22/02/2010 17:12 TU
Ostatnia aktualizacja 21/02/2010 11:38 TU