Szukaj

/ languages

Choisir langue
 

2006-03-09 Cieślewicz

 Piotr Błoński

Tekst z  11/02/2010 Ostatnia aktualizacja 11/02/2010 16:08 TU

W paryskim domu aukcyjnym Hotel Drouot wystawionych zostanie na sprzedaż, 19 marca, prawie 400 dzieł zmarłego przed dziesięciu laty Romana Cieślewicza, pozostałych w jego atelier w podparyskim Montrouge; aukcję prowadzi firma Calmels Cohen, która zadbała o szerokie jej rozreklamowanie – udostępniła też dokumentację poprzez utworzoną w tym celu witrynę www.romancieslewicz.com .

Można było na niej przejrzeć reprodukcje wszystkich tych dzieł, a także diaporamę na którą składały się w przypadkowym układzie fotografie z osobistego archiwum Cieślewicza – od zdjęcia szkolnego ze Lwowa po rozmowy z przyjaciółmi przy stole w Montrouge, od studenckich lat w Krakowie i Warszawie po inauguracje wielkich wystaw monograficznych w paryskim centrum Pompidou i Muzeum w Grenoble – to ostatnie szczyci się obecnie najpełniejszą kolekcją dzieł Cieślewicza – a po drodze pełno prywatnych i profesjonalnych wspomnień w których z wakacjami w Chorwacji mieszają się projekty okładek do Elle.

Wiadomość o aukcji tych dzieł Cieślewicza prasa odnotowała z uwagą, niektóre dzienniki zamieściły obszerniejsze artykuły; nic dziwnego – Cieślewicz jest dla Francuzów sztandarowym przedstawicielem tego, co sami nazywają polską szkołą plakatu; uważa się go nie tylko za wybitnego twórcę, ale i takiego który wywarł kolosalny wpływ na całą francuską grafikę użytkową począwszy od lat 60-tych, rozbijając zastane tradycyjne schematy. Zatrudniony od 1963-ciego roku jako kierownik artystyczny tygodnika Elle, Cieślewicz narzuca nowy styl graficzny w którym narzędziami są kolaż, dekupaż, fotomontaż, nieoczekiwane cytaty i skojarzenia, starcia słów i obrazów.

Chętnie pracuje dla pism lewicujących, jak Libération lub Autre Journal, albo nawet anarchizujących, jak Révolution, a równocześnie dla estetyzujących ale otwartych na nowości magazynów jak Vogue oraz poważnych wydawnictw Pauvert i Julliard; wiąże się z grupą Panique, Toporem i Arrabalem, z którymi wydaje magazyn informacyjny grupy, Kamikaze. W latach 1975 do 83 współpracuje z Centrum Pompidou realizując zamówienia na plakaty i ilustracje z dziedziny kulturalno społecznej, zresztą jet to okres  nadzwyczajnej płodności i  niezliczonych zamówień.

Wcześniej jednak, bo w latach 70-tych Cieślewicz podejmuje inne wyzwanie – dowodząc że reklama handlowa nie wyklucza twórczych, artystycznych ambicji. W katalogu aukcji jest na przykład cała seria projektów dla kampanii reklamowych obuwia Charles Jourdan. Są też liczne przykłady dzieł wykonywanych, by tak rzec, dla potrzeb własnych, jak seria Zmiany klimatu albo Oseeliski – improwizacje graficzne na temat obrazu sylwetki kobiecej w druku.

Oglądając realizacje Cieślewicza nie sposób nie zauważyć, że techniki graficzne powszechnie dziś stosowane i, dzięki programom komputerowym każdemu dostępne, są poniekąd przedłużeniem czy powtórzeniem jego, między innymi, metod i pomysłów. Siedząc przed ekranem warto pamiętać że to nie komputer umożliwia montaż, przenoszenie i zniekształcanie obrazów, ale że to tacy twórcy jak Cieślewicz otwarli konceptualną możliwość stosowania takich zabiegów przygotowując jednocześnie gust publiczny do przyjęcia ich rezultatu, przez przyzwyczajenie widza do zaskoczenia, do frapujących zestawień, kontrastu motywów ikonograficznych i ich odniesień oraz absolutnej swobody cytatów.

Nie sposób też nie zauważyć, że każdy pomysł stosowany w grafice użytkowej przez Cieślewicza uchodzi w dzisiajszej, młodej twórczości za samodzielne dzieło sztuki. W pewnym sensie jest to prawda – gdy oglądam ilustracje Cieślewicza do albumu Miłujcie nieprzyjacioły wasze wydanego przez paryskich Pallottynów, nie mam co do tego wątpliwości. Nota bene katalog aukcji wymienia kilka plansz z tej serii. Ale Cieślewicz chyba nie stawiał sobie takich pytań. Wyciągał wszystkie konsekwencje ze szczególnego statutu dzieła graficznego przeznaczonego do szerokiego rozpowszechnienia przez druk i był przede wszystkim fenomenalnym rzemieślnikiem własnej sztuki.

Żegnamy i zapraszamy

17 grudnia 1981 - 31 stycznia 2010

29/01/2010 16:02 TU

Ostatnia audycja

Pożegnanie ze słuchaczami

Ostatnia aktualizacja 09/02/2010   12:44 TU

Nasza wspólna historia

Paryż - Warszawa

Francja dla Polski na falach eteru

31/01/2010 12:32 TU

Kultura - z archiwum RFI

Piosenka, kabaret, musical

Za kulisami piosenki francuskiej

Ostatnia aktualizacja 25/02/2010   21:42 TU

Teatr we Francji

Paryskie aktualności teatralne

Ostatnia aktualizacja 23/02/2010   14:33 TU

Kronika artystyczna

Paryskie wystawy 2000-2009

Ostatnia aktualizacja 16/02/2010   14:56 TU

Paryska Kronika Muzyczna

Ostatnia aktualizacja 22/02/2010   17:12 TU

POST-SCRIPTUM I MULTIMEDIA

Ostatnia aktualizacja 21/02/2010   11:38 TU